VII

753 17 1
                                    

L- Że jak on się nazywa?!

J- Marcin Dubiel. A coś się stało?

Odpowiedziałam dziewczynom o moim śnie. One zaczęły się śmiać.

L- Przepraszam, a co w tym takiego śmiesznego?

A,J- Nie no nic.

L- Aha.

Odwróciłam sie tyłem do dziewczyn, które nadal śmiały się z mojego snu. Zobaczyłam bruneta całującego się z jakąś laską. Przyznam, że dziwnie się na to patrzyło.

A- A może to jakiś znak? Może będziecie kiedyś razem?

L- Ta. Już lecę, żeby z nim być.

Powiedziałam to z taką ironią, że się sama zdziwiłam.

J- No wiesz. Nie znałaś go nigdy wcześniej co wydaje się niemożliwe.

L- Niby czemu?

A- Julka ona serio nie wiem kto to jest Marcin Dubiel. Niemożliwe.

L- No to może mi powiecie?

Nie była to dla mnie zbyt istotna informacja, ale to że dziewczyny tak to przeżywają, po prostu chciałam mieć to z głowy.

J- Dobra Agata mów jej bo za bardzo przeciągasz.

L- No w końcu.

A- Dobra już się tak nie irytuj Lexy. A mianowicie Marcin jest youtuberem i influenserem.

L- No i co z tego. Teraz każdy jest albo youtuberem czy influenserem. Co w tym dziwnego?

J- On ma ponad 4 miliony subów i 3,5 miliona folowersów.

L- Uuu. I to coś zmienia w fakcie, że jest totalnym głupkiem?

A- No niby nie, alee...

L- Nie Agata nie ma żadnego "ale".

J- Czas zmienić temat. Co robicie po szkole?

L- Ja w sumie planów nie mam.

A- No ja niby też.

J- Okey. Genilanie się składa. Bo dzisiaj jest impreza w klubie.

L- Uuu mów dalej.

Szczerze to Julka zaciekawiła mnie tą imprezą. Dawno na żadnej nie byłam, a fajnie by było się jakoś rozerwać.

J- Tylko, że będzie tam całą szkoła, więc Lexy na sto procent spotkasz Dubiela.

L- Nie ważne. Ja chce się fajnie bawić i tyle. Nikt, a już w zupełności nie Dubiel nie zniszczy mi imprezki z przyjaciółkami.

A- Takie podejście to ja rozumiem kochana.

J- Może przed imprezą przyjdziecie do mnie, z resztą po imprezie zapraszam Was na nocowanie.

A- Zajebisty pomysł.

J- Lexy, a co ty na to?

L- Oczywiście, że się zgadzam.

J- No to umówione.

Śmiałyśmy się chwilę zanim zadzwonił dzwonek na lekcje więc poszłyśmy do sali. Angielski minął mi spokojnie co mnie trochę zdziwiło, ale nie ma co narzekać.


Ogólnie to przepraszam, że tak późno ten rozdział wlatuje. Jakoś tak mnie tchnęło żeby coś napisać. Takie życie pisarki haha❤

Lexy x Marcin | zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz