19

1.4K 78 4
                                    

- Ty głupi zasrany idioto!- krzyknąłem próbując opanować swoje emocje. Po tej akcji w ogrodzie Parka uciekliśmy z Kaiem ze wstydu.

- No sorki no, nie moja wina, że mnie jaja swędziały i musiałem się podrapać. I wtedy straciłem równowagę. To bydle mnie prawie zeżarło. - mruknął oburzony chłopak na co chciałem strzelić sobie w łeb albo rzucić pod pociąg.

- Jakie kurwa bydle? Zaatakował Cię tylko mały czarny pudel.- westchnąłem cicho chcąc się zaśmiać z jego głupoty ale musiałem mu pokazać, że jestem na niego zły.

- To jest bydle, te zęby. Gdybym spadł to on by mnie rozszarpał na drobne kawałki.- mruknął na co nie wytrzymałem i po prostu parsknąłem głośnym śmiechem. Przeczesałem lekko włosy nie wiedząc za bardzo co mam mu odpowiedzieć.

- Jesteś pierdolnięty.- mruknąłem cicho spoglądając na niego uważnie, Kai jednak ma fantazje. Następnym razem to spotkam się z Parkiem u mnie. Wtedy żadne ogromne bydle czyli jakiś mały piesek go nie zaatakuje.

- Ejjjj wiem że mnie kochasz.- uśmiechnąłem się szeroko marszcząc znacząco brwi. Nie bardzo wiedziałem o co mu chodzi ale wywróciłem tylko oczami na jego zachowanie. Co prawda to prawda. Bardzo go lubię ale dzisiaj mnie wkurzył bardzo.

- Dobra nie ważne, na następną matmę nie idę bo się chyba przez ciebie tylko spalę ze wstydu.- prychnąłem cicho i usiadłem na kanapie biorąc swój telefon.

Sehunnie:
Bardzo przepraszam za Kaia, nie wiem co mu odwaliło. Miał tylko pilnować mnie bym niczego głupiego u Ciebie nie zrobił

Chanyeol:
No nie powiem ale wyglądało to dość zabawnie

Sehunnie:
Taaa, dalej uważa, że ten pies to okropny ludojad

Chanyeol:
Toben nie jest złym pieskiem, no ale mimo wszystko nie powinieneś uciekać a zostać

Sehunnie:
O nie, nie czułbym się już dobrze

Chanyeol:
Mmm no dobrze, mam pytanie

Sehunnie:
Słucham

Chanyeol:
Nie mów tak bo sam się prosisz

Sehunnie:
Co? Nie bardzo rozumiem

Chanyeol:
Nie mów słucham bo Cię i sam sobie dokończ

Sehunnie:
Fujka

Sehunnie:
Poprawię się, więc co to za pytanie?

Chanyeol:
Wyślesz mi nudesa?

- Kurwa on znowu chce moje zdjęcie.- westchnąłem cicho przeczesując włosy. Podałem telefon Jonginowi by sobie przeczytał nasze ostatnie wiadomości. Przymknąłem lekko oczy wzdychając cicho.

- Mmm to wyślij mu coś, za ten nasz cyrk mu się chyba należy.- mruknął na co wybuchnąłem śmiechem.

- Jest nauczycielem, cała ta sytuacja jest chora i nie na miejscu. Sam nie wiem co ja powinien teraz zrobić. Nie chce lecieć w romans w dodatku z nauczycielem.- mruknąłem cicho i spojrzalem na naszą konwersację. W sumie może Kai ma rację??

Sehunnie:
No nie wiem

Chanyeol:
Proszę?

Sehunnie:
Nie mam już chyba żadnych fotek

Chanyeol:
Mmm masz masz, nie wierzę w to, że nie masz

Sehunnie:
No ok ok, poszukam czegoś a jak nie znajdę to zrobię

Chanyeol:
Mmm grzeczny chłopiec

Sehunnie:
Dobra znalazłem jedną fotkę, której chyba nie widziałeś

Sehunnie:

Chanyeol:Mmm szkoda, że ciebie tutaj nie ma

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chanyeol:
Mmm szkoda, że ciebie tutaj nie ma

Chanyeol:
Masz cholernie piękne ciało Hunnie

Chanyeol:
Bardzo piękne, chętnie bym zostawił na twoim ciele ślady

Sehunnie:
Mmmm jakie ślady?

Chanyeol:
A takie piękne czerwone

Sehunnie:
A to nw nw, na coś takiego trzeba sobie zasłużyć

Chanyeol:
Mmm to pamiętaj że na jutro jest cała strona z ćwiczeń na którą mieliście tydzień a ty mi jeszcze tego nie wysłałeś

Sehunnie:
Cholera

Sehunnie:
Muszę uciekać

Chanyeol:
Idziesz robić zadanie?

Sehunnie:
Chyba tak

Chanyeol:
Chyba?

Sehunnie:
No nw czy bd umiał sam to zrobić

Chanyeol:
Jak będziesz miał problem to pisz, dogadamy się jakoś

Sehunnie:
Już chyba nawet wiem jak

Sehunnie:
Za moje zdjęcia

Chanyeol:
Nie tylko, będę chciał coś więcej i co wtedy?

Sehunnie:
Nie zgodzę się?

Chanyeol:
Zgodzisz się, raczej

Sehunnie:
Raczej? Już się boje się masz w głowie

Chanyeol:
Coś fajnego, dowiesz się jak będziesz miał problem z zadaniem

Sehunnie:
Mmm uciekam, jak coś to się odezwę

Chanyeol:
Ok, czekam na wiadomość

Sehunnie:
Pa

Otworzyłem książkę i zeszyt od matematyki naprawdę chcąc zrobić to zadanie ale już sama treść zmiotła mnie z planszy. Po 20 minutach głośno westchnąłem odkładając książkę na bok a zeszyt rzuciłem gdzieś w kąt.

- Jebać, zgłoszę nieprzygotowanie do lekcji. - mruknąłem cicho i odłożyłem długopis do piórnika. 

Sehunnie:
Nie jestem w stanie zrobić tego zadania, jest za trudne przykro mi 

Chanyeol:
Wcale nie jest trudne, wystarczy trochę pomyśleć

Sehunnie:
Mój zeszyt myśli w połowie rozwalony w kącie pokoju jak nim walnąłem

Chanyeol:
Ten zeszyt jest mądrzejszy od ciebie

Sehunnie:
Wcale temu nie zaprzeczam 

Baby, send me a nudes. / ChanhunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz