"Everything I want, I have
Money, notoriety, and rivieras
I even think I found God
In the flashbulbs of the pretty cameras
Pretty cameras, pretty cameras
Am I glamorous?
Tell me, am I glamorous?"
Narratorką "Without You" jest bogata i sławna gwiazda - diwa Hollywood. Jej popularność na tyle uderzyła jej do głowy, że posuwa się ona aż do bluźnierstwa - odnalazła ona bowiem Boga w swojej popularności, fleszach aparatów fotograficznych trzymanych przez paparazzi. Lana pyta: "Czy jestem wspaniała? Powiedz mi, czy jestem wspaniała?". Łaknie komplementów, karmi się nimi, to cały sens jej życia."Hello? Hello?
Ca-can you hear me?
I can be your china doll if you want to see me fall"
Del Rey "wydzwania" do kochanka - możliwe, że naprawdę, a możliwe, że metaforycznie go przyzywa. Przypomina to historię z utworu "Radio", w którym sławna gwiazda pragnie odzyskać (lub zyskać) miłość mężczyzny poprzez zaimponowanie mu swoją popularnością. Tutaj historia jednak ma się trochę inaczej - Lana jest gotowa wyzbyć się całego blichtru dla ukochanego. Może on też jest znanym aktorem lub muzykiem - pozbawionym jakichkolwiek uczuć i skrupułów. Del Rey wyznaje, że będzie czymkolwiek dla kochanka - czymkolwiek on zechce. Może się nawet poświęcić do tego stopnia, że dla niego upadnie, a więc wyrzecze się Raju, w którym się teraz znajduje. Tak ważna jest dla niej miłość. "China doll" to porcelanowa laleczka, a więc coś kruchego, co wymaga opieki, co łatwo zniszczyć. Dlatego właśnie wydaje mi się, że kochanek Lany lubuje się z dziewczynach, które są jak zabawki, które można łatwo porzucić. Ona, pomimo swojej reputacji i sławy, jest gotowa na takie poświęcenie, byle być koło niego."Boy, you're so dope, your love is deadly
Tell me life is beautiful, they all think I have it all
I've nothing without you
All my dreams and all the lights mean
Nothing without you"
Miłość faceta Lany jest śmiertelna, bo działa jak narkotyk. Del Rey nigdy nie ma go dosyć i wciąż chce coraz większej dawki. To staranie się o jego uczucie mogłoby doprowadzić ją nawet do poświęcenia swojego życia. Nic więc dziwnego, że skoro obsesyjne uczucie Lany jest tak mocne, to ona uznaje, że bez niego, nie ma tak naprawdę niczego. Nic innego nie ma bowiem znaczenia - nawet rzeczy, o których marzą inni. Pieniądze, sława, riwiery, paparazzi... Wszystkim wydaje się, że jest szczęściarą. Ale ona oddałaby to wszystko za kochanka, którego przy niej nie ma."Summertime is nice and hot
And my life is sweet like vanilla is
Gold and silver-lined my heart
But burned into my brain are these stolen images
Stolen images, baby, stolen images
Can you picture it?
Babe, that life, we could've lived"
Życie Lany to sielanka, której ona nie zaprzecza. Mimo wszystko nie potrafi odnaleźć spokoju ducha, ponieważ nawiedzają ją obrazy z innego świata. Świata, który mógłby być gdyby nie... No właśnie, gdyby nie co? Gdyby nie jej sława? Gdyby nie sława ich obojga? A może gdyby po prostu potrafili się porozumieć? Lana wie, że mogłaby ze swoim ukochanym przeżyć cudowne życie, możliwe, że bez bogactwa, ale w szczęściu i miłości. Ta świadomość nie daje jej spokoju i odbiera radość z tego, co posiada. Del Rey oddaje się rozmarzaniom i próbuje zarazić tym także kochanka - pyta go, czy on także umie sobie to wyobrazić. Desperacko walczy o jego uwagę, nawet gdy wie, że sprawa jest już przegrana."We were two kids just tryin' to get out
Lived on the dark side of the American dream
We would dance all night, play our music loud
But when we grew up, nothing was what it seemed"
W tym momencie utworu pojawia się retrospekcja. Dowiadujemy się z niej, że Lana i jej ukochany znali się już dużo wcześniej - jeszcze zanim ona stała się sławna. Sprawia to, że odsuwam się od interpretacji, według której oboje żyją w hollywoodzkim blichtrze. Wydaje mi się, że narratorce udało się odnieść sukces i wybić, a jej ukochany wciąż pozostał "po ciemnej stronie Amerykańskiego Snu". Może był zbyt uzależniony od używek czy alkoholu, a może nie potrafił poradzić sobie z tym, że jego ukochanej udaje się odnieść sukces, a on pozostałby w jej cieniu? Tak czy inaczej - ich miłość nie przeszła próby. Możliwe, że Lana wspomina tutaj jakąś swoją pierwszą miłość, która wciąż ją nawiedza, pomimo tego, że tak wiele już ich dzieli, a ona sama znalazła się na szczycie. To nie ma jednak dla niej najmniejszego znaczenia. Żyje dla miłości, nie dla sławy - nawet jeśli się w niej lubuje i odnalazła w niej samego Boga. Nic to nie ma znaczenia bez ukochanego przy boku. To nawiązanie do "Video Games", w którym to utworze Lana stwierdza, że "warto żyć tylko wtedy, gdy żyje się we dwoje". W kontekście drugiej zwrotki utworu można odnieść wrażenie, że Del Rey żałuje dostania się na szczyt. Gdyby wiedziała, że tak będzie wyglądało jej życie (czyli bez ukochanego) to z pewnością wolałaby zostać z nim w rodzinnym mieście, nie goniłaby marzeń, bo wiedziałaby, że to jej najważniejsze marzenie - czyli on - było z nią przez cały ten czas.
CZYTASZ
Studium Albumu: Lana Del Rey - Born To Die
PoetryAnaliza, interpretacje utworów i teledysków oraz przemyślenia na temat albumu ''Born To Die'' Lany Del Rey. Fanką Lany jestem od końca 2011 roku. Jest dla mnie niezwykle ważną artystką, gdyż zaszczepiła we mnie miłość do muzyki, literatury, sztuki...