Obudziłam się rano jak każdy w sumie i założyłam mój pierścionek który dostałam od rodziny. Tak więc zakładam go i po prostu schodzę na dół i robię sobie płatki z mlekiem. W końcu wchodzi Mike i reszta. Wszyscy oprócz Ashtona zajęli się sobą, no właśnie. Oprócz Asha. To jego najbardziej chcę uniknąć. Zgwałciłam go a on teraz będzie zły. Ja nie chcę żeby był zły. Szybko chciałam wyjść ale zleciał(dosłownie jak nigdy) mój pierścionek. Złapał go Mike. Oglądał go dokładnie i bledł.
-z kąd to masz?-mike
-eee.... prawdopodobnie od rodziny. Nie pamiętam zbyt wiele z dziecinstwa, a tylko to mi zostało.
-kto cię odniósł do domu dziecka?
-nie wiem. Jakie gościu mnie chyba porwał i podawał się za mojego wujka no i mnie przyjęli.
W tym momencie do domu ktoś wchodzi, a ja gdy patrzę kto to mam przewijane wspomnienia.
Retrospekcja
Małe dziewczynki bliźniaczki i starszy chłopczyk bawią się w piaskownicy.
-mikuś-mowi jedna z dziewczynek
-tak szkrabie?
-moglibyśmy się pobawić w chowanego?
-takkk!!! Takkk!!!- piszczy druga z dziewczynek
- och no dobra moje księżniczki. To ja licze wy się chowajcie.
Chłopak zaczął liczyć a dziewczynki zaczęły się chować. Po chwili pojawiła się mama. Bardzo blisko kryjówki jednej z dziewczynek.
-dobra Mendy wyłaź koniec zabawy-mama
Dziewczynka wychodzi, a ktoś jej przykłada coś do ust i traci przytomność. Wtedy jeszcze nie wiedziała że miała się już nigdy nie spotkać z rodzeństwem.
Retrospekcja
Kobieta z dziewczynką podobną do mnie wchodzą do domu. Po minięciu wszystkich wspomnień ogarnia mnie złość. Wysłałam mnie żeby mnie zniszczyli psychicznie i żebym się zabiła. Wysłała mnie bo mnie nie kochała. Patrzę na kobietę z obrzydzeniem.
-Mendy?! Dziecko! Skarbie ty moje gdzieś ty się podziewała?!
Podchodzi i próbuje mnie przytulić, ale ja ją odpychał i kobieta przejeżdża tyłkiem pod ścianę.
-Skarbie ty moje?! Czy ty siebie kobieto słyszysz?!
- Mendy czemu to zrobiłaś?-pyta Mike
-miałam przejaw tego co się stało to
-serio?-mike
-to jest Anabelle. Nasza młodsza siostra jest ode mnie młodsza o jeden dzień.
-s-skad ty to wiesz?-ana
-tak jak mówiłam miałam przejaw.
-i co zobaczyłaś że mnie tak nienawidzisz?
-co zobaczyłam?! Mike Ana pamiętacie jak przed moim zniknięciem bawiliśmy się w chowanego?
-tak
- Mike i Ana
-tak-wtedy się schowałam ale nasza ukochana mamusia mnie znalazła i powiedziała żebym wyszła i ktoś mi przyłożył chusteczkę z chromosomem i zemdlałam.-teraz czuje jakieś ramiona obejmujące mnie. Po perfumach wnioskuje że to ash- Ona dobrze wiedziała, że ten ktoś tam był. Chciała żeby mnie zniszczyli psychicznie i wtedy bym się zabiła, ale byłam na to zbyt obojętna. Ten ktoś zawiózł mnie do tego domu dziecka żeby mnie niszczyli
CZYTASZ
Adoptowana/5sos/Ukończona💗
FanficPamiętajcie prologi nie zawsze są ciekawe!! dziewczyna o ciętym języku, walczyła w nielegalnych walkach i jeździ na motorze hm...tak można ją opisać. Nie wie kim są jej rodzice bo trafiła do domu dziecka jako noworodek, a bynajmniej tak się dowiedzi...