16-letnia Weronika Sowa zmieniła szkołę ze względu na to że była wyśmiewana przez swoich rówieśników. W nowej szkole poznała 17-letniego Karola Wiśniewskiego. Jak potoczą się ich losy? Jeśli jesteś ciekawy/a to zapraszam do czytania❤️
Pov Weronika Dziś piątek. Nareszcie koniec tygodnia i WAKACJE! Stresuje się dzisiejszą wizytą u psychologa ale sam fakt że od jutra mam wolne na 2 miesiące poprawia mi humor. Przypomniało mi się że jak Nina u mnie nocowała zostawiła białą bluzkę. W sumie raczej się nie obrazi jak ją założę. Naprawdę mi się podoba i chciałabym zobaczyć jak w niej wyglądam. Do tej bluzki dopasowałem czarne rurki z dziurami na kolanach.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Szybko się ogarnełam i jak miałam wychodzić zadzwonił dzwonek do drzwi. Zobaczyłam przez otwór że był to Karol więc otworzyłam drzwi. -Cześć kochanie-powiedziałam-Co ty tu robisz? -Chodź opowiem ci po drodze-odpowiedział i razem udaliśmy się w stronę szkoły *Karol opowiedział całą rozmowę z Mateuszem* -Wera wiem że to dla ciebie ciężkie ale nie możesz siedzieć cicho. Wyobraź sobie że możesz uratować wiele dziewczyn. Jak chcesz mogę sytuacje z pociągiem zwalić na mnie tylko proszę nie pozwól mu się wywinąć. -Sama nie wiem... Może i masz racje. Ale jak mają się o tym dowiedzieć to ode mnie i nie zwalaj winy na siebie bo to ja zaproponowałam przejście się po torach. Dziś po szkole im powiem-powiedziałam i Karol mnie przytulił -Cieszę się że mam taką odważną babe -A ja takiego odważnego chłopa-odpowiedziałam i go pocałowałam -Tak w ogóle mam dziś wizytę u psychologa. -Iść z tobą?-zapytał -Nie musisz, idę z rodzicami i Niną. Opowiem ci jutro jak było-odpowiedziałam i udaliśmy się do swoich klas Po drodze spotkałam Ninę która powiedziała że super wyglądam w tej bluzce i mam ją zatrzymać. W sumie bardzo się z tego cieszę. Lekcje jakoś mijały a ja zapomniałam o umówionej wizycie. Na szczęście dziś też nie ma Mateusza. Co się dziwić jak ma złamaną rękę. *Po lekcjach* -To jak na którą jesteś umówiona?-powiedziała ton niżej Nina -Gdzie umówiona? A no tak psycholog. Na 17. -Jest 16 więc bez sensu abyśmy się teraz rozdzielały. Co powiesz na szybki fast foodzik? -Super pomysł-odpowiedziałam po czym udaliśmy się na autobus Po jedzeniu przyjechali po nas moi rodzice i zawieźli do psychologa. Strasznie się stresuje. Jak sobie pomyśle że znowu mam opowiadać o tej sytuacji to mi się nie dobrze robi. Zaparkowaliśmy i weszliśmy do środka. Wnętrze było bardzo nowoczesne. Widać było że to jedna z lepszych klinik. -Dzień dobry-odezwała się Pani z recepcji -Dzień dobry-odpowiedzieliśmy wszyscy Moja mama coś tam ogarniała (jakieś papiery) i po chwili znalazłam się w gabinecie. Postanowiłam że wejdę sama z Niną bo trochę się bałam a rodzice poczekają na zewnątrz. Usiadłyśmy obie na kanapie a przed nami Pani psycholog na krześle. Oczywiście na początku musiałam opowiedzieć dlaczego przyszłam. Gdy już skończyłam opowiadać poprosiłam Ninę aby wyszła. Chciałam jednak zostać sam na sam z Panią psycholog którą od razu polubiłam. Na wizycie było bardzo miło. Cały czas rozmawialiśmy a ta wysłuchiwała mnie i dawała rady. Wizyta trwała godzinę. Muszę przyznać że bardzo mi to pomogło. Jako jedyna rozumiała jak się czuje po tej sytuacji. Po wizycie wyszłam cała rozmazana od łez. Mama poszłam umówić mnie na kolejną wizytę a ja w tym czasie rozmawiałam z Niną. Po powrocie do domu byłam bardzo zmęczona tą całą sytuacją więc po prostu położyłam się spać. —————————————————————— Sorry że nie wstawiłam wczoraj rozdziału ale zapomniałam 😂 nie wiem kiedy wrzucę kolejny