Rozdział 28

1.1K 42 4
                                    

Co prawda poszłam dzisiaj do pracy, ale ledwo co. Nie miałam siły na poznawanie nowych osób czy na rozmawianie z kimkolwiek. Ale muszę smutki zatrzymać dla siebie i nie pokazywać tego po sobie.

Dlatego do budynku weszłam "rozpromieniona". Jakby nigdy nic się nie stało. No i tak ma być.

-- Hej. - przywitałam się z dziewczyną, która siedziała za biurkiem w recepcji.

Nie czekałam na jej odpowiedź i szybko poszłam do windy. Gdy w niej byłam odetchnęłam z ulgą. Nigdy tak bardzo się nie stresowałam tak jak teraz.

Od razu po wejściu do przychodni zostałam powitana przez Marie i Kiyo. Obie były czymś uradowane. Jakby mogły już dawno by latały.

-- Ari! Chodź tu szybko! Ktoś chce Cię poznać! - podbiegła do mnie Kiyo i pociągnęła w stronę jakiegoś pokoju. Mówiłam, że nie chce nikogo dzisiaj nowego poznawać prawda? Wszystko szlag trafił. W każdym razie szłam z uśmiechem na ustach.

W pomieszczeniu stało BlackPink. Mówiłam, że one są moim ulubionym zespołem damskim? Nie? To teraz wiecie. Ledwo co nie padłam na ich widok.

-- Cześć. Jesteśmy BlackPink. Miło nam Cię poznać. - w tym samym momencie ukłoniły się na powitanie tak jak w tych wszystkich programach z idolami.

-- H-hej. Jestem Kato Ari. - przywitałam się równie grzecznie. W porównaniu do nich nie byłam taka ładna, ale nie dziwmy się.

-- Jestem Jisoo, a to Jennie, Rose i Lisa. - przedstawiła mi wszystkich Jisoo, którą najbardziej podziwiałam i szanowałam. Leciałam wzrokiem od lewej do prawej.

-- Mam do was pytanko.. Czemu przyszłyście do szpitala? Coś się stało? - spytałam nie rozumiejąc powodu ich przybycia. Stało się coś ważnego?

-- Nie, nie. - prędko odpowiedziała mi Jennie machając przy tym rękami. - Nie wiem czy wiesz, ale tutaj jest taki dzień powitalny. Grupy z tych czterech wytwórni poznają nową ekipę. - wyjaśniła, a ja ze zdziwienia otworzyłam buzię. Czy mówiłam, że mam pecha? Nie to teraz wiecie.

--  Ahh... No dobrze. - powiedziałam drapiąc się zażenowana po głowie.

Minęły chyba z jakieś cztery godziny, a ja już zdążyłam poznać: bp, EXO, Stray Kids, Got7, Twice, itzy, Ikon, Monsta X i ateez. Dużo ich, ale i tak nie zapamiętałam wszystkich imion.

-- Jeszcze na koniec. BTS. Najważniejszy zespół. - powiedziała Maria patrząc na listę zespołów. Tak zrobiła coś takiego specjalnie dla mnie. Kochana.

-- Cześć Ari! - krzyknął rozweselony Tae i podbiegł do mnie po czym mnie przytulił. Ten chłopak mnie rozwala. Choć ma te 24 lata to i tak zachowuję się jak dziecko. W końcu jest to nasz kosmita.

-- Hej Tae. - zmierzwiłam mu fryzurę przy tym się śmiejąc.

-- Ej! Robiłem ją godzinę! - oznajmił oburzony Taehyung. Nie mogę z niego.

-- Cześć chłopaki. - przywitałam się z resztą. Stali za nami i nie wiedzieli co zrobić.

-- Omo.. Hejka Ari. Zmieniłaś się. - powiedział Namjoon, a ja zarumieniłam się i spojrzałam na chłopaka.

-- Aish.. Dzięki. Taki miałam zamiar. - dałam jedno z pasemek za ucho.

-- To wy się znacie? - spytała zdziwiona Kiyo. Zrobiłam tak słodką minkę, że podeszłam do niej i uszczypnęłam ją w policzki.

-- Jesteś jak takie małe bubu. - powiedziałam śmiejąc sie prawie identycznie do śmiechu Jina. Z resztą uwielbiam go.

-- WIDZICIE! NIE JESTEM JEDYNĄ OSOBĄ CO SIĘ TAK ŚMIEJE!! - krzyknął uszczęśliwiony Jin i również zaczął się śmiać. Po chwili atmosfera była bardzo przyjazna i mogłam się przy nich poczuć swobodnie..

Crazy Doctor | Jungkook | BTS | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz