🌱

174 13 10
                                    

POV. 3 os.

[K/W] krok po kroku wstając z jej błogiego snu przetarła zaspane oczy powoli podnosząc się do pozycji siedzącej. Z automatu sprawdziła czy dostała od kogoś wiadomość. Ku jej zdziwieniu okazało się, iż dostała, aczkolwiek po chwili sprawa stała się dla niej całkowicie rozwiązana. Nie mógł być kto inny niż Tamaki Amajiki, gdyż przecież nie określili nawet miejsca i godziny spotkania.

❝Nieznany numer:
Pasuje Ci [Ulubiona Kawiarnia] o godzinie 18:00?❞

Zwinnie odpisała na wiadomość. Godzina jej pasowała, a tymbardziej miejsce spotkania. Kawiarnia wybrania przez Tamakiego była jej ulubioną w tym mieście. Prawdę mówiąc dziewczyna miała dość sporo czasu na przygotowania. Postanowiła zacząć je dopiero o siedemnastej trzydzieści, gdyż sądziła, a nawet wieżyła, że wyrobi się w te nędzne trzydzieści minut, a przez reszte czasu będzie mogła coś zjeść, obejrzeć nawet dwa dłuższe filmy i posprzątać niektóre zakamarki domu. Pierwszy raz w życiu przyznała sama sobie, iż jej mieszkanie jest tak zaniedbane i brudne, że aż wstyd zapraszać nawet bande szczórów. Dziewczyna po długich minutach przemyśleń i rozmyśleń wstała z łóżka, później wychodząc z pokoju. Zrobiła sobie [ulubione proste danie] na śniadanie, następnie zasiadając z posiłkiem na kanapie. Chwyciła pilot od telewizora zaczynając powoli wybierać jakiś ciekawy film. Postawiła na [ulubiony film], który oglądała nie raz, a mimo to nigdy jej się nie nudził.

Tak mijały godziny, a dziewczyna zaczynała już trzeci film. Całkowicie zapomniała o istniejącym świecie. Jedyne co to czasem przymykała oczy, które drażniły promyki słońca przebijające się przez tanie firany. Pogoda była piękna, lecz [k/o], ani trochę nie zwróciła na to uwagi, a powinna nacieszać się promieniami słonecznymi, które jakże ocieplały jej mieszkanie i miejskie ulice. Nagle z telefonu [T/I] rozległa się cichutka melodia, która oznaczała jej planowe rozpoczęcie przygotowań.

⬛🌱⬛

Dziewczyna przed wyjściem zerkneła na godzine. Miała rację, w te pół godziny udało jej się przygotować w stu procentach. Radość z tego faktu była zakrywana nie małym smutkiem, gdyż dziewczyna musiała biec do celu. Może i nie byłaby, aż tak smutna z tego faktu gdyby nie spódniczka utrudniająca jej normalne funkcjonowanie. Posiadała bardzo ograniczony poziom ruchów w sumie jak każde kobiety muszące codziennie ubierać spódniczki. [T/I] ubrała się luźno, lecz całkiem elegancko. Czarna [rodzaj spódniczki w jakiej czujesz się najlepiej, np. ołówkowa, rozkloszowana] spódniczka, [ulubiony kolor] T-Shirt i buty na wyższym obcasie prezentowały się na niej idealnie. Sama [k/w] była zachwycona jej wyglądem, aczkolwiek nie mogła popatrzeć na swój wystrzałowy wygląd ani chwili dłużej. Przecież ciemnooki nie może czekać na nią wieki.

⬛🌱⬛

[T/I] biegła ile sił w nogach, choć już tak daleko do celu nie miała. Na miejscu była dziesięc minut po umówionym czasie, aczkolwiek na jej dzisiejszego lenia był to wyczyn. Popchneła oszklone drzwi kawiarni. Odrazu po wejściu zauważyła oświetlony przez zachodzące słońce stolik przy, którym siedział nikt inny niż Amajiki. Ruszyła radosnym krokiem w stronę chłopaka witając się z nim, a następnie zasiadając naprzeciwko ciemnowłosego. Przez jeszcze niedługą chwilę miała okazję zerknąć na swiecące za szybą słońce, gdyż już po chwili do ich stolika podeszła młoda kelnerka.

-Coś podać?- spytała z szczerym uśmiechem, co nie mało zdziwiło [T/I]. W końcu jaka kelnerka cieszy się z swej roboty, która polega na noszeniu eleganckiego stroju pół dnia, bieganiu w tą i we w tą, patrzeniu na obściskające się na przywitanie pary i głośno żartujących przyjaciół? Przy okazji dziewczyna wyglądała na naprawdę młodą! Powinna korzystać z życia, bawić się, wykorzystywać możliwości, które dostaję, a nie męczyć się w pracy i oglądać przypadkowych ludzi podczas rozmów, albo ludzi napawających się deserem, kawą, czy herbatą w całkowitej samotności.
-Ja poproszę [kawę/herbate].- powiedziała [K/W] odwzajemniając uśmiech wciąż trwający na twarzy drugiej kobiety, a ta zapisała sobie to w małym notatniczku. Po wypowiedzi [T/N] Tamaki zdecydował się na kawę, a kelnerka odeszła wciąż szczerząc się jak głupia. Reader bardzo chciała wiedzieć co chodziło jej po głowie, lecz nie była nawet świadoma tego, iż niedługo się dowie jaki był powód uśmiechów kobiety. Mimo swej ciekawości zaczeła żywą rozmowe z ciemnookim. Miedzy innymi rozmawiali o zaległych latach, w których znikła Reader, życiu jakie wtedy prowadzili i o różnych innych rzeczach. Pomimo czasu przez który się nie widzieli rozmowa kleiła im się wspaniale. Przywracali sobie stare wspominki, śmieszne akcję z tamtych lat, a nawet ich własną głupotę. Nastolatkowie jakimi wtedy byli prawie całkowicie z nich znikli, aczkolwiek wciąż coś z nich mieli. Takby naprzykład Tamaki był jeszcze trochę nie śmiały, ale przyznać trzeba było, że w tym względzie się polepszyło, a [T/I]... No właśnie, [T/I]. Może nie miała tego co posiadała jako nastolatka, ale z tamtych czasów pozostało jedno, nad czym panować nie mogła. Chodzi mianowicie o...

Zᴀɢɪɴɪᴏɴʏ Wᴢʀᴏᴋ ☘︎ 𝕿𝖆𝖒𝖆𝖐𝖎 𝕬𝖒𝖆𝖏𝖎𝖐𝖎 𝖝 𝕽𝖊𝖆𝖉𝖊𝖗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz