The Thirteenth Day: Ready to run

363 25 10
                                    

     Obudził ją miły dotyk zimnej dłoni na obojczyku, która przesuwała się po odznaczającej się kości aż do czułego miejsca za uchem. Z zamkniętymi oczami pozwoliła na coraz śmielsze badanie jej ciała, chłonąc przyjemność, jaką ten gest dostarczał zmysłom. Po pocałunku z Shawnem poprzedniego wieczoru miała pobudzony organizm, a on pragnął zaspokojenia. Najlepiej długiego, rozkładającego na łopatki. Takiego, który sprawiał trudności w oddychaniu i unormowaniu bicia serca. Jęknęła, gdy ciepłe wargi chłopaka złożyły pocałunek tuż pod uchem, na linii żuchwy, a długie palce sunęły po skórze odkrytego brzucha, wywołując tam dreszcze. Okręciła głowę w stronę Shawna, uśmiechając się zblazowanie. Chłopak przerwał pieszczenie jej szyi, by podeprzeć się na przedramieniu. Spojrzał na nią z zadziornym uśmiechem, zakładając kosmyk czarnych włosów dziewczyny na swój palec. Nea objęła go jedną ręką za szyję, wplatając dłoń w loczki na karku.

     — Dzień dobry — przywitał się zachrypniętym głosem.

     — Cześć — odparła równie zachrypnięta. — Jak się czujesz? — spytała, poprawiając się pod nim.

     — Lepiej — wyszeptał, zbliżając się do niej. — O wiele lepiej.

     — Mam wrażenie, że ciągle jesteś rozpalony — powiedziała, przykładając dłoń do jego czoła. — Tak, według mojego termometru chyba masz gorączkę.

     — Zawodzisz, bo czuję się naprawdę cudownie. Prawie jak nowo narodzony.

     — Do nowo narodzonego to ci daleko, skoro wczoraj jeszcze słaniałeś się na nogach. Mendes, nie próbuj być wszechmocnym chłopakiem. Jesteś chory, potrzebujesz opieki.

     — I ty masz mi tę opiekę zapewnić? — zapytał, po czym przygryzł wargę.

     — Jeśli mogę, to tak. Zaopiekuję się tobą tak, jak na empatycznego człowieka przystało. Tylko musisz ze mną współpracować, aby to się udało. Będziesz? — Przeczesała mu włosy.

     — Mhm — mruknął, nachylając się nad nią bardziej. — Co ty będziesz z tego mieć?

     Zastanowiła się krótko, uśmiechając delikatnie.

     — Może satysfakcję, że opiekowałam się Shawnem Mendesem, gdy ten był chory i liczę na małą wzmiankę na Instagramie czy fotkę z tobą — odparła, zaplatając dłonie na jego karku. — O, i może autograf z dedykacją dla mojej siostry. Najlepiej na jakimś super słodkim, domowym zdjęciu.

     — To ostatnie raczej nie jest dla ciebie. Uważam, że to zdecydowanie za mało. — Musnął nosem jej nos. — Zasługujesz na więcej za to, co dla mnie zrobiłaś. Masz coś na myśli?

     Zaśmiała się krótko, opuszczając ręce wzdłuż tułowia. Podparła się na ramionach, podsuwając wyżej i chcąc wydostać się spod ciała chłopaka, które coraz mocniej na nią napierało, a jej coraz bardziej to się podobało.

     — Nic od ciebie nie chcę, Mendes — rzekła z rozbawieniem. — Zajmę się tobą te ostatnie dwa dni razem i jedyne, co możesz mi dać, to podziękowania.

     — Mogę ci dać więcej i dobrze o tym wiesz — zaproponował.

     — Wiem, ale nic nie chcę. No, prócz tego zdjęcia z autografem dla siostry. Wtedy będę spełniona.

     — I tak uważam, że to za mało.

     — No to masz problem, bo ja nic nie chcę.

     Spojrzał na nią z błyskiem w oku, zanim gwałtownie pochylił, składając na lekko rozchylonych ustach mocny pocałunek. Nevaeh w kompletnym oderwaniu od rzeczywistości go odwzajemniła, układając dłoń na karku chłopaka. Nie wiedziała, co robiła, ale podświadomie chciała ponownie poczuć smak Shawna. Poprzedniego wieczoru dał jej zasmakować jeszcze raz tego żaru, a ona czuła się niespełniona i musiała jakoś rozładować to napięcie. Gdyby nie był chory, z pewnością wykorzystałaby jego chęci. Ich wargi napierały na siebie z takim samym ogniem, jak za pierwszym razem, kiedy się całowali. Palce chłopaka  subtelnie badały skórę na udach, by przesunąć się ku odkrytemu przez uniesioną koszulkę brzuchowi. W miejscach, gdzie ją dotykał, powstał pożar. Nawet nie zdawała sobie sprawy, że tak bardzo potrzebowała seksu. Paznokciami drapała go po plecach, marszcząc szary materiał, który cholernie jej przeszkadzał w badaniu struktury jego ciała.

LOCKDOWN || S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz