Section 8 ars moriendi

701 38 7
                                    

I'm wastin' my time when it was always you, always you
Chasin' the high, but it was always you, always you
Should've never let you go
-

„Hej Five,
Chciałabym Ci napisać ten list, no wiesz... tak na wszelki wypadek, jakbym umarła. Cóż, jak go zacząć?

Przepraszam Cię Five.

Wiem wiem, źle zrobiłam, ale czasu nie cofnę. Nie mogłam do was dołączyć, walczyć i być "bohaterką", to nie moje przeznaczenie.

To TWOJE przeznaczenie.

Wiem że pewnie wolałbyś usłyszeć to twarzą w twarz, jednak jest już za późno. Dwa lata temu poznałam mojego przyjaciela, moją bratnią duszę, mój pierwszy pocałunek. Niczego z naszych wspólnych chwil nie żałuję, wręcz przeciwnie, tęsknie za Tobą. Musisz jednak zrozumieć dlaczego zniknęłam, dlaczego porzuciłam rodzinę. Czy ja sama to wiem? Myślisz że łatwo mi patrzeć na moich rodziców i moją roczną SIOSTRĘ? Wbrew temu że rodzice mnie nie widzieli od dwóch lat, patrzę na nich jak wychodzą do pracy. Wtedy też, kiedy wychodzą zaparzam sobie herbatę, dolewam odrobinę rumu i parę ziaren cukru, musisz kiedyś spróbować. W każdym razie, OJ ubrudziłam pergamin herbatą. Widzisz tą plamę, ahhh nie wierzę.

Przez jakiś czas obwiniałam Cię, wmawiałam sobie że to ja zrobiłabym wszystko dla Ciebie, a prawda była taka, że mimo więzi jaka między nami powstała, los nie chciał pozwolić nam na nic więcej.

Tylko się nie rozklejaj Five.

Pamiętasz jak mnie uratowałeś? Tylko za którym razem? Muszę Ci opowiedzieć historię na ten temat. Nie mam pojęcia czemu umarłam, prawdopodobnie nawrót choroby nerek. Ratując mnie, oddałeś mi część siebie, część twojej energii, a ja nigdy bym Ci jej nie odebrała. Skoro to czytasz... wiesz już jak to działa. Masz w sobie wiele dobra Five, nie spieprz tego. Kiedy pochłonęła mnie ciemność, wpadłam na światło. Wszystko było tak prawdziwe, nawet postacie, moja babcia, moja mama, wszyscy, ale to nie byli oni. Sama nadal nie wiem kto to był, ale przekazał mi wiadomość.

TY musisz żyć Five.

Moja rola zakończona, moje miejsce jest gdzie indziej. Wierz mi lub nie, ale nawet w zaświatach będę o Tobie pamiętać. O każdym twoim humorku, o każdej twojej pyskatej odpowiedzi wiesz? Pamiętaj żeby mieć nadzieje na lepsze jutro. Oczywiście że jestem wściekła! Czy odpowiadam na Twoje pytania?

Mogłabym w sumie trochę dużej pożyć. Niezły burdel Ci w głowie zrobiłam. Zatrzymaj moją gumkę, zakradnij się do mojej, nadal pozostawionej tak jak była, sypialni i weź mój szkicownik.

Zatrzymaj go, proszę.

Kurczę, ten list robi się za długi, a może wręcz przeciwnie? Co mam założone leżąc w trumnie? Byłeś tam? W ogóle ktoś mnie pochował? Eh to już nie ma dla mnie znaczenia...

Trzymaj się przystojny brunecie o zielonych oczach, będziesz autorem wielkich rzeczy,

Twoja Louise.

PS. przekaż Allison moje przeprosiny, ale będąc w Stanach, opchnęłam jej spódniczkę na bazarze jakiejś staruszce, żeby mieć pieniądze na jedzenie."


(zmiana perspektywy)

Sobota była najgorszym dniem mojego życia. Od czego tu zacząć? Wpierw ojciec zapomniał o naszych urodzinach, a na domiar złego, zrobił nam tak ciężki trening, że ledwo pokonaliśmy garstkę nożowników przez naciągnięte mięśnie i zakwasy. Obiad zjedliśmy w ciszy bo i tak tematy do rozmów skończyły nam się w zeszłym roku.

Remember the Time? | Five Hargreeves |✔️zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz