-11-

510 27 73
                                    

*Następnego dnia*

Pov. Magister

Obudziłem się jako pierwszy. Potem Zaha i reszta. Do Zahy zadzwonił telefon, najpewniej to Zeyn.

Pov. Zaha

Zadzwonił do mnie Zeyn.

Zy: Hejka kochanie.
Z: No hej...
Zy: To co o 11 w parku?
Z: No okej.

Zastanawiałem się czy to na pewno dobry wybór. Nie znałem zbytnio Zayna.

Pov. Magister

Z: Wychodzę papa
W: Nara!

Skradałem się za nim. Byłem ciekawy czy na pewno można ufać Zeynowi.

Zy: Hej skarbie.

*Zayne pocałował namiętnie Zahe*

Chciałem tam podejść i go uderzyć, ale powstrzymałem się.

Zy: Więc Zaha, jak chcesz być moim chłopakiem to musisz wykonać zadanie.
Z: Jakie?
Zy: Musisz obrabować sklep.
Z: Nigdy, bez przesady nie zrobię tego.
Zy: Słuchaj jak tego nie zrobisz to się się dla ciebie źle skończy.
Z: Ale ja...

Nigdy nikt nie skrzywdzi Zahy, nie pozwolę na to. Stanąłem koło nich.

Mg: Cześć, Zaha i ty...
Zy: Yyy... Hej?
Z: Magister co tutaj robisz?!
Mg: Pomagam Ci! Zeyn powiedział nie, to nie. Odwal się od niego.
Zy: A co mi zrobisz?!

Byłem wyższy od niego więc łatwo było mi go pobić. Uderzyłem go kilka razy, a Zaha zdenerwowany kazał mi przestać, złapałem go za rękę i szybkim krokiem poszliśmy w przeciwną stronę.

Z: Magister!
Mg: Czego?
Z: Czemu to zrobiłeś?
Mg: Nie pozwolę żeby ktoś cie zmuszał do złych rzeczy.
Z: Dziękuję.

Zaha mnie przytulił i poszliśmy dalej. Doszliśmy do hotelu i udaliśmy się do naszego pokoju.

B: Coś się stało?
Mg: Zeyn chciał zmusić Zahe do obrabowania sklepu, więc dałem mu nauczkę.
B: Uuuu...Robi się ciekawie.  Magister x Zaha?
Mg: Ja mu tylko pomagam...
B: Wmawiaj tak sobie - I zaśmiał się.
Mg: Zaha wszystko dobrze?
Z: Tak... Myślę o tym wszystkim co mnie spotkało.

Trochę mi się zrobiło żal Zahy. Ale przynajmniej Zeyna już nie ma. Wszyscy poszliśmy spać. Przebudziłem się około 4, ponieważ poczułem kogoś dłoń na moim ramieniu. Był to Zaha próbował mnie obudzić.

Z: Magister?
Mg: No co?
Z: Mogę z tobą spać?
Mg: ....Jak chcesz...

Zaha położył się obok mnie. Wtulił się w moją klatę i niemalże natychmiast zasnął. Objąłem go lekko ramieniem i sam udałem się w objęcia Morfeusza.

Hejka
344 słówek.

Zaha x Magister Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz