| Aomine Daiki |
Aomine to chłopak, który pierwszy raz jest w poważnym związku. Przywykł do tego, że może ranić dziewczyny i nic nie musi z tym robić. Płeć piękna ze szkoły, zwracała na niego uwagę, co lubił. Nienawidził jednak faktu, gdy to on musiał zabiegać się o względy kobiety! Czuł się z tym dziwnie, ale gdy zrozumiał, że związek to ważna sprawa, inicjował różne czuły gesty czy to w szkole, czy na wspólnym wyjściu.
- Czy dzisiaj z twoją głową na pewno wszystko w porządku? - zaśmiałaś się, czując wzmocniony uścisk wokół swojego brzucha. Byłaś ciekawa, jak to wygląda! Dziewczyna idąca korytarzem z uczepionym do jej pleców chłopakiem. Może i ten gest był miły, ale trudno się szło przez zatłoczony korytarz. Chociaż koszykarz miał gorzej, ponieważ musiał się zgiąć, żeby położyć swoją głowę na twoim ramieniu.
- Niewdzięczna babo! Doceniaj, a nie wybrzydzaj! - zarumieniony starał się ukryć swoją twarz w twoich włosach, co bardziej poprawiło ci humor.
| Midorima Shintarō |
Kiedy nadszedł długo wyczekiwany piątek, chłopak zaprosił cię do siebie do domu. Zjedliście ugotowaną kolację, którą zrobiła jego mama, a później chwilę pobawiłaś się z jego siostrą. On sam uciekł gdzieś do swojego pokoju, ale nie przywiązywałaś do tego większej wagi. Zmęczona półgodzinną zabawą w niewidzialną kolację, poszłaś do kuchni wypić szklankę [ulubiony sok].
- Z-zostajesz na noc, nanodayo? - czerwony chłopak stał na baczność w wejściu do pomieszczenia.
- Jeżeli nie będziesz miał nic przeciwko, to tak - posłałaś mu uśmiech.
Po szybkiej wieczornej rutynie, wskoczyłaś na duże łóżko strzelca Pokolenia Cudów. Zatopiłaś twarz w miękkiej poduszczę, mrucząc pod nosem. Chwilę po tobie w pokoju pojawił się Midorima. Z lekkim wahaniem wszedł na mebel. Szybko odwrócił się do ciebie plecami czując, że na jego policzkach pojawił się róż. Próbował leżeć spokojnie, kiedy objęłaś go i przytuliłaś do jego pleców. Mimo że, nie lubił, gdy się go dotyka, pozwolił ci na tej gest. Zasnęłaś z uśmiechem na ustach.