Kiedy zobaczyłem, że płaczę moje serce się złamało wiedziałem, że płaczę przeze mnie i dobrze o tym wiedziałem.
- Karol to nie tak z tymi dziewczynami, zmieniłem się- powiedziałem i złapałem ją za rękę, a ona ją szybko wyrwała.
- Ruggero jeżeli dobrze pamiętasz sypiałeś z każdymi dziewczynami, jesteś straszny, nie mogę tak- krzyknęła mi twarz bardzo zdenerwowana.
- Karol to było zanim poznałam ciebie- powiedziałem bardzo smutny.
- Ruggero to co mówił Augustin jest prawdą, kto mówił, że jestem cudowna, że jestem najlepsza w łóżku- powiedziała Karol bardzo zdenerwowana.
- Karol bo jesteś, ale z tobą jest coś innego- powiedziałem, starałem się wybronić.
- Brawo Ruggero znowu mówisz to samo mam dosyć twoich komplementów. Mam dla ciebie radę skreśl mnie sobie z tej listy dziewczyn, które przeleciałeś bo ja to kończę jeżeli coś pomiędzy nami było. Koniec- powiedziałavi odeszła zostawiającego mnie samego na dróżce do parku.
- Karol- powiedziałem kiedy ona odchodziła lecz się nie odwróciła.
Wróciłem do samochodu nie przejmując się nikim, ani niczym. Starałem się nie zrobić nic głupiego. Jeżeli Karol mnie nie chce to znajdę sobie inną. Jest na świecie wiele innym dziewczyn tak cudownych i mądrych jak Karol. Muszę spróbować o niej zapomnieć. Postanowiłem, że zadzwonię do dziewczyny, którą znalazłem w internecie. Mam nadzieję, że będzie dobrze i zapomnę o Karol. Umówiłem się na 18.00 mam jeszcze 2 godziny więc na spokojnie wróciłem do domu i przebrałem się oraz wziąłem prysznic. Kiedy wszedłem do sypialni zobaczyłem rozwalone łóżku jeszcze po seksie z Karol oraz jej czerwony stanik leżący na ziemi. Od razu go podniosłem i powąchałem co przypomniało mi wszystkie wspomnienia związane z nią. W całym domu, na każdym przedmiocie i ścianie unosił się jej zapach nawet w łazience gdzie spędziliśmy wspólny prysznic. Nie mogłem przestać o niej myśleć wystarczyło, że wystarczyło jedno małe dotknięcie jej stanika, a już czułem jej zapach i obecność.
Do drzwi zadzwonił dzwonek, gdy otworzyłem zobaczyłem dziewczynę dosyć ładną. Miała na sobie czarne dżinsy i czarną bluzkę na ramieczka.
- Hej przystojniaku, gotowy- powiedziała i zamknęła za sobą drzwi przyciągając mnie do siebie.
Zaczęła mnie całować i rozpinać moją koszulę, kiedy się jej pozbyła chciała brać się za spodnie lecz do drzwi zadzwonił dzwonek co mnie dziwiło.
- Poczekaj- powiedziałem i podeszłem do dzrwi.
- Przyszłam tylko po swoje rzeczy, które ostatnio u ciebie zostawiła-powiedziała Karol kiedy tylko otworzyła drzwi.
- Ruggero długi jeszcze- powiedziała ta dziewczyna i pokazała się w drzwiach obejmując mnie w pasie od tyłu.
- To zły moment- powiedziała i odeszła zostawiając mnie ze smutkiem.
- Karol zaczekaj- krzyknąłem, lecz jej już nie było.
- Już możemy- powiedziała dziewczyna, a odwróciłem się w jej stronę.
- To zły moment wychodź- powiedziałem i podałem jej sumę pieniędzy.
Ona w ciszy wyszła z mieszkania, a ja zamykając je kluczem zbiegłem na dół, aby znaleźć Karol nie przejmując się, że nie mam na sobie koszuli.
Wyszedłem i zobaczyłem jak siedzi na ławce w oddali i trzyma ręce na głowie. Postanowiłem powoli do niej podejść, aby jej nie wystraszyć.
- Karol- powiedziałem cicho i kucnąłem na przeciwko niej.
- Ruggero idź do tej dziewczyny- powiedziała i wytarła dłońmi łzy.
- Ej to nie tak- powiedziałem i położyłem rękę na jej kolanie.
- To jak- powiedziała i popatrzyłam w moje oczy.
- Kiedy powiedziałaś, że nie chcesz mnie znać chciałem zobaczyć czy o tobie zapomnę, nie mogłem, nie potrafiłem, nie chciałem- powiedziałem, a ona bez przerywania patrzyła w moje oczy.
- Ruggero ja nie mogę- powiedziała i ponownie złapała się za głowę.
- Karol proszę ją nie moje bez ciebie nic zrobić- powiedziałem i podniosłe jej głowę, aby spojrzeć jej w oczy.
- Ruggero- powiedziała wstając, a ja wbiłem się delikatnie w jej usta.
Całowałam ją bardzo delikatnie ponieważ chciałem jej pokazać, że nie chce jej wykorzystywać.
- Chodźmy do mnie- powiedziałem i wtulając ją w siebie poszliśmy do mieszkania.
Hejka
Wiem strasznie krótki i nudny rozdział, ale obiecuje następny będzie lepszy przysięgam.Do zobaczenia
633 słów