45

1.3K 78 23
                                    

Wszedłem z nim do domu zadowolony jak małe dziecko gdy mama da mu lizaka lub cukierka i może go od razu zjeść. Ściągnąłem buty spoglądając na mężczyznę, mam nadzieję, że z tym jedzeniem to on żartował.
- Żartowałeś z tym jedzeniem tak? Proszę powiedz, że tak....- mruknąłem cicho robiąc do niego słodkie oczka uśmiechając się delikatnie.

- Nie żartuje Sehun, wytrzymasz naprawdę. No chyba, że mnie jakoś przekonasz. Jestem otwarty na wszelkie propozycje.- uśmiechnął się szeroko siadając wygodnie na kanapie opierając się o jej oparcie. Prychnąłem cicho patrząc na mężczyznę uważnie obmyślając plan w swojej głowie jakby go tutaj przekonać by odpuścił sobie na razie to jedzenie. 

- Mmm Channie.- uśmiechnąłem się słodko siadając na jego biodrach okrakiem a jego dłonie dając na swoje biodra. Delikatnie poruszyłem się na nim ocierając się swoimi pośladkami o jego krocze chcąc go podniecić do maksimum.

- Sehun igrasz z ogniem.- mruknął uśmiechając się delikatnie. Jego duże dłonie wsunęły się delikatnie w moje spodnie zachaczając kciukiem o gumkę mojej bielizny.

- Wiem Channie, wiem o tym doskonale. - uśmiechnąłem się szeroko wplatając swoje dłonie w jego miękkie włosy. Na jego twarzy pojawił się mimowolne uśmiech oznaczający, że to wszystko mu się podoba.

- Chyba przeszła mnie ochota na jedzenie.- mruknął a jego dłoń bawiła się moją gumką od bielizny. Wziąłem cicho czują się bawić moimi pośladkami ściskając i masując je dokładnie.
- No i super. - uśmiechnąłem się szeroko spoglądając mu uważnie w oczy, wstałem z jego bioder ruszając w stronę schodów udając się do jego sypialni. Wybuchnąłem śmiechem gdy mężczyzna pośpiesznie wstał z kanapy ruszając za mną. Wszedłem do pomieszczenia wskakując na łóżko uśmiechnięty szeroko, przygryzłem dolną wargę gdy wszedł do środka po drodze gubiąc gdzieś swoją koszulkę.

- Gdzie zgubiłeś koszulkę?- spytałem śmiejąc się cicho widząc podniecenie w jego oczach. Oparłem się o poduszkę by było mi jak najbardziej wygodnie, zaprosiłem go do siebie od razu dając dłonie na jego umięśniony tors badając każdy jego mięsień.

- A gdzieś daleko, ty też zaraz zgubisz swoje ubrania kochany. - zaśmiałem się cicho na jego słowa. Chwyciłem lekko za swoją koszulkę ściągając ją sprawnym ruchem ze swojego ciała odrzucając niepotrzebny materiał na bok.

- Widzisz już zgubiłem.- uśmiechnąłem się szeroko wracając dłońmi na jego tors. Zjechałem dłońmi z jego ramion aż po samo podbrzusze chwytając odważnie za pasek od jego spodni.

- Mmm widzę widzę kochany. - uśmiechnął się szeroko badając swoimi dłońmi moją klatkę piersiową, jęknąłem gdy jego palce zahaczyły o mój sutek doprowadzając mnie tym samym do szału. Uśmiechnąłem się mimowolnie od razu wpijając się w jego usta, mężczyzna nie opierał się tylko szybko oddał pieszczotę badając moje podniebienie.  Oddawałem każdy pocałunek, który oferował mi mężczyzna w tym samym czując jak jego dłonie ściągały ze mnie spodnie. Nie chcąc pozostać mu dłużny słysząc jak moje spodnie opadają na podłogę wróciłem dłońmi na jego pasek ściągając go. Zsunąłem z niego lekko spodnie razem z bokserkami cicho sapiąc w jego usta.

- Mmm Chanyeol, chce Cię już poczuć. - sapnąłem głośno odchylając lekko głowę do tyłu gdy jego usta spotkały się z moją szyję zostawiając na niej mocne malinki. Przygryzłem dolną wargę chwytając jego penisa w swoją dłoń. Wykonywałem na jego przyrodzeniu wolne ruchy.
- Proszę.- jęknąłem już tak cholernie podniecony, że już nie mogłem się doczekać gdy go znowu poczuje w sobie.

- Już słońce. - sapnął będąc nade mną i w końcu mogłem poczuć jak jego penis napiera na moje wejściu. Jęknąłem czując jak delikatnie we mnie wszedł.

- O fuck.- sapnąłem cicho przeczesując lekko włosy, uśmiechnąłem się szeroko patrząc na niego uważnie.
- Proszę pieprz mnie.- uśmiechnąłem się odchylając lekko głowę do tyłu czym wywołałem uśmiech na twarzy Chana.

- Jak moja księżniczka prosi.- zaśmiał się cicho wykonując szybkie i mocne pchnięcia, nie powstrzymywałem się od jakichkolwiek jęków. Mogą mnie nawet słyszeć jego sąsiedzi, gdzieś to mam.

- Kurwa.- jęknąłem głośno gdy jego penis z coraz większą siłą trafiał w mój czuły punkt, moje uda zadrżały pod tym cudownym uczuciem.

- Dobrze Ci kochanie?- mruknął swoim cudownym niskim głosem na który tylko jęknąłem przeciągle zadowolony czując, że jego ruchy wcale nie zwalniały tylko przyspieszały.

- Tak, cudownie. Bardzo.- jęknąłem przygryzając dolną wargę, lekko musnąłem jego usta czując drugi teraz tego dnia przyjemne ciepło w podbrzuszu. Jęknąłem głośno wyginając swoje plecy w łuk gdy jego penis uderzył w moje czułe miejsce a mój penis dał o sobie znać brudząc mój brzuch spermą. Doszedłem w tym samym czasie co on. Opadłem zmęczony na łóżko mocno wtulając się w ciepły tors mężczyzny.

- Kocham Cię. - sapnąłem głośno czując jeszcze przez chwilę drżenie nóg.

- Też Cię kocham Hunnie.



THE END

Baby, send me a nudes. / ChanhunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz