,,Praca"
Perspektywa: Octavia
Cały czas byłam zdenerwowana poprzez tą pracę w parach. Przez całe lekcje unikałam wszelkiego kontaktu z Kai'em mimo iż wiedziałam, że mamy razem zrobić to badziewie.Przed szkołą jakieś auto zabrało Malię przez co zostałam sama. Koleś, który był w aucie pachniał jednocześnie wilkołakiem i wampirem. Był hybrydą. Westchnęłam ciężko kierując się do domu i mając zamiar olać projekt. Miałam całkiem dobre oceny z literatury więc jedna jedynka mi nie zaszkodzi.
Kiedy przechodziłam obok Mystic Grilla usłyszałam, że ktoś za mną idzie. Nie zwracając na to uwagi poszłam dalej ale niestety zatrzymał mnie dobrze znany głos.
Kurwa! W takich chwilach żałuję, że nie jestem jebanym wampirem!
- Octavia!- odwróciłam się niechętnie. Zobaczyłam Kai'a, który zatrzymuję się koło mnie. - Mamy zrobić ten plakat na za tydzień. Kiedy zaczynamy?- powiedział beznamiętnie krzyżując ręce na piesi.
Mimo iż mam plan bycia dla niego niemiłą nie wiem czy dam radę patrząc mu w oczy. Nie oszukujmy się. Kai był serio przystojny ale napewno też bardzo wredny, w końcu był Parker'em.
- Nie wiem.- odparłam jak najmniej miło potrafiłam i miałam zamiar odejść ale on mi nie pozwolił.
Złapał mnie za nadgarstek obracając w swoją stronę i jednocześnie przybliżając do siebie nasze twarze.
- U ciebie czy u mnie?- zapytał a do mnie ledwo dotarły jego słowa przez to, że był tak blisko. Kiedy nie odpowiedziałam znów zaczął mówić. - Dobra, u mnie. Chodź.- wbrew mojej woli pociągnął mnie za rękę w przeciwną stronę.
Przewróciłam oczami. Szliśmy tak przez parę minut a Kai dalej nie puszczał mojej ręki a ja karciłam siebie w myślach, że mi to pasuję. W pewnym momencie miałam dość, że chłopak ciągnie mnie za sobą więc zrównałam z nim kroku i niechętnie wyrwałam mu swoją rękę.
Po kolejnych paru minutach staliśmy pod średniego rozmiarem domu na skraju lasu. Weszliśmy do środka a ja zobaczyłam, że na kanapie siedzi chłopak, który rano chciał porozmawiać z Malią. Zmarszczyłam brwi podchodząc do niego i czując, że jest wilkołakiem.
- Jestem Theo.- przedstawił się i podał mi rękę, którą z uśmiechem przyjęłam.
- Octavia.- odparłam dosyć wesoło i ukradkiem spojrzałam na Kai'a, który w tym momencie zagryzła dolną wargę i patrzył w podłogę wyraźnie się nad czymś zastanawiając.
Muszę przyznać, że w tym momencie wyglądał naprawdę seksownie. Przez sam widok zrobiło mi się gorąco więc odwróciłam wzrok na Theo.
Kiedy Kai ocknął się ze swojego transu poszliśmy na górę do jego pokoju przygotować materiały. Na górze znajdował się korytarz z czterema parami białych drzwi. Weszliśmy przez jedne a moim oczom ukazał się
czarno-biały pokój z dużą półką na książki, szafą, dwuosobowym łóżkiem oraz komodą. Zostawiłam swoją torbę na fotelu i weszłam w głąb pokoju a za mną Kai.- Od czego zaczynamy?- zapytałam obracając się na pięcie w jego kierunku i posyłając mu pytające spojrzenie.
- Od zebrania materiałów.- odparł wyciągnąć z jakiejś szafki laptopa, którego położył na łóżku, na którym usiadł. - Siadaj.- rozkazał widząc, że ja dalej stoję na środku pokoju.
Usiadłam na tyle daleko aby przypadkiem go nie dotknąć.
Przez następne półtorej godzinny szukaliśmy materiałów na plakat oraz rozmawialiśmy na różne tematy oraz śmialiśmy się z historii, które opowiadał mi Kai. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się iż będzie miły ale nadal trzymam go na dystans.
Po tym czasie stwierdziłam, że pora wracać do domu ponieważ mam dziś jeszcze spotkać się z Malią. Oznajmiłam, że będę się już zbierać na co Kai skinął głową i powiedział, że mnie odprowadzi.
Wstałam z jego łóżka podchodząc do fotela aby zabrać swoją torbę a następnie skierować się na dół gdzie pewnie dalej siedzi ten cały Theo. Dzisiaj zebraliśmy potrzebne informacje więc następnym razem będziemy robić ten plakat, na który muszę kupić materiały.
- Nawet fajnie się z tobą pracowało.- mruknęłam chociaż dobrze wiem, że i tak to usłyszał i uśmiechnął się cwaniacko.
- Nawzajem.- odrzekł po chwili a potem razem skierowaliśmy się na dół.
Tak jak przypuszczałam Theo dalej siedział na kanapie i coś oglądał ale teraz nie był sam. Zmarszczyłam brwi podchodząc do kanapy.
- Malia?- zapytałam zdezorientowana na co dziewczyna zmarszczyła brwi i wstała z kanapy. - Co ty tu robisz?- dopytałam marszcząc brwi oraz nos przez co pewnie wyglądałam śmiesznie.
- Mieszkam. Jestem siostrą Kai'a.- odparła na co otworzyłam usta ze zdziwienia.
- A on?- wskazałam palcem na Theo.
- Przybłęda.- odparł niewzruszony Kai machając ręką na co Theo posłał mu mordercze spojrzenie.
Westchnęłam ciężko nie rozumiejąc dużo z tego co tu się stało a potem miałam zamiar wyjść. Zatrzymał mnie głos Malii.
- Idziemy teraz do tego baru?- zapytała opierając się o futrynę na co pokiwałam głową na znak zgody.
Potem pożegnałam się z dwoma chłopakami i razem z Malią wyszłyśmy z domu.
- Skoro jesteś siostrą Kai'a to dlaczego nie masz na nazwisko tak jak on?- zapytałam.
- Mam.- odparła stając w miejscu. - Jestem Malia Parker.- dodała na co uniosłam brwi ku górze a potem wznowiliśmy marsz rozmawiając o jakichś głupotach.
Zanim się obejrzałam, byłyśmy pod barem.
CZYTASZ
The Younger Parker
RomanceZapomniana siostra słynnego socjopaty Kai'a Parkera. Co może pójść nie tak? Odpowiedź jest prosta! Absolutnie wszystko. Dlaczego Malia przybyła do Mystic Falls? (Postacie zapożyczone z Teen Wolf, The Vampire Diaries, The Originals oraz The 100) OSTR...