Louis's Pov
Obudziłem się równo z budzikiem, Harry jeszcze spał, więc powoli się podniosłem i zabrałem rzeczy i pobiegłem do łazienki. Umyłem włosy, oraz resztę ciała. Ubrałem czarny dres i zieloną bluzę Harry'ego.
-Jesteś tu nowy? - Zapytał wysoki blondy gdy zamykałem drzwi.
-Niee, jestem tu u przyjaciela- odpowiedziałem.
-Wydaje mi się, że byłeś tu na imprezie - pwiedział opierając lewą rękę o ścianę nad moją głową przez co nie czułem się komfortowo.
-Tak, byłem i przyznam, że imprezy tutaj są naprawdę świetne.
-Cieszy mnie to, Luke jestem - powiedział przygryzając swój kolczyk w wardze.
-Louis! - krzyknął Harry podchodząc do nas.
-Witaj Styles- powiedział z lekkim uśmiechem
-Zamknij się Hemmings, nie chcesz żebym cię połamał na święta. - odpowiedział Harry i zabrał mnie do pokoju.
W milczeniu zabrałem moje rzeczy i złożyłem je na fotelu. Rozczesałem włosy i wysuszyłem je suszarką.
-Dobrze Louis, powiedz mi co mówiłem Ci o wychodzeniu z pokoju? - zapytał Harry.
-Wiem Hazz, ale spałeś i nie chciałem cię obudzić- powiedziałem.
Harry przycisnął mnie do ściany i pocałował szeptając mi do ucha różne słowa, które sprawiały, że moje nogi były jak z waty.
-Dobrze wiesz, że coś mogło ci się stać- powiedział odchodząc ode mnie.
-Harry ja... - powiedzialem, ale mi przerwał powtarzając czynność.
Jak to jest możliwe, że on tak na mnie dziala?
*****
Pojechalismy na śniadanie do kawiarni, potem Harry podrzucił mnie do internatu gdzie wrzuciłem kilka rzeczy do torby i posprzątałem do końca moj pokój.
*Dwie godziny później *
H: jestem na dole, bierz rzeczy, mam niespodziankę.
Zabrałem torbę, zamknąłem drzwi na klucz i zbiegłem na dół po schodach.
-Wesołych świąt- krzyknąłem do Pani zmywającej podłogę.
-Wesołych świąt- odpwiedziała z uśmiechem a ja wybiegłem z akademika.
Przed budynkiem stał czarny samochód z którego wysiadł Harry z wielkim usmiechem.
-Wszystkiego najlepszego Lou- powiedział a ja zesztywniałem.
-Mam urodziny jutro Harry- powiedziałem
-Wiem, ale niby jak miałem ci to dać jutro? - zapytał dając mi do ręki kluczyki od nowego Audi a 5.
-Chyba sobie żartujesz Harry! - krzyknąłem
-Wiem jak ciężko jest bez auta Louis, chciałem Ci pomóc- powiedział a ja rzuciłem się w jego ramiona całując go.
-Cieszy mnie to, że Ci się podoba- powiedział całując mnie w nos.
-Czyli mam prowadzić? - zapytałem.
-Jeśli masz ochotę, ja do końca nie wiem gdzie jest Doncaster- powiedział a ja wrzuciłem torbę do tyłu i wsiadłem na miejsce kierowcy.
Podłączyłem mój telefon do auta i włączyłem moją ulubiona playliste na Spotify.
CZYTASZ
Unforgettable // Larry Stylinson
FanficLouis przypadkowo spotyka Harry'ego w swoim nowym pokoju w akademiku. Jeszcze wtedy nie wiedział co naprawdę go czeka. [25.04.2020 - 02.10.2020]