Rozdział 2.

974 53 1
                                    

Obudziłam się około godziny jedenastej. Na wczorajszej imprezie u Nialla zostałam do pierwszej. Przez ten cały czas widziałam go tylko raz. Dzisiaj miała przyjść po mnie Tina i razem mieliśmy iść pływać. Nie wiem czy wszyscy przyjdą, ale mam nadzieję. Dobrze, że wzięłam strój kąpielowy, bo fatalnie bym się czuła, patrząc z lądu jak wszyscy dobrze się bawią w wodzie. Spojrzałam na termometr za oknem, żeby dowiedzieć się, że jest 26 stopni, więc dzisiaj będzie gorący dzień. Przygotowałam szorty oraz bluzkę bez rękawków. W końcu mogłam skorzystać z okazji, że mam pokój sama i nie musiałam iść do łazienki, żeby się przebrać z pidżamy. Gdy miałam już założoną bieliznę oraz szorty oraz przygotowywałam się do założenia bluzki drzwi od mojego pokoju otworzyły się, a w nich stanął Adam.

- Adam! Mogłeś przynajmniej zapukać! – pisnęłam.

- Haha, spoko, te rzeczy mnie już nie interesują – zaśmiał się

- Co?

- Jestem gejem. – powiedział

- Serio?

Skinął głową.

- Nie przeszkadza ci to?

- A dlaczego miałoby mi to przeszkadzać? Co tu robisz?

- Sprawdzałem tylko czy żyjesz po wczorajszym. – usiadł na łóżku Tylera, kiedy ja czesałam włosy przed lustrem na szafie.

- To nie ja się wczoraj upiłam, tylko ty.

Po drodze na dwór, wzięłam z kuchni krakersy. Adam mnie skrytykował, że nie zjadłam normalnego śniadania, ale uciszył się, kiedy zaczęłam mu dogryzać, że nie jada normalnych kolacji.

Rozstawiłam hamak, żeby się poopalać, ale Adam zasłonił mi słońce kładąc się koło mnie. Skorzystałam z okazji, żeby z nim porozmawiać.

- Adam… Byłeś tu, kiedy mnie nie było?

- Tak. Prawie wszyscy byli, oprócz ciebie.

- Czy Niall… Czy on był już taki?

Adam podniósł się. Wyglądał na poważnego. Bardzo rzadko robił się poważny.

- Od zeszłego roku się zmienił. To dlatego, że umarła jego matka, a ojciec wyjechał. Wiesz, jak był związany z ojcem… On go tak zostawił. Zajęli się nim dziadkowie i jutro mają tu przyjechać na całe wakacje.

- Jego mama? Kurwa.

Oczywiście, że rodzice mi nie powiedzieli. Jechali jakieś półtorej roku temu na pogrzeb, ale powiedzieli mi, że to ich znajoma. Znałam panią Horan. Kiedy przychodziłam do Nialla na noc, zawsze była miła dla mnie i często piekła nam ciasteczka. Myślałam, że o tym chociaż mnie rodzice poinformują.

Adam zasnął na hamaku, a ja nie chciałam go budzić, bo wiem, że wczoraj został dłużej niż ja na imprezie. Zaskoczyło mnie jego wyznanie o tym, że jest gejem, ale mogłam się tego domyślić. Nie zawsze chciał grać w piłkę z chłopakami, wolał siedzieć z dziewczynami.

Kiedy przyszli wszyscy, którzy wczoraj byli na imprezie, no pomijając Nialla i Agnes, tej nowej dziewczyny, oznajmiłam matce, że idę nad jezioro, a ona mi odpowiedziała, żebym wróciła na obiad. Wzięłam ze swojego pokoju stare koło dmuchane, bo reszta też coś miała.

Nie wiem ile czasu zajęło nam wspólne pływanie i bawienie się, ale było super. Często przypominały mi się dawne wspomnienia. Brakowało mi tylko Nialla. Chris mi powiedział, że dzisiaj raczej się z nim nie spotkamy, bo sprząta bo wczorajszej imprezie. Dzisiaj mieli przyjechać jego dziadkowie.

Memories | n.hWhere stories live. Discover now