{25}

1.1K 28 2
                                    

Skip Time 6 lat później (godzina 16)
Pow Weronika
Dziś mija dokładnie 6 lat od kiedy jesteśmy razem z Karolem.
-Kochanie mam dla ciebie informacje. Za 2 godziny mamy lot do Paryża. Zacznij się pakować-powiedział Karol uśmiechając się
-Że co?! Jak to?!
-Nie zadawaj pytań tylko się pakuj bo nie zdążysz-odpowiedział śmiejąc się
Nie wiele myśląc pobiegłam do pokoju i w rogu stała już zapakowana walizka Karola. Co za gnój a mnie nie spakował! Dobra w sumie to dobrze. Jeszcze by mi spakował jakieś słabe rzeczy. Spakowanie zajęło mi godzinę. Jeszcze musiałam chłopowi kurtkę dopakować. O 17:30 pojechaliśmy na lotnisko. Karol wszystko po ogarniał i już chwile później byliśmy w samolocie. Samolot wystartował z małym opóźnieniem bo o 18:15. Gdy wzniósł się trochę mogliśmy podziwiać piękno Krakowa. O 20:30 byliśmy na miejscu. Pojechaliśmy do hotelu i się rozpakowaliśmy.
-Ubierz się jakoś elegancko bo zaraz wychodzimy-powiedział i przytulił mnie od tyłu
-Gdzie?
-Zobaczysz-odpowiedział a ja udałam się do łazienki
Dobrze że wzięłam jakieś sukienki. Postawiłam na czerwoną bo wiem że Karol uwielbia ten kolor.

Taka skromna ale żadna inna by mi się nie zmieściła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Taka skromna ale żadna inna by mi się nie zmieściła. Skoro sukienka jest taka zwykła poszaleje trochę z makijażem.

Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gdy byłam już gotowa wyszłam z łazienki. Karol był ubrany w czarny garnitur.
-Pięknie wyglądasz-powiedział i dał mi buziaka w policzek
-Dziękuje ty również-odpowiedziałam i wyszliśmy z hotelu
Po wyjściu zawiązał mi oczy i wsiedliśmy do jakiegoś samochodu. Pewnie Karol jakiś wynają na ten wyjazd. Po dojechaniu na miejsce pomógł mi wyjść z samochodu i szedł przed siebie cały czas mnie prowadząc. Po chwili zatrzymał się i pozwolił zdjąć mi opaskę. Zobaczyłam piękny widok na Wierze Eiffla a wokół nas było pełno płatków róż. Po boku na pięknie zdobionym murku były postawione świece o moim ulubionym zapachu. Karol trzymał w ręku bukiet róż i pomału klękną.
-Weroniko. Jesteś najpiękniejszą, najmądrzejszą i najcudowniejszą kobietą jaką znam. Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i wyjdziesz za mnie?-powiedział trzymając w drugiej ręce pudełeczko z pierścionkiem
-Jezu tak!-powiedziałam z łzami w oczach i rzuciłam mu się na szyje
Wokół nas stało pare przechodniów którzy od razu zaczęli bić brawo. To było takie piękne. Jeszcze w dodatku ten piękny widok na podświetloną wierzę. Jestem taka szczęśliwa! Karol zaniósł mnie na rękach na dół mostu gdzie czekała już na nas wynajęta przez niego Łódź. Była bardzo nowoczesna. Wsiedliśmy na górne piętro i płynąc Sekwaną oglądaliśmy gwiazdy. Nie wierze że najważniejsza osoba w moim życiu oświadczyła mi się w miejscu moich marzeń...

I tak doszliśmy do końca książki. Musiałam ją zakończyć bo nie miałam pomysłu na kontynuowanie a nie chciałam by była pisana na siłę. Dziękuje za każdą gwiazdkę i komentarz bo to wiele dla mnie znaczy. Niedługo pojawi się nowa książka o Pateckim i Karolu❤️ Planuje pierwszy rozdział wrzucić już nie długo więc wyczekujcie😘

Love story-Wersow i FrizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz