część II ⭐️7

3.4K 146 26
                                    

- Naprawdę nie wiem jak wam dziękować. – westchnął podając mi chłopca.

- To będzie sama przyjemność. – spojrzałam na pięcioletniego bruneta. – Pomęczysz się trochę z Nooną i Hyungiem, prawda?

Z entuzjazmem i wielkim uśmiechem pokiwał głową, a ja znowu spojrzałam na HoSeoka.

- Jesteś wielka, Mina.

- Leć już. – uśmiechnęłam się i machnęłam wolną dłonią, by pośpieszyć go do wyjścia.

Zamknęłam drzwi za chłopakiem i spojrzałam na malca, który bawił się moim wisiorkiem.

- A gdzie Hyung? – jak na zawołanie JeongGuk pojawił się koło nas.

- Tu jestem. – uśmiechnął się do chłopca, a ten wystawił rączki w jego stronę. Podałam go ostrożnie brunetowi i wszyscy skierowaliśmy się do salonu.

To będzie dzień pełen wrażeń.

***

Okryłam HoSanga kocem w pokoju gościnnym.

Odgarnęłam mu włoski z czoła i stałam chwile przyglądając mu się z uśmiechem.

Chciałam mieć dziecko.

Ale to chyba nieodpowiedni czas.

Chyba jest za wcześnie.

Westchnęłam i zeszłam na dół do salonu, w którym był chłopak. Usiadłam koło niego na kanapie i wtuliłam się w niego, objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.

- Śpi? – zapytał cicho. Delikatnie przytaknęłam głową. – Wszystko w porządku?

- Tak. – nie byłam przekonana, że jest w porządku.

Siedzieliśmy w chwilowej ciszy, w telewizji leciała jakaś drama, na której nie skupiłam się zbytnio.

- Chcesz mieć dziecko? – spojrzałam na niego zdziwiona i zdezorientowana.

- Skąd ci to..

- Widziałem jak patrzysz na HoSanga, znam cię. – przygryzłam wnętrze policzka i spojrzałam na swoje palce.

- Chce. – przyznałam po chwili. – Ale to chyba nie najlepszy czas.

- Dlaczego? – zerknęłam na niego, a on zmarszczył brwi.

Wzruszyłam ramionami.

- Ty masz firmę, ja schronisko. Zresztą.. przejdzie mi. – starałam się by mój uśmiech był jak najbardziej wiarygodny.

- Nigdy nie będzie odpowiedniego czasu, skarbie. – złapał mnie za podbródek zmuszając bym na niego spojrzała. – Zawsze będzie coś przez co będziemy to odkładać.

Patrzyłam na niego niezrozumiale.

On też chciał mieć dziecko? Nie wyglądał jakby bardzo chciał być ojcem.

- Ty też chcesz mieć dziecko? – mój głos zaczął odmawiać mi posłuszeństwa.

- Tak.. – moje serce stanęło. – Chce mieć z tobą dziecko.

Musnął moje wargi swoimi.

Rozpłynęłam się.

Spojrzał w moje oczy z uśmiechem.

Sama się uśmiechnęłam i mocno go przytuliłam.

- Kocham cię. – szepnęłam.

- Ja ciebie też. – przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej.

Będziemy mieli dziecko.

Żona /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz