Louis's Pov
Usłyszałem mój budzik, więc wstałem z podłogi i cicho podszedłem go wyłączyć, tak żeby nie obudzić Harry'ego. Nie był on w dobrym stanie i nie moglem go zostawić samego w takin stanie.
Zabrałem swoje ubrania, oraz kosmetyczke i pobiegłem do łazienki. Modliłem się tylko żeby Tyler nie wrócił. Po szybkim ogarnięciu się i ubraniu wróciłem do pokoju. Podszedłem do szafki Tyler'a i wyciągnąłem podkład i gąbeczkę. Usiadłem przy dużym lustrze i starałem się zakryć mojego siniaka.
-Lou?- zapytał Harry ochrypniętym głosem.
-Jestem tu ciągle- powiedziałem siadając bliżej bruneta.
-Przepraszam- powiedział przekręcając się w moją stronę.
-Jest ok, ale chybq nie pójdziesz w takim stanie na wykłady, chociaż twoje zaczynają się za ponad trzy godziny- powiedziałem odkładając podkład na szafkę Tyler'a.
-Pojadę do bractwa, ogarnę się- powiedział wstając.
-Jesteś pewny, że dasz radę?- zapytałem pomagając mu wstać.
-Miewałem gorsze poranki- powiedział opierając się o mnie podczas ubierania butów.
-Napisz do mnie gdy dojedziesz- powiedziałem a on mnie przytulił.
Biło od niego ciepło, ale zapach nie był zbyt przyjemny, ale objąłem go w pasie i oparłem głowe na jego klatce piersiowej.
-Totalnie chciałabym Cię pocałować, ale czuje, że śmierdze- powiedział a ja zacząłem się śmiać.
Czy czuje się źle z tym co robie? Szczerze nie wiem co myśleć. Nigdy nie myślałem o swojej orientacji, bo z El znamy się od dziecka i od zawsze jesteśmy razem. Harry jest naprawdę przystojny, ale nie wiem czy coś do niego czuje.
Razem z Harry'm wyszliśmy z akademika. Brunet pojechał do siebiea ja szybko poszedłem na kawę. W kawiarni zauważyłem Zayn'a, który rozmawiał przez telefon, więc nie chciałem mu przeszkadzać. Jak zawsze zamówiłem sobie karmelową kawę i usiadłem przy tym samym stoliku przy oknie.
-Louis- powiedział z uśmiechem Zayn dosiadając się do mnie.
-Widziałem, że rozmawiasz przez telefon, więc nie chciałem przeszkadzać - odpowiedziałem biorąc łyk kawy.
Siedzieliśmy chwilę w ciszy, która była wypełniona muzykę w lokalu. Przypomniałem sobie to jak Harry mówił o tym, ze Zayn jara, ale nie mogłem w to uwierzyć. Z zamyślenia wyrwał mnie glos mulata.
-Wyglądasz na zmęczonego- powiedział.
-Miałem ciężką noc- powiedziałem poprawiając włosy.
-Egzaminy?- zapytał.
-Coś w tym stylu- odpowiedziałem.
-Nie przeprosiłem Cię chyba za to, że przeze mnie dostałeś od Styles'a- powiedział pokazując na mój policzek.
-Starałem się zakryć go podkładem Tyler'a- odpowiedziałem dotykając miejsca na którym mam kilo podkładu.
-Przepraszam Louis, serio dałbym sobie z nim radę i źle mi z tym, że ucierpiałeś, jesteś dla mnie ważny i jeśli będzie trzeba to oddam mu za Ciebie- powiedział kładąc swoją dłoń na mojej i lekko się uśmiechając.
-Spokojnie Zayn, każdemu się zdarza, obiecaj mi, że nie będziesz się już bił z Harry'm- powiedziałem.
-Obiecuję, nie chcę żebyś cierpiał- powiedział uroczo się przy tym uśmiechając.
CZYTASZ
Unforgettable // Larry Stylinson
أدب الهواةLouis przypadkowo spotyka Harry'ego w swoim nowym pokoju w akademiku. Jeszcze wtedy nie wiedział co naprawdę go czeka. [25.04.2020 - 02.10.2020]