Rozdział 25

1.2K 41 13
                                    

-- Dobrze. Tylko tyle chciałem z tobą przedyskutować.. Bye Ari. - powiedział i wsiadł do sportowego auta. Ja natomiast cały czas wpatrywałam się w niego jak w obrazek. Czy koniec naszego związku musiał tak się zakończyć?

Gdy odjechał zawiedziona weszłam do środka. W mieszkaniu zdjęłam leniwie buty i od razu poszłam się wykąpać.

TIME SKIP

-- Zostajesz przeniesiona do innego szpitala w Seoulu! - krzyknął ordynator na całe biuro. Jestem w nim, ponieważ kazał mi do niego przyjść gdy zobaczył, że skończyłam badać pacjenta.

-- C-co jak to? - bardzo dobrze mi się tu pracowało. Teraz jednak zostaje przeniesiona gdzie indziej. Chociaż tyle, że nie do innego miasta.

-- Zostajesz przeniesiona do najbliższego szpitala. Masz do niego jeszcze bliżej niż myślisz. - oznajmił. Tylko, że w pobliżu mojego bloku nie ma szpitala.

-- Przepraszam, ale nigdzie nie ma tam przychodzi. - rzekłam że spuszczoną głową. Choć jestem wkurzona to wolę nie zadzierać.

-- Masz adres. - podał mi karteczkę z nazwą ulicy. Przecież to jest obok mojej ulicy! - Jedź tam, a dowiesz się tam więcej.

-- Pewnie. - zabrałam ją od niego i wyszłam z pomieszczenia.

Po zabraniu wszystkich swoich rzeczy z mojego biura od razu skierowałam się do mojego przyszłego miejsca pracy. Ciekawe jak w nim będzie.

Gdy dotarłam na miejsce doznałam szoku. Przecież to nawet nie wygląda jak szpital tylko jak blok mieszkalny! I to jeszcze dla bogaczy, bo jest strasznie duży.

Nie zważając na nic weszłam do środka. Wyglądał jak hotel, recepcja jest ogromna i nowoczesna.

-- Dzień dobry. To ty jesteś tą przeniesioną lekarką? - zapytał jakiś mężczyzna. Jego głos wydawał się bardzo niski. Obruciłam się w jego stronę i zauważyłam faceta po 50.

-- Tak to ja. Przepraszam, ale to miejsce nie wygląda jak szpital. - powiedziałam lekko speszona. Nie wiedziałam jak się do niego odnosić.

-- Aigoo.. Właśnie. Jest to specjalnie tak wybudowane aby seasengi nie wiedziały, że jest on nim. - wyjaśnić, ale co z tym wspólnego mają świrnięte fanki? - Ten hotel został specjalnie wybudowany dla idoli. Niestety gdy Jungkook z BTS trafił do twojego byłego miejsca pracy media się o tym dowiedziały i zrobiły aferę, nie był jeszcze ten budynek gotowy do użytku.. - no tak widziałam wieżowiec, który miał remont.. - Więc od dzisiaj jesteś tutaj jedyną lekarką, a zarazem ordynatorem. Będziesz leczyć idoli z JYP, BIG HIT, YG i SM. Mam nadzieję, że nasza współpraca się powiedzie. - po swojej wypowiedzi wystawił rękę, a ją w szoku uścisnęłam. - Proszę pojechać na trzecie piętro i się przebrać. Pani dwie pomocnice będą Pani pomagać.

-- W porządku. - zgodziłam się, a następnie pojechałam windą na trzecie piętro.

Gdy dojechałam zauważyłam całkowicie inny budynek. Typowy dla szpitala. Białe korytarze, krzesła dla pacjentów. Sale ich natomiast były nowoczesne i przystosowane do wymagań sławnych osób.

-- Przepraszam. Jestem Kiyo będziemy razem pracować. - oznajmiła jakaś miła dziewczyna. Gdy się odwróciłam zdziwiłam się. Ujrzałam dziewczyne z związanymi dwoma małymi kucykami.

-- Aish.. Jestem Ari. Kato Ari. - przedstawiłam się miło. Nie chciałam wyjść wkońcu na niegrzeczną.

-- Ja jestem Maria. - usłyszałam za mną kolejny głos. Była to tym razem dziewczyna z wyglądem typowej Amerykanki.

Coś mi się wydaje, że nie będe się tutaj nudzić.

Crazy Doctor | Jungkook | BTS | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz