Trent całe dwa dni cały czas próbował pogadać z Duncanem, ale ewidentnie się nie dało. Dzisiejszego poranka nie było inaczej.
Trent
Obudził się właściwie w tym samym momencie co Duncan i jak wszedł na podłogę ich spojrzenia się napotkały. Duncan jednak szybko zabrał swój ręcznik i pobiegł pod prysznic.
U susłów.
Cody
- Noah, to która laska jest w twoim typie? Nie żeby cos, ale twoja obojętność mega je powala!
Noah
- Nie obchodzi mnie to - czyta książkę na wyjebaniu - nie pociąga mnie fizycznie żadna.
Tyler
- Cody a ty co taki wścibski? Myślisz że każdy myśli tylko o kobietach? - ćwiczył przysiady na podłodze.
Cody
- Każdy facet myśli o kobietach!! Nie mów że ty nie!
Tyler
- Ja myślę tylko o mojej kochanej Lindsay!!!Cody
- A Lindsay jest kobietą. - Wyrzucił mu.
Tyler
- Lindsay nie jest kobietą... Jest damą... - Rozmarzony dalej ćwiczy aż wywala się twarzą na podłogę.
Cody
- Ałć, uważaj kolo. - Odpowiedział z lekka ironicznie. - Serio Noah, mogę Ci pomóc znaleźć jakąś laseczkę.
Pokój Zwierzeń
- Wiem, mówiłem że więcej laseczek dla mnie, gdyby odpadł Tyler, ale Noah to fajny gość. Również zasługuje na dziewczynę jak Codymen!
Noah
- Nie, dzięki. - Odparł dalej nie zainteresowany. Jak coś, to sam sobie kogoś znajdzie.
Izzy
Szczeknęła jak pies i zeszła z łóżka drapiąc się stopą za uchem. Wącha podłogę.
Heather
- Co ty wyprawiasz?
Izzy
- Poszukuje jakiegoś jadła! Po co jeść ze stołówki Chefa skoro samemu można coś upolować? - Wybiegła z domku.Heather
- Idz poluj do lasu a nie!!
Izzy
- Masz racje, tam łatwiej wgryźć się w ofiarę! - powiedziała przebiegle i pobiegła na czworakach.
Gwen
- Dobra, ja wychodze, też zgłodniałam.
Heather
- I co, pewnie zaczniesz od deseru? Oczywiscie mówie o twojej obrzydliwej dziewczynie z przeciwnej drużyny!
Lindsay
- Ale Bridgette ma takie ładne wlosy... - rozmarzyła się, ale zobaczyła minę Heather i umilkła.
Gwen
- Słuchaj, co cie obchodzi że mam dziewczyne?!
Heather
- Możesz mieć dziewczynę ale po programie!! To walka o kase, a ty zachowujesz się jakby to była zabawa w przedszkolu!!
Gwen
- Na zbyt wiele sobie pozwalasz!! - podwinęła rękawy i rzuciła się z pazurami na azjatkę.
Trent
W tym czasie poszedł pod prysznic, potrzebował zimnego prysznicu by się otrzeźwić.Duncan
Akurat w tym momencie punk wyszedł spod prysznica. Wyszedł na zewnątrz, ale niestety spotkał Trenta. Chyba chciał coś powiedzieć, ale po prostu go wyminął.
Lindsay
- Dziewczyny, może spróbujemy się jakoś dogadać? - Przekrzykiwała Heather i Gwen, które się biły.
Po niedługim czasie Gwen wychodzi trochę podrapana i poobijana.
Heather
- Kolejna wariatka w drużynie! - Masuje się po głowie. - A ty co się tak gapisz? - Zwróciła się do blondynki. - Przynieś mi plastry! Dziwaczka zacięła mnie szponami.
Lindsay
- Umm, już się robi Heather. - Poszła po plastry, które potem podała czarnowłosej.
Bridgette
Z daleka ujrzała gotkę wychodzącą z domku Susłów. Podbiegła do niej.
- Wow, co Ci się stało kochanie?
Eva
Ćwiczy za domkiem Okoni. Nagle do niej podbiega Izzy, która w buzi niesie dżdżownice.
- Izzy? Lepsze żarcie jest na stołówce.
Izzy
- Ale mam satysfakcje, że samodzielnie je upolowałam, haha! Chcesz spróbować?
Eva
- Nie, dzięki. - Nie zwraca już na nią uwagi.Gwen
- Heather cie obrażała, więc musiałam. - surferka pogłaskała jej twarz delikatnie, gdzie były największe zadrapania - az tak nie bolało, naprawde.
Izzy
- Na pewno? Są pożywne, tak Doda mówiła!!
Eva
- Nie trzeba naprawdę, wolę papke...
Izzy
- To spytam Noaha!! Hahahaha
Trent
Złapał go za ramie zanim wyszedł
- Stary musze z tobą... - punk mu przerwał.
CZYTASZ
Wyspa Totalnej Porażki - Inny bieg Historii
Hayran KurguWszystko własciwie dzieje się tak samo. Te same wyzwania, ci sami uczestnicy, a także ten sam prowadzący. Ale nie mogło byc przeciez tak latwo. Bo co gdyby od początku miało być coś namieszane w tym całym sezonie? Albo co gdyby uczestnicy mieli inne...