15

1.8K 86 13
                                    

- Dzień dobry.- mruknąłem wchodząc do klasy spoglądając w stronę biurka gdzie właśnie siedział pan Park, który tylko uśmiechnął się i wskazał bym gdzieś usiadł. Usiadłem w drugiej ławce czekając na swojego przyjaciela. Wyciągnąłem telefon wybierając numer do Jongina.

- Stary gdzie ty jesteś do cholery?- spytałem cicho gdy ktoś odebrał telefon.

- Hejka tu Baekhyun, Jongina nie będzie dzisiaj w szkole.- mruknął radosnym głosem Baekhyun. Co do cholery? Spojrzałem na telefon, niby dobry numer.

- Jesteś u niego?- spytałem domyślając się co mogli robić. Zaśmiałem się cicho gdy odpowiedź była twierdząca.

- Dobra, wybij mu z głowy Kyungsoo a może Jongin będzie twój.- zaśmiałem się na co chłopak pisnął i się rozłączył. Podkręciłem głową rozbawiony odkładając telefon do plecaka. Rozejrzałem się po klasie, ok wszyscy są oprócz mojego głupiego kumpla, który teraz bawi się z Baekhyunem. W sumie to dobrze, może w końcu zapomni o Do. Najwyższy czas na to. A Baekhyun idealnie do niego pasuje, też jest na tyle głupi. Uśmiechnąłem się lekko i otworzyłem zeszyt. Czas słuchać Parka, westchnąłem cicho widząc na tablicy jakieś liczby których w ogóle nie rozumiałem. Co to ma być?

- No więc, wszyscy rozumiecie?- spytał mężczyzna rozglądając się po klasie.

- Ja nie rozumiem.- mruknąłem cicho patrząc dalej w szoku na tablicę. I jak ja mam mieć dobrą ocenę z matmy jak tu jest coś takiego? Nawet ściąganie mi nie pomoże bo nie będę wiedział jak napisać sobie ściągę.

- Mmm Sehun, zostań po lekcji to jeszcze raz ci to wytłumaczę dobrze?- spytał podchodząc do mojej ławki, a więc tak to sobie wymyślił. Idiota... No ale muszę to zrozumieć więc kiwnąłem głową twierdząco.

- Oczywiście panie Park.- uśmiechnąłem się słodko i wróciłem do dalszego pisania zadań z tablicy. Przygryzłem dolną wargę czując jak mężczyzna pogładził mnie po włosach i wrócił na swoje miejsce. Spojrzałem w stronę tablicy gdzie jedna z dziewczyn rozwiązywała zadanie tylko dlatego by zaimponować nauczycielowi.
Nie powiem wkurzyłem się gdy ta laska zaczęła go podrywać.

- Ejjj to nie twój kolega!- warknąłem zły na co dziewczyna spojrzała na mnie na początku wkurzona a później zła. Spojrzałem na Parka któremu ewidentnie podobała się moja zazdrość i pozwalał dziewczynie na coraz więcej.

- Oczywiście, że nie ale zdecydowanie Pan Park woli mnie od ciebie Sehunnie.- zaśmiała się dziewczyna poprawiając swoje włosy by jeszcze bardziej mi dopiec.

- Mmm owszem, suki można łatwo zdobyć.- uśmiechnąłem się szeroko. Jej mina jest cudowna.

- Dobra wystarczy, siadaj a ty Sehun do tablicy. Teraz ty się wykaż.- mruknął Park na co wstałem i ochoczo kręcąc biodrami podszedłem do tablicy biorąc do dłoni marker.
- Zadanie 13.

- Mmm oczywiście Panie Park.- uśmiechnąłem się szeroko i spojrzałem w podręcznik zaczynając a raczej próbując rozwiązać zadanie. Zacisnąłem usta w wąską linie próbując się skupić, przechyliłem lekko głowę w bok i gdy skończyłem lekko się odsunąłem i spojrzałem w jego stronę.

- Tutaj masz źle ale i tak zdecydowanie lepiej ci poszło niż twojej koleżance. - mężczyzna zaśmiał się cicho na co ja odwróciłem się i wystawiłem język w stronę tamtej suki, która próbowała go poderwać.
- Widzimy się po lekcji, pamiętaj Hunnie.- uśmiechnąłem się jeszcze szerzej gdy szepnął mi te słowa na ucho. Zadowolony usiadłem z powrotem na swoim miejscu nie mogąc się doczekać aż zadzwoni dzwonek.
Gdy rozbrzmiał dzwonek oznajmiający koniec lekcji spojrzałem na resztę uczniów, którzy w pośpiechu wyszli z klasy. Zostałem sam na sam z Parkiem. Spojrzałem w jego stronę.

- Nie wiedziałem, że jesteś o mnie zazdrosny kochany.- zaśmiał się podchodząc do mnie, prychnąłem cicho czując, że jest blisko mnie.

- No bo nie jestem, po prostu mnie wkurzyła, że potrafi tak nisko upaść i zarywać do nauczyciela przy innych uczniach. - mruknąłem i spojrzałem na niego uważnie.

- Jesteś jesteś, ale to dobrze. Podoba mi się to, możesz częściej okazywać takie uczucia skarbie.- mruknął mężczyzna całując delikatnie moje czoło. Nie powiem ale spodobało mi się to. Oparłem głowę o jego klatkę piersiową.

- No dobrze, jestem w cholerę zazdrosny. Wkurza mnie to gdy jakieś szmaty są blisko ciebie.- sapnąłem cicho uśmiechając się gdy zaczął bawić się moimi włosami, wspaniałe uczucie.

- Sehunnie nie szmaty a dziewczyny i żadna mi się nie podoba. Ty jesteś zdecydowanie ładniejszy niż one wszystkie razem wzięte rozumiesz? Nawet gdyby jakaś mnie próbowała uwieść to nie ma szans. Tylko ty jesteś moim oczkiem w głowie.- zaśmiałem się cicho słysząc go, jeszcze mocniej się w niego wtuliłem.

- Dobrze, wierzę ci ale następnym razem mów im od razu by przestały bo inaczej one pozwalają sobie na coraz więcej. - mruknąłem i oderwałem się lekko od niego i spojrzałem mu uważnie w oczy oczekując od niego odpowiedzi.

- Oczywiście dla ciebie wszystko. Dzisiaj po prostu chciałem zobaczyć twoją reakcję nic więcej. A i z kim rozmawiałeś przed lekcją, że tak się uśmiechałeś? Też byłem wtedy zazdrosny.

- Hahaha naprawdę? Zadzwoniłem do Jongina ale odebrał Baekhyun, dosyć głośno sapał więc chyba się domyślasz co mogli robić przez całą noc i w dodatku jeszcze rano.- zaśmiałem się głośno na co Park pokręcił rozbawiony głową trzymając mnie mocno za talię. Uśmiechnąłem się znowu wtulając się w jego tors.

- Mmm to dobrze, niech się bawią. A kiedy my się tak pobawimy co?- spytał niskim głosem, otworzyłem szeroko oczy z zaskoczenia i spojrzałem na jego twarz.
Przełknąłem głośno ślinę spuszczając wzrok.

- Sam nie wiem, chyba nie jestem jeszcze gotowy. Trochę się obawiam, że chcesz mnie tylko zaliczyć i zostawić jak śmiecia. Daj mi jeszcze czas dobrze?- spytałem na co nauczyciel pokiwał głową zgadzając się.

- Dobrze ale pamiętaj, że nie chce cię zaliczyć jasne? Wybij tą głupotę ze swojej głowy.- mruknął chwytając moją twarz i przybliżył się zdecydowanie patrząc mi uważnie w oczy. Uśmiechnąłem się lekko i kiwnąłem głową rozumiejąc.

- Ok, muszę już iść na kolejną lekcję.- mruknąłem i wstałem spoglądając na niego uważnie.

- Już? Ahh no dobrze dobrze. O której kończysz dzisiaj lekcje? Może pójdziemy razem coś zjeść? Znam bardzo dobrą knajpę.

- Mmm o 14 ale to nie będzie zbyt ryzykowne? No wiesz, ktoś może nas zauważyć i będą mega problemy.- mruknąłem cicho patrząc na niego uważnie. Nie chciałem by przeze mnie stracił pracę.

- Nie będzie, kupimy jedzenie i pojedziemy do mnie albo do ciebie co ty na to?- spytał na co kiwnąłem szybko głową zgadzając się.

- Moich rodziców nie będzie w domu więc możemy jechać do mnie.

- Jasne, bądź o 14. Jeżeli się spóźnisz będzie kara.- mruknął niskim głosem ściskając lekko mój pośladek. Przygryzłem dolną wargę i kiwnąłem głową rozumiejąc.

- Oczywiście, do zobaczenia.- uśmiechnąłem się i wziąłem plecak. Wyszedłem z klasy kręcąc ochoczo biodrami. Zamknąłem drzwi udając się na kolejną lekcję.

Baby, send me a nudes. / ChanhunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz