5.

1.5K 76 38
                                    

Louis's Pov

O godzinie 6:30 mój budzik zaczął dzwonić.  Obudziłem się i szczerze byłem zesresowany. Pierwszy wykład zaczyna się o 9:30 co oznacza, ze spokojnie mogę pójść gdzieś na kawę. Ubrałem biały sweter, jasne spodnie i vansy. W łazience umyłem zęby i poprawiłem włosy. Gdy wróciłem do pokoju był w nim Tyler.

-Dzień dobry, pięknie wyglądasz Louis- powiedział z uśmiechem  a ja lekko się zarumieniłem.

-Dziekuję, powiedziałbym, że wyglądasz dobrze, ale nie masz koszulki-odpowiedziałem z uśmiechem

-Myślałem, że bez koszulki wyglądam lepiej- powiedział śmiejąc się a ja lekko pokręciłem głową.

-Idziesz ze mną na kawę?- zapytałem odkładając kosmetyczke na moją szafkę.

-Niee jeszcze pojde chwile spac, ale złapie cie na przerwie- powiedział

Zabrałem plecak, telefon i słuchawki i wyszedłem z pokoju. Lubie Tylera, ale nigdy nie zrozumiem jego imprezowego trybu życia. Poczułem wibracje w kieszeni, dostałem sms od mojej dziewczyny

E: powodzenia pierwszego dnia, kocham Cię!!!

L: dziękuję, zadzwonię wieczorem, kocham cie!

W Starbucksie kupiłem moją ulubioną karmelową kawę, włożyłem słuchawki do uszu i słuchając muzyki rozpisywałem plan na dzisiejszy dzień.

Do kawiarni wszedł tleniony blondyn oraz Zayn, który od razu do mnie podszedł.

-Czego słuchasz?- zapytal wkładając sluchawke do swojego ucha.

-My się znamy?- zapytał blondyn

-Tak, byłem na imprezie- powiedziałem zamykając notes.

-Aaa Louis, pamiętam- odpowiedział głośno się śmiejąc

-Czym tu przyjechałeś?- Zapytał Zayn siadając obok mnie.

-Ja nie mam samochodu- powiedziałem chowając słuchawki do plecaka

-Świetnie! Pojedziesz z nami!!- powiedział z uśmiechem Zayn zabierając mój plecak oraz notes.

Zabrałem kawę i poszedłem z nimi w stronę samochodu mulata. Piękne czarne bmw idelanie pasuje do Zayn'a. Usiadłem z tyłu i spokojnie piłem moją kawę.

-Do której dziś Tommo?- zapytał Niall

-Chyba do 16, dokładnie nie pamiętam planu- powiedziałem czując się źle z tym, że nie znam wlasnego planu.

-Super! Odbiore Cię potem i pójdziemy cos zjeść, wezmiemy chlopakow!- powiedział z uśmiechem Zayn.

Gdy tylko wysiedliśmy Zayn odpalił papierosa i objął mnie ramieniem, bardzo się stresuje.

-Zayn, możemy pogadać?- zapytałem gdy zobaczyłem Harry'ego siedzącego na murku.

-Pewnie, mow- odpowiedział

-Myslisz, ze Harry może mi coś zrobic?-  zapytałem

-Nie zbliży się do Ciebie, dopilnuje tego - powiedział przytulając mnie.

Wchodząc na teren uczelni Zayn wyrzucił spalonego papierosa i wziął do ust miętową gumę dając mi jedną.
Idąc z Zayn'em czułem się bezoiecznie i nie byłem już aż tak zagubiony.

-Uciekam na wykłady, napiszę do Ciebie- powiedział całując mnie w policzek.

Za dziesięć minut zaczynam pierwszy wykład a ja totalnie nie wiem gdzie mam iść. Usiadłem na niskim parapecie i wyciagmąłem mój notes. Mój pierwszy wykład odbędzie się na drugim piętrze. Musze tylko znaleźć schody.

****
Na długiej przerwie poszedłem do sekretariatu, aby poprosić o wydrukowanie mapy uczelni i dokladnego podziału godzin.

- Dzień dobry Proszę Pani, nazywam się Louis Tomlinson z profilu dziennikarstwa, jestem na pierwszym roku i chciałbym poprosic o mape szkoły i dokładny podział godzin- powiedziałem do starszej kobiety siedzącej za biurkiem.

-Oczywiście, usiądź sobie na sekundę- powiedziała

Po chwili w gabinecie zobaczyłem Harry'ego, lekko się zestresowałem, ale starałem się ignorować jego spojrzenia. Po chwili usiadł obok mnie.

-Śledzisz mnie?- spytałem

-Mam ważniejsze rzeczy do robienia Loueh- powiedział

-A więc co tu robisz Harold?- zapytałem

-Myślę, że to nie twoja sprawa- powiedział

-Skoro tak- odpowiedziałem

-Panie Tomlinson- powiedziała kobieta

-Bardzo dziękuję- odpowiedziałem z uśmiechem i opuściłem gabinet.

Z: gdzie zniknąłeś?

L:Jestem na trzecim piętrze, czekaj przy wyjściu xx.

-Właśnie sprawdziłem mój plan i okazało się, ze mam godzinną przerwę- powiedziałem pokazując moj podział godzin Malikowi

-Mogłem dać Ci moją mape- powiedział biorąc ode mnie plecak gdy wsiadaliśmy do samochodu.

-Spotkałem Harry'ego w gabinecie- powiedziałem

-Mam nadzieję, że nic Ci nie zrobił- powiedział patrząc w moją stronę i kładąc rękę na moim udzie.

-Spokojnie, będę Ci mówił o wszystkim- odpowiedziałem kładąc dłoń na jego wytatułowanej dłoni.

Pojechaliśmy na burgery do jakiegoś baru, później wróciłem na reszte wykładów i wróciłem do pokoju.

_____________________________________

Komentarze mile widziane!!

Treat people with kindness xx

Unforgettable // Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz