Gdy zbliżali się do kapliczki Paprot złapał Kendre za rękę.
- Co robisz ? -spytała dziewczyna trochę zaskoczona.
- Hmmm pomyślmy .... może trzymam za rękę najpiękniejszą dziewczynę na świecie, którą bardzo, bardzo, bardzo kocham?
Kendra lekko się uśmiechnęła i spojrzała mu w oczy.
- Jak to możliwe, że ja mam takiego wspaniałego chłopaka? - zapytała wtulając się w niego
- No właśnie nie mam pojęcia. - odpowiedział jednorożec śmiejąc się pod nosem.
- O ty!!! - powiedziała Kendra uderzając go delikatnie w klatkę piersiową - To ja Ci tu mówię, że jesteś wspaniały po prostu idealny i nie wiem jak to możliwe że trafiłam na taki ideał, a ty mi mówisz, że właśnie nie masz pojęcia jak to możliwe?!?! Pfff narcyz.
-Oj przecież sobie żartuję. - powiedział przytulając ją - Nie jestem idealny, nigdy nie byłem i sądzę, że nigdy nie będę. Chodźmy już do kapliczki, co?
- Próbujesz zmienić temat, hmm? -zapytała zadziornie.
- Uznam, że nie słyszałem tego pytania. Chodźmy.* * *
Po chwili para była już w kapliczce z której przeszła do Królestwa Wróżek.
-Za każdym razem gdy tu jestem, cały czas nie mogę się napatrzeć jak tu jest pięknie. - wyszeptała wróżkokrewna
- Kocham Cię Kendro - powiedział Paprot jej do ucha. Na te słowa Kendra dała mu buziaka i razem weszli do pałacu.
- Paprot? Kendra?Jak dobrze że jesteście, właśnie zrobiłam obiad. - powiedziała Królowa wychylając się zza rogu jadalni (W tej książce to Królowa robi obiady) - Zdejmijcie buty i chodźcie.
Gdy to zrobili weszli do pokoju i usiedli do stołu przy którym Król i Królowa Wróżek już na nich czekali. Po kilku minutach ciszy Paprot podniósł się z krzesła i wziął Kendre za rękę.
- Matko, ojcze musimy wam coś powiedzieć ... zamierzamy razem zamieszkać.
- Coo! - powiedzieli Król i Królowa jednocześnie .____________________________________________
Krótki, ale mam nadzieję, że fajny.
CZYTASZ
𝑩𝒓𝒂𝒄𝒌𝒆𝒏𝒅𝒓𝒂 - 𝑂𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑠́𝑐𝑖 ✔︎
FantasyKsiążka typu fantasy inspirowana baśnioborem, a tak dokładnie to uczuciem jakie rośnie pomiędzy Kendrą Sorenson i Paprotem.