Rozdział 29

1.2K 38 3
                                    

-- Hmm.. Jungkook chciałabym z tobą porozmawiać. - powiedziałam onieśmielona. Wyglądał na zachwyconego moją propozycją. Czy aż, tak mu zależy na naszej znajomości?

-- Pewnie. - uff.. Myślałam, że odmówi.

Poszliśmy do najbliższej sali. Nawet chłopcy się nie spostrzegli, że nas nie ma.

-- Ch-chciałam z-zaprosić C-cię na k-kawę.. - oznajmiłam ze spuszczoną głową. Czy on musi tak na mnie działać?

-- Okej.. Aleeee... Musisz dać mi buziaka w policzek. - Aish.. Podstępny drań. Musiał wykorzystać sytuację.

-- Dobra. - odpowiedziałam szybko i stanęłam na palcach aby dać mu buziaka.

Jednak gdy już miałam milimetry od jego policzka, ten szybko obrócił głowę przez co moje usta wylądowały na jego.

Nie powiem brakowało mi jego dotyku. Całowaliśmy tak jakbyśmy nie robili tego kilka lat. Nie przeszkadzało mi to. Jednak chłopak po chwili oderwał się ode mnie i spojrzał w moje oczy.

-- Ari.. J-ja wiem, że zaproponowałem bycie tylko przyjaciółmi, a-ale ja Cię kocham... - oznajmił, a mi się rozszerzyły oczy. - W każdym razie.. W tą sobotę jest gala. Ty też masz na niej być i idziesz ze mną. Na kawę pójdziemy jeszcze dzisiaj. Będę po ciebie około 18. Bye. - pożegnał się i dał mi buziaka w czoło. Było to strasznie słodkie z jego strony.

Gdy wyszłam z sali BTS już nie było. Szkoda.. Chciałam się z nimi pożegnać.

Podeszłam do dalej śmiejących się Kiyo i Marii.

-- Wy wiecie, że w sobotę jest jakaś gala? - spytałam. Może wiedzą, a ja zostałam poinformowana jako ostatnia. W końcu do soboty został tylko jeden dzień.

-- Omo.. Zapomniałam o niej. Jest ona robiona co roku. Ma ona zamiar aby bardziej zżyć zespoły czterech wytwórni i dawać jakieś śmieszne nagrody. Typu: "dla najlepszego dziwaka zespołu". - wyjaśniła, a ja z siebie wydałam tylko głośnie aaaa.. - Idziesz z nami?

-- Przepraszam, ale Jungkook już mnie zaprosił. - odmówiłam najgrzeczniej jak tylko można. Nie mam sumienia aby powiedzieć im: Nie sorry nie mam ochoty iść z wami. Jestem z natury bardzo miłym człowiek.. No może zależy od sytuacji.

-- No oki. Miłej randki Ci życzymi. - t-to jest randka? I ja nic o tym nie wiedziałam?!

Zdziwiona wróciłam do swojego biura. Siedziałam tam i wypełniałam jakieś papiery aż, mój zegarek w telefonie nie dał mi znać, że muszę się zbierać.

Tak więc zabrałam swoje rzeczy i wyszłam z budynku. Jaka ulga, że nie mam daleko do domu. Nie chciało by mi się iść lub jechać gdzieś daleko, a tak to mogę się przejść.

Gdy miałam wchodzić do wieżowca usłyszałam swoje imię.

-- Ari! Skoro tu jestem to może pojedziemy na tą kawę? - zaproponował Jungkook, a ja natychmiastowo zgodziłam się. No nie mogłam odmówić.

Ruszyliśmy do auta Kooka i pojechaliśmy do kawiarni. Gdy dojechaliśmy zauważyłam, że nie jest ona zwykła...

Przed wejściem było dużo zdjęć BTS. W środku mogłam również zauważyć, że są kartonowe podróbki chłopaków i wiele więcej związanego z nimi.

-- O wow.. - tylko to potrafiłam z siebie wydusić.

-- Jest to kawiarnia specjalnie dla fanów. Mam nadzieję, że Ci się podoba.  - powiedział opierając się o mnie ramieniem.

-- Tak i to nawet nie wiesz jak. - zszokowana weszłam do budynku. Oczywiście w tle można było usłyszeć Spring Day od BTS.

Usiedliśmy przy jednym ze stolików, a Kook dalej nie ściągał maseczki.

Crazy Doctor | Jungkook | BTS | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz