08

2.2K 110 72
                                    

- Kai, podejdź do niego i po prostu zapytaj.- zaśmiałem się głośno widząc minę przyjaciela. Bał podejść się do przyjaciela Kyungsoo Baeka.

- Ale Kyungsoo jest z nim...

- No i bardzo dobrze, w końcu ten diabeł zobaczy co traci.- warknąłem popychając przyjaciela w stronę Baeka i Kyungsoo, którzy rozmawiali w najlepsze. Po chwili postanowiłem, że pójdę do nich.

- To jak Baek?- spytał Kai patrząc uważnie na chłopaka. Baek uśmiechnął się zgadzając. Mina Kyungsoo była genialna, Kai zamiast podrywać jego zaczął przystawiać się do jego przyjaciela. Szok jak nic.

- Super, wpadnę po ciebie o 18. - mruknął puszczając mu oczko i razem ze mną udaliśmy się do klasy.

- Boże, Kyungsoo był cholernie zazdrosny. O to chodziło stary.- uśmiechnąłem się szeroko zadowolony ze swojego planu. Poklepałem go po ramieniu.

- Trochę się boję, że mogą coś podejrzewać...

- Kurwa, co ty. Nie ma szans by się zorientowali.- mruknąłem śmiejąc się cicho.

- Sehun, nie ładnie jest tak przeklinać. Porozmawiamy sobie o tym po lekcji.- usłyszałem głos za sobą. Przełknąłem głośno ślinę odwracając się w stronę tak jak myślałem pana Parka. Mężczyzna lustrował mnie wzrokiem. Mogłem nie ubierać obcisłych spodni. Przygryzłem dolną wargę spoglądając na niego uważnie.

- Mmm dobrze, i przepraszam już nie będę przeklinał. A i czy będzie mnie pan dzisiaj pytał? Powiem szczerze, że nic nie umiem a nie chce mieć złej oceny.- mruknąłem cicho patrząc na nauczyciela.

- Sehun miał na myśli, że nie chce mieć pały w dzienniku ale pana pałę chętnie przyjmie.- zaśmiał się Kai na co zaskoczony spojrzałem na przyjaciela a potem na lekko zdziwionego Parka, który postanowił odejść bez słowa.

- Idioto! Co ty narobiłeś?!

- Jeszcze mi podziękujesz.- uśmiechnął się klepiąc mnie w tyłek na co wywracam oczami. Chwyciłem go za rękę ciągnąc w stronę klasy gdzie mamy mieć teraz biologię. Usiedliśmy razem w ostatniej ławce. Parę osób już było i się uczyło, pewnie będzie pytała ale biologię bardzo lubię. Więc chyba nawet zgłoszę się do odpowiedzi by uratować resztę klasy. Gdy lekcja się zaczęła od razu zgłosiłem się do odpowiedzi. Tak jak myślałem, łatwa piątka. Szkoda, że z matematyką mi tak dobrze nie idzie... A właśnie. Po biologii mam dwie godziny matmy. Nie mam zielonego pojęcia jak ja to wytrzymam. Usiadłem i zacząłem słuchać pani Kim, która zaczęła prowadzić lekcję. Trochę przynudza ale mimo wszystko da się wytrzymać.

- Ejj Sehun, mam zajebisty pomysł. Musisz się zgodzić... - mruknąłem Jongin tak cicho by nasza ukochana pani Kim tego nie usłyszała.

- Jaki?

- Na drugiej lekcji matematyki wyślij Parkowi nudesa. Chcę zobaczyć jak mu staje. Cała klasa będzie miała bekę.- chłopak zaśmiał się cicho na co wywróciłem oczami ale w sumie... Czemu nie, zrobię to. Raz kozi śmierć. Kiwnąłem tylko głową dając mu znak, że się zgadzam na to.
Gdy lekcja się skończyła udaliśmy się pod salę matematyczną.

- Zobacz czy są drzwi otwarte.- mruknąłem na co Jongin nacisnął klamkę i drzwi ustąpiły. Weszliśmy do środka witając się z nauczycielem. Ten jego wzrok mnie przerażał. Usiadłem w ostatniej ławce wyciągając książkę i zeszyt.

Baby, send me a nudes. / ChanhunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz