Skip Time dzień wyjazdu
Pov Weronika
Dziś dzień wyjazdu. Obecnie jest 4:00 a ja dopiero wstałam. O 5 mamy pociąg więc muszę zacząć się ogarniać chodź muszę przyznać że baaaaardzo mi się nie chce. Ubrałam się w w biały sweterek i spodnie w paski do których dopasowałem płaszczyk bo o tej godzinie jest strasznie zimno.Jeszcze miesiąc temu nigdy bym się tak nie ubrała. Chciałam założyć dżinsy ale w tym jest mi po prostu wygodniej a będziemy jechać ponad 5 godzin. Po dojechaniu na dworzec wszyscy już na mnie czekali.
M-Mikołaj Ma-Marta K-Karol N-Nina Ku-Kuba W-Weronika
W: Hejka
Wszyscy: Siema
Ma: Widzę że ci się nie spieszyło bo jest 4:50-zaśmiała się
W: Bez przesady ważne że zdążyłam-odpowiedziałam po czym przyjechał pociąg
Weszliśmy do maszyny. Idąc po korytarzu szukaliśmy wolnego przedziału. Przed nami zauważyliśmy grupę nastolatków w naszym wieku którzy również szukali miejsc. Gdy byliśmy od siebie jakieś 10 metrów mniej więcej pośrodku był jeden jedyny wolny przedział. Rozpoczęła się wojna! (XD) Ja postanowiłam się nie wtrącać ale Karol miał inny zamiar. Szybko pobiegł i tak rzucił się na te miejsca że myślałam że sobie kręgosłup połamał. Z drugiej strony też jakiś chłopak pobiegł ale Karol był szybszy.
K: W końcu moje treningi nie poszły na marnie-powiedział i wszyscy się zaśmialiśmy
Gdy wszyscy już usiedliśmy w przedziale który dzięki Karolowi mieliśmy cały dla siebie zaczęliśmy jeść i rozmawiać. Oczywiście Miki miał być opiekunem przez całą podróż a po 10 minutach jazdy zasnął. Podróż minęła nam super. Od razu po powrocie jestem umówiona do psychologa więc mam nadzieje nie wrócimy po jutrze o jakieś później godzinie. Po dojechaniu na miejsce podjechaliśmy taksówkami do hotelu. Jest to hotel 5 gwiazdkowy z basenem itp.
N: No Kubuś przydałeś się na coś-zaśmiała się i go pocałowała
Ja miałam pokój z Karolem, Nina z Kubą i Marta z Mikołajem. Kuba załatwił nam abyśmy mieli wszyscy obok siebie. Jak się już rozpakowaliśmy była godzina 11.
Ma: To co robimy?
M: Chodźcie na plaże poleżymy i popływamy a potem mam dla was niespodziankę
K: Co? Faktycznie mamy super opiekuna-powiedział po czym wszyscy zaczęli się śmiać
Tak jak powiedział Mikołaj poszliśmy na plaże. Była idealna pogoda bo nie było ani za zimno ani za gorąco. Ja cały czas siedziałam pod kocem. Czasami próbowali mnie wyciągnąć do wody ale ja po tej sytuacji z Mateuszem nie chce pokazywać się w stroju. Dobrze że już nie długo będę miała drugą wizytę.
*Po dwóch godzinach*
M: Dobra zbieramy się ludziska
Nikt nie zadawał żadnych pytań bo i tak Miki by nam nie powiedział gdzie idziemy więc po prostu zaczęliśmy się pakować (koce itp). Najpierw poszliśmy do hotelu odłożyć rzeczy. Po wyjściu z hotelu szliśmy kawałek po czym Mikołaj zawiązał nam oczy. Chodziliśmy cały czas i się co chwile potykaliśmy. Gdy doszliśmy już na miejsce Miki zdjął nam opaski. Okazało się że wykupił nam skutery wodne. Zawsze chciałam się takim przepłynąć. Wykupił 3 więc jeden przypada na pare.Świetnie się bawiliśmy! Oczywiście nie obyło się bez wpadania do wody ale mimo to było super. Po skuterach poszliśmy coś zjeść. Gdy skończyliśmy postanowiliśmy się przejść po straganach. Jak to ja kupiłam całą siatkę jakiś biżuterii, pamiątek itp. Wieczorem poszliśmy na molo oglądać zachód słońca. Wieczorem jeszcze chwile posiedzieliśmy na piasku i wróciliśmy do hotelu. Pogadaliśmy i około 00:00 położyliśmy się spać.
——————————————————————-
Ten rozdział był trochę nudny ale następny już taki nie będzie 😏😏😏
CZYTASZ
Love story-Wersow i Friz
Roman pour Adolescents16-letnia Weronika Sowa zmieniła szkołę ze względu na to że była wyśmiewana przez swoich rówieśników. W nowej szkole poznała 17-letniego Karola Wiśniewskiego. Jak potoczą się ich losy? Jeśli jesteś ciekawy/a to zapraszam do czytania❤️