9. Jeśli nie możesz znieść upału...

93 6 2
                                    

Trent całe dwa dni cały czas próbował pogadać z Duncanem, ale ewidentnie się nie dało. Dzisiejszego poranka nie było inaczej.

Trent
Obudził się właściwie w tym samym momencie co Duncan i jak wszedł na podłogę ich spojrzenia się napotkały. Duncan jednak szybko zabrał swój ręcznik i pobiegł pod prysznic.

U susłów.

Cody
- Noah, to która laska jest w twoim typie? Nie żeby cos, ale twoja obojętność mega je powala!

Noah
- Nie obchodzi mnie to - czyta książkę na wyjebaniu - nie pociąga mnie fizycznie żadna.

Tyler
- Cody a ty co taki wścibski? Myślisz że każdy myśli tylko o kobietach? - ćwiczył przysiady na podłodze.

Cody
- Każdy facet myśli o kobietach!! Nie mów że ty nie!

Tyler
- Ja myślę tylko o mojej kochanej Lindsay!!!

Cody
- A Lindsay jest kobietą. - Wyrzucił mu.

Tyler
- Lindsay nie jest kobietą... Jest damą... - Rozmarzony dalej ćwiczy aż wywala się twarzą na podłogę.

Cody
- Ałć, uważaj kolo. - Odpowiedział z lekka ironicznie. - Serio Noah, mogę Ci pomóc znaleźć jakąś laseczkę.

Pokój Zwierzeń

- Wiem, mówiłem że więcej laseczek dla mnie, gdyby odpadł Tyler, ale Noah to fajny gość. Również zasługuje na dziewczynę jak Codymen!

Noah
- Nie, dzięki. - Odparł dalej nie zainteresowany. Jak coś, to sam sobie kogoś znajdzie.

Izzy
Szczeknęła jak pies i zeszła z łóżka drapiąc się stopą za uchem. Wącha podłogę.

Heather
- Co ty wyprawiasz?

Izzy
- Poszukuje jakiegoś jadła! Po co jeść ze stołówki Chefa skoro samemu można coś upolować? - Wybiegła z domku.

Heather
- Idz poluj do lasu a nie!!

Izzy
- Masz racje, tam łatwiej wgryźć się w ofiarę! - powiedziała przebiegle i pobiegła na czworakach.

Gwen
- Dobra, ja wychodze, też zgłodniałam.

Heather
- I co, pewnie zaczniesz od deseru? Oczywiscie mówie o twojej obrzydliwej dziewczynie z przeciwnej drużyny!

Lindsay
- Ale Bridgette ma takie ładne wlosy... - rozmarzyła się, ale zobaczyła minę Heather i umilkła.

Gwen
- Słuchaj, co cie obchodzi że mam dziewczyne?!

Heather
- Możesz mieć dziewczynę ale po programie!! To walka o kase, a ty zachowujesz się jakby to była zabawa w przedszkolu!!

Gwen
- Na zbyt wiele sobie pozwalasz!! - podwinęła rękawy i rzuciła się z pazurami na azjatkę.

Trent
W tym czasie poszedł pod prysznic, potrzebował zimnego prysznicu by się otrzeźwić.

Duncan
Akurat w tym momencie punk wyszedł spod prysznica. Wyszedł na zewnątrz, ale niestety spotkał Trenta. Chyba chciał coś powiedzieć, ale po prostu go wyminął.

Lindsay
- Dziewczyny, może spróbujemy się jakoś dogadać? - Przekrzykiwała Heather i Gwen, które się biły.

Po niedługim czasie Gwen wychodzi trochę podrapana i poobijana.

Heather
- Kolejna wariatka w drużynie! - Masuje się po głowie. - A ty co się tak gapisz? - Zwróciła się do blondynki. - Przynieś mi plastry! Dziwaczka zacięła mnie szponami.

Lindsay
- Umm, już się robi Heather. - Poszła po plastry, które potem podała czarnowłosej.

Bridgette
Z daleka ujrzała gotkę wychodzącą z domku Susłów. Podbiegła do niej.
- Wow, co Ci się stało kochanie?

Eva
Ćwiczy za domkiem Okoni. Nagle do niej podbiega Izzy, która w buzi niesie dżdżownice.
- Izzy? Lepsze żarcie jest na stołówce.

Izzy
- Ale mam satysfakcje, że samodzielnie je upolowałam, haha! Chcesz spróbować?

Eva
- Nie, dzięki. - Nie zwraca już na nią uwagi.

Gwen
- Heather cie obrażała, więc musiałam. - surferka pogłaskała jej twarz delikatnie, gdzie były największe zadrapania - az tak nie bolało, naprawde.

Izzy
- Na pewno? Są pożywne, tak Doda mówiła!!

Eva
- Nie trzeba naprawdę, wolę papke...

Izzy
- To spytam Noaha!! Hahahaha

Trent
Złapał go za ramie zanim wyszedł
- Stary musze z tobą... - punk mu przerwał.

Wyspa Totalnej Porażki - Inny bieg HistoriiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz