22

1.3K 82 7
                                    

Gdy nadszedł czas na matematykę trochę zacząłem się niecierpliwić. A co jeżeli on robił sobie ze mnie jaja i mnie nie przytuli jak obiecał? Musi to zrobić, specjalnie idę do klasy dużo wcześniej. Jeszcze jakieś 10 minut do lekcji. Nawet na stołówce nie byłem, od razu ruszyłem do niego po przytulasa. Delikatnie zapukałem do drzwi klasy chcąc się upewnić na początku czy aby na pewno tam jest. Nie słysząc nic chwyciłem za klamkę lekko pociągając. Zamknięte? Co jest... Szybko wyciągnąłem telefon wybierając konwersacje z nauczycielem.

Sehunnie:
Gdzie jesteś? Czekam pod klasą

Chanyeol:
Już wracam, sekundka. Musiałem iść na jakieś zebranie nauczycieli u pani dyrektor

Sehunnie:
Mmm oki

Odpisałem mu szybko i schowałem telefon wzdychając cicho. Nie ma dużo uczniów na korytarzu więc raczej nie zauważą jak oboje wejdziemy do klasy. Usiadłem na ławeczce obok drzwi czekając. Co chwila spoglądałem na godzinę, co z tego że nawet godzina się nie zmieniła, czy nawet minuta. Odchyliłem głowę do tyłu opierając się o zimną ścianę. Przymknąłem lekko ociężałe powieki czując, że jakby nie hałas i lekcje to pewnie bym tutaj zasnął.

- Długo tak czekasz?- z transu wydobył mnie głos Parka. Od razu otworzyłem oczu prostując się i wstając trochę z niemałym hukiem z drewnianej ławeczki.

- Nie.- mruknąłem cicho i wszedłem z nim do klasy. Mężczyzna nawet nie zdążył zamknąć drzwi a ja już jak miś koala byłem wtulony w jego klatkę piersiową.

- Oj Hunnie, co się stało, że jesteś taki smutny?- zasmiał się mężczyzna głaszcząc mnie po włosach. To jest najlepsze uczucie jak ktoś Cię mizia po włoskach.

- Kaia nie ma, rodzice coraz bardziej się kłócą i będą się rozwodzić.- mruknąłem cicho w jego klatkę piersiową. Nie wiem czy cokolwiek zrozumiał co przed sekundką powiedziałem.

- Już już, spokojnie. Chodź.- mruknął mężczyzna przeczesując swoje włosy i usiadł przy biurku wciągając mnie za biodra na swoje kolana. Usiadłem bokiem wtulając się w niego na nowo.
Poczułem jego ciepłe i miękkie usta na swoim czole. Uśmiechnąłem się słodko i zadowolony zamruczałem cicho wtulony w niego.

- To było przyjemne panie Parkk.- zamruczałem przeciągle zadowolony na co usłyszałem śmiech mężczyzny.

- Wiem słońce wiem, i co? Lepiej Ci przez tego przytulasa?

- Tak, oczywiście.- zaśmiałem się cicho i słysząc dzwonek wstałem z jego kolan i sam by mu się trochę odwdzięczyć dałem mu czułego całusa w nos.

- Przygotuj się na lekcje, może Cię zapytam.- mężczyzna uśmiechnął się szeroko ukazując swoje śnieżnobiałe zęby.

- Co dlaczego? Przecież dobrze wiesz że ja nie umiem tego tematu. Co ja gadam, ja nawet matmy nie czaje. Niech mnie pan nie pyta proszę.- jęknąłem błagając go ale szybko przestałem widząc i słysząc, że wszyscy zaczęli się schodzić do klasy. Prychnąłem siadając w swojej ławeczce.

Sehunnie:
Proszę

Sehunnie:
Wręcz błagam

Sehunnie:

Wyświetlono, 10:47

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyświetlono, 10:47

- Dobra dzisiaj się trochę po pytamy. Dzisiaj może poproszę do odpowiedzi. Mmm Soyoun? Nie masz już nieprzygotowania więc zapraszam do tablicy.- uśmiechnąłem się szeroko słysząc, że nie wziął mnie ale co? Dlaczego tą szmatę? Przecież ona leci na niego. Spojrzałem na zadowolonego Parka, który spojrzał w moją stronę uśmiechając się. Zdradziecka żmija, specjalnie ją wziął bym był zazdrosny.

Sehunnie:
Nie nawidzę Cię

Chanyeol:
Wzajemnie bby

Baby, send me a nudes. / ChanhunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz