2 dni później. Wszyscy się już dowiedzieli o związku chłopaków. Na szczęście nikt nie miał przeciwko, włącznie z Noah, który miał na to wyjebane. Tego dnia zostali zbudzeni dość niecodziennym sposobem.
Chef
Jest w helikopterze i krzyczy przez megafon.
- Wstawać żołnierze! Raz, raz!
Heather
- Czy on jest normalny? A gdzie jest Chris?
Lindsay
- Nie znam żadnego Chrisa. Ale Kyle nie wiem gdzie jest. Jak myślisz Greta? - Zwróciła się do gotki.
Duncan
- Spać... - Zakrył swoją twarz poduszką.Izzy
Od rana harcowała i wyszła na spotkanie z Chefem, jednak przeszkadzał jej fakt że jej jedzenie jest w helikopterze!!
Trent
Wstał na równe nogi. Spojrzał na swojego chłopaka, który dalej zamierzał spać. Pokręcił glowa na ten widok z uśmiechem, po czym zdjął poduszkę z jego twarzy i pocałował go w usta.
- Wstajemy śpiący królewiczu...
Geoff
- Achhh zakochani... Też bym tak chciał... - patrzyl na nich rozmarzonyDJ
Zwrócił się do Geoffa.
- Kolo, nieźle się chyba dogadujesz z Evą, co? - Uśmiechnął się podejrzanie.
Duncan
Ciężko westchnął i przewrócił się na drugi bok. Z zaskoczeniem zorientował się, że jego ciało podnosi się.
- Hej, postaw mnie! - Roześmiał się.Trent
- Albo wstaniesz, albo znowu otrzymasz karę w hangarze!! - zasmiał się, mając Duncana na baranach.
Geoff
- Tez bym spał, ale kolo ma racje. Szybki buziak i lecisz stary!!Duncan
- Dobra, postawisz mnie jeśli dostaniesz całusa? - Zapytał ciągle uśmiechając się. Gdy chłopak potwierdził pocałował go w usta i ten postawił go na ziemi. Wziął przypadkowe ubrania z torby i ruszył do łazienki, by się ogarnąć. Po niedługim czasie wyszedł już odświeżony i spotkał po drodze do stołówki Trenta. Wziął go za rękę i poszli coś zjeść.Gdy weszli do stołówki dalej trzymając się za ręce, punk napotkał zniesmaczone spojrzenie w ich dwójkę Usiadł z nim przy jednym stoliku.
- Heather ciągle się na nas gapi... - Westchnął.Trent
- No to pokaz jej kto tu rządzi - uśmiechnął się trochę złowieszczo.
Heather
Pokój Zwierzeń
- Swietnie - przewróciła oczami - kolejna homo para na tej wyspie. Czy tu nie moze byc normalnie?! Ugh dobrze ze chociaz są w przeciwnej druzynie. Ale po połączeniu będe musiała rozbić każdą parę. Gwen i Bridgette przede wszystkim. Związek to sojusz, a sojusze moge miec tylko ja!! - wykrzyknęła do kamery pewna siebie i zaczęła piłować paznokcie.
Siedziała przy stole i piła herbate z nietęgą miną, patrząc się na Duncana i Trenta z obrzydzeniem.
Noah
Siedział przy lekturze i cały czas się zastanawiał, jak to możliwe że jeszcze nie zwariował, bo przy nim siedziała Izzy i ostrzyła sobie dosłownie zęby na Chefa.
- Izzy, mozesz przestac? Glowa mnie boli od twojego pilowania - Zastanowił się czemu jest taki masochistą, że cały czas przy niej siedzi.
Izzy
- Ale musze miec ostre zęby żeby się wgryść!Duncan
- Jak? - Uniósł brwi i potrząsnął głową. - Czuję się jak jakiś trędowaty... - Podniósł kubek z herbatą i upił łyk. Pokazał dziewczynie środkowego palca i skrzyżował ramiona.
Noah
- Co ty chcesz zrobić...
Izzy
- Muszę mieć naostrzone ząbki na Chefa, haha! Jestem pewna, że smakuje jak kurczak.
Tyler
- Kurczak? Gdzie?! - Spytał wystraszony na wspomnienie o swojej fobii
Lindsay
Siedzi obok czarnowłosej i swojego chłopaka.
- Awww, czy oni nie są uroczy?! - Pisnęła do dziewczyny mówiąc o Duncanie i Trencie.Heather
- Uroczy jak Izzy i Psychiatryk - wzdrygnęła się.
Lindsay nie skumała nawiązania.
Trent
- Nie jesteś trędowaty - złapał jego rękę pod stołem i sam zaczął pić herbatę - no chyba że o czyms nie wiem - pocałował go w policzek.
Lindsay
- Awwwww - powiedziala na cały głos ku niezadowoleniu Heather.
Gwen
Przyszła za rękę ze swoją dziewczyną, oczywiscie Heather na nie także się popatrzyla, ale one zachowywały się jak Noah. Miały wyjebane.
CZYTASZ
Wyspa Totalnej Porażki - Inny bieg Historii
FanfictionWszystko własciwie dzieje się tak samo. Te same wyzwania, ci sami uczestnicy, a także ten sam prowadzący. Ale nie mogło byc przeciez tak latwo. Bo co gdyby od początku miało być coś namieszane w tym całym sezonie? Albo co gdyby uczestnicy mieli inne...