- Naprawdę nie wiem jak wam dziękować. – westchnął podając mi chłopca.
- To będzie sama przyjemność. – spojrzałam na pięcioletniego bruneta. – Pomęczysz się trochę z Nooną i Hyungiem, prawda?
Z entuzjazmem i wielkim uśmiechem pokiwał głową, a ja znowu spojrzałam na HoSeoka.
- Jesteś wielka, Mina.
- Leć już. – uśmiechnęłam się i machnęłam wolną dłonią, by pośpieszyć go do wyjścia.
Zamknęłam drzwi za chłopakiem i spojrzałam na malca, który bawił się moim wisiorkiem.
- A gdzie Hyung? – jak na zawołanie JeongGuk pojawił się koło nas.
- Tu jestem. – uśmiechnął się do chłopca, a ten wystawił rączki w jego stronę. Podałam go ostrożnie brunetowi i wszyscy skierowaliśmy się do salonu.
To będzie dzień pełen wrażeń.
***
Okryłam HoSanga kocem w pokoju gościnnym.
Odgarnęłam mu włoski z czoła i stałam chwile przyglądając mu się z uśmiechem.
Chciałam mieć dziecko.
Ale to chyba nieodpowiedni czas.
Chyba jest za wcześnie.
Westchnęłam i zeszłam na dół do salonu, w którym był chłopak. Usiadłam koło niego na kanapie i wtuliłam się w niego, objął mnie ramieniem i pocałował w czoło.
- Śpi? – zapytał cicho. Delikatnie przytaknęłam głową. – Wszystko w porządku?
- Tak. – nie byłam przekonana, że jest w porządku.
Siedzieliśmy w chwilowej ciszy, w telewizji leciała jakaś drama, na której nie skupiłam się zbytnio.
- Chcesz mieć dziecko? – spojrzałam na niego zdziwiona i zdezorientowana.
- Skąd ci to..
- Widziałem jak patrzysz na HoSanga, znam cię. – przygryzłam wnętrze policzka i spojrzałam na swoje palce.
- Chce. – przyznałam po chwili. – Ale to chyba nie najlepszy czas.
- Dlaczego? – zerknęłam na niego, a on zmarszczył brwi.
Wzruszyłam ramionami.
- Ty masz firmę, ja schronisko. Zresztą.. przejdzie mi. – starałam się by mój uśmiech był jak najbardziej wiarygodny.
- Nigdy nie będzie odpowiedniego czasu, skarbie. – złapał mnie za podbródek zmuszając bym na niego spojrzała. – Zawsze będzie coś przez co będziemy to odkładać.
Patrzyłam na niego niezrozumiale.
On też chciał mieć dziecko? Nie wyglądał jakby bardzo chciał być ojcem.
- Ty też chcesz mieć dziecko? – mój głos zaczął odmawiać mi posłuszeństwa.
- Tak.. – moje serce stanęło. – Chce mieć z tobą dziecko.
Musnął moje wargi swoimi.
Rozpłynęłam się.
Spojrzał w moje oczy z uśmiechem.
Sama się uśmiechnęłam i mocno go przytuliłam.
- Kocham cię. – szepnęłam.
- Ja ciebie też. – przyciągnął mnie do siebie jeszcze bliżej.
Będziemy mieli dziecko.
CZYTASZ
Żona /Jeon JeongGuk
Fanfiction- Co jeśli ona właśnie jest tu razem ze mną.. jeśli jest tak blisko mnie, a jednocześnie tak daleko .. co jeśli.. Złapał moją dłoń, musiałam na niego spojrzeć. - Co jeśli właśnie trzymam ją za rękę. Uśmiechnął się. - Jeśli właśnie się do niej uśmi...