Kendra szybko zerwała się z ławki. Przed nią stał Ronodin.
- Wybacz, nie chciałem cię wystarczyć. - powiedział starając się ukryć uśmiech.
- To czemu zakradłeś się od tyłu?
- No nie wiem, tak wyszło. Jeszcze jakieś pytania? -zapytał mroczny jednorożec.
- Tak. Czy to ty napisałeś do mnie wiadomość?
- Jestem bardzo przewidywalny, nieprawdaż?
Przez chwilę patrzyli sobie w oczy. Pierwsza odezwała się Kendra.
- Dlaczego chciałeś, żebym tutaj przyszła?
- Hmm... wiesz to bardzo proste pytanie, ale trochę podchwytliwe.
- A niby co jest w tym podchwytliwego?
- Mam wiele sekretów i nie wszystkie mogę ci wyjawić. Ale jednym z powodów dla którego chciałem żebyś tu przyszła jest to, że chcę żebyś wiedziała że nasz Paprocik nie jest z tobą szczery.
- Chciałeś, żeby złamał mi serce. Prawda ?
- Nie. Ostatnio widziałem go ciągle z tą dziewczyną i chciałem żebyś o wszystkim wiedziała.
- Nie wierzę ci. - powiedziała wróżkokrewna odwracając wzrok.
- Nie znam tej dziewczyny. Na pewno nie jest z Królestwa Wróżek, bo bym ją znał.
- Może po prostu nie zdążyłeś jej poznać. - powiedziała trochę zirytowana.
- Uwierz mi znam tam wszystkich i nie denerwuj się, przecież chciałem dobrze.
- Ty chciałeś dobrze?!
- Wiesz co ja... - jednorożec nie zdążył dokończyć zdania, bo usłyszeli sygnał telefonu Kendry. Dziewczyna szybko wyciągnęła telefon z kieszeni, aby odczytać wiadomość.
- Moi rodzice pojechali do wuja, a Seth poszedł na imprezę ze znajomymi. Więc nie mam gdzie pójść, bo nie mam kluczy, a on nie wróci do domu na noc. Świetnie, no po prostu świetnie. - powiedziała Kendra, dopiero po chwili zdając sobie sprawę co powiedziała. - Powiedziałam to na głos?
Jednorożec zaczął się głośno śmiać.
- Jeżeli chcesz możesz spać tą noc u mnie. - zaproponował chłopak. Wynająłem niedaleko mieszkanie i... byłabyś pierwszą dziewczyną, która by tam weszła.
- No, nie wiem czy to dobry pomysł i moi rodzice wrócą dopiero za kilka dni. Więc ta jedna noc u ciebie za dużo mi nie pomoże, bo i tak nie mam się jutro gdzie podziać. Więc dzięki ale nie skorzystam.
- Możesz zostać u mnie ile zechcesz, nawet nie chce słuchać odmowy.
- Ronodin... ja - Kendra nie zdążyła powiedzieć, bo Ronodin wziął ją za rękę i poprowadził w stronę swojego mieszkania.____________________________________________________
Kolejny rozdział za nami. Jak wam się podoba?
Z góry przepraszam za wszelkie błędy i dziękuje wszystkim którzy czytają tą książkę i dają głosy.
CZYTASZ
𝑩𝒓𝒂𝒄𝒌𝒆𝒏𝒅𝒓𝒂 - 𝑂𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑠́𝑐𝑖 ✔︎
FantasyKsiążka typu fantasy inspirowana baśnioborem, a tak dokładnie to uczuciem jakie rośnie pomiędzy Kendrą Sorenson i Paprotem.