Rozdział 23

1.2K 43 4
                                    

-- Jezus Maria! - krzyknęłam przerażona i podbiegłam do doktora. Przecież z tego będą same problemy.

-- Aish! - o nie jest wkurzony.. Durny Jungkook! - Puść mnie! O mało co abyś nie straciła pracy! - co?! Za co kuźwa?! Jednak i tak moje oczy się zaszkliły, co sprawiło mniejszą widoczność. - Od jutra idziesz do pracy! - rozkazał i wściekły poszedł do samochodu i odjechał.

-- Zawiodłam się na tobie. - podeszłam do Kooka, a po moim policzku spłynęła samotna łza. - Wiesz ile pracowałam na tą posadę? Całe swoje życie! - wydarłam się zła. Jak on mógł mi to zrobić.. Jednak to i tak nie jest całkowicie jego wina.

-- A-Ari... Nie hamowałem się... - spuścił głowę smutny. Najwidoczniej żałował swoich czynów, ale to i tak już nic nie zmieni, że mogłam stracić pracę, a sama będę mieć w niej przerąbana.

-- Aigoo.. Nie było sprawy. Wracam do domu. - oznajmiłam i rozżalona wróciłam do mieszkania. Musiałam się przygotować na ciężki dzień..

POV Jungkook

Ja naprawdę nie chciałem aby tak wyszło.. Po prostu wszystkie moje emocje zgromadziły się w mojej pięści, a ona sama wylądowała na jego twarzy.

Mam nadzieję, że to zrozumie i mi wybaczy.

-- Młody.. Przegiąłeś.. Ale to nie twoja wina. - poklepał mnie po ramieniu Suga.

Cicho razem wróciliśmy do dormu. Oczywiście panowała u nas grobowa cisza... Każdy siedział w swoim pokoju.

TIME SKIP

POV Ari

Jestem już w pracy od jakiś dwóch godzin i padam. Co prawda miałam się nie przemęczać, ale mojego szefa to nie interesuje. Daje mi co prawda najłatwiejsze przypadki, ale to jeszcze nie koniec dnia.

Nigdy nie wiadomo co po nim mogę się spodziewać.

Tak złego widziałam tylko raz. Gdy jeden z lekarzy zawalił bardzo ważną operacje. Jakiegoś sponsora, który zapewniał szpitalowi profesjonalną technologie. Prawda jest taka, że straciliśmy na tym, ale nie długo po tym znalazł się kolejny.

-- Przepraszam dr. Kato! Wie Pani co jest z ordynatorem? - spytała jedna z młodszych pielęgniarek. Ta, która po cichu podkochuje się w nim. Jednak on tego nie zauważa. Aish.. Żal mi jej. Cały czas tylko ją olewa czy traktuję podle, a ona dalej chce z nim być. W pewnym sensie podziwiam tą kobietę.

-- Aigoo.. Nie wiem. - skłamałam. Nie mogłam przecież złamać jej serca i powiedzieć: Eee tam miałam iść z nim na randkę, ale mój były mu przywalił! Nie mam jakiegoś zawalającego taktu, ale potrafię jeszcze myśleć.

-- Ohh.. W porządku.. - biedna wyglądała na przygnębioną. Co jak co, ale najbardziej martwi się o tego faceta niż ktoś inny. Choć szef jest dość przystojny i każda pielęgniarka traktuję go jak Boga to ta inaczej... Bardziej z troską i zaufaniem..

-- Omo! - podbiegłam do niej szybko i zatrzymałam. - Może chiałabyś się lepiej poznać? - spytałam jak najbardziej łagodnie.

-- No dobrze. Jestem Nicole. - ma bardzo ciekawe imię. Chyba nie pochodzi z Korei.

-- Już mnie znasz więc nie będę się przedstawiać. - zaśmiałam się nieśmiało, a ona razem ze mną. - Jeżeli pozwolisz.. Nie jesteś z Korei prawda?

-- Aish.. W sumie w połowie. Moja mama jest koreanką, a ojciec Szwedem. Ciekawe połączenie prawda? - pokiwałam na zgodę głową. Nie powiem jej śmiech jest zaraźliwy, a zarazem słodki jak cukiereczek.

-- Koniec tych śmiechów i do roboty! - o nie znowu on.. Aish! Zaczynam go nienawidzieć.

Crazy Doctor | Jungkook | BTS | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz