11

219 12 10
                                    

Właśnie dojechałem do domu Augustina. Może on i Carolina będą wiedzieć gdzie Karol wyjechała. Zadzwoniłem dzwonkiem, a tam po chwili w drzawich stanął Augustin.

- Ruggero nie spodziewałem się, wchodź- powiedział i otworzył mi furtkę, abym weszła.

- Hej mam sprawę- powiedziałem.

- Wchodź pogadamy- powiedział i wskazał na wejście do domu.

Wszedłem do domu mojego przyjaciela, a tam zobaczyłem Caroline siedzącą w kuchni.

- Ruggero miło cię widzieć- powiedziała, gdy mnie zobaczyła.

- Mi ciebie również- próbowałem się uśmiechnąć, ale przez całą sytuację z Karol nie było mi do śmiechu.

Usiadłem przy stole i nerwowo zacisnąłem oby dwie ręce ze sobą i popatrzyłem na Caroline i Augustina, którzy siedzieli na przeciwko mnie.

- Mam sprawę bardzo ważną- powiedziałem i popatrzyłem na przyjaciół.

- Co się stało- zapytała zmartwiona Carolina.

- Czy Karol mówiła wam może gdzie by chciała wyjechać czy zamieszkać- zapytałem.

- Czy między tobą, a Karol coś jest- zapytał uśmiechnięty Augustin.

- Tak, raczej było pokłóciliśmy się i napisała kartkę, że wyjeżdża- powiedziałem, wreszcie mogłem powiedzieć, że między nami coś było i mam nadzieję, że będzie.

- Tak się cieszę, że się zeszliscie myśleliśmy o was- powiedziała szczęśliwa Carolina.

- Ja też się bardzo cieszę, ale boję się, że zaraz ją stracę więc muszę dowiedziac się gdzie mogła wyjechać. Muszę ją znaleźć- powiedziałem lettko się uśmiechając wspominając wszystkie momenty z Karol.

- Wspominałam coś o Meksyku. Powiedziała, że jeżeli tutaj jej coś nie wyjdzie to wróci tam i zamieszka w jakimś mieszkaniu po babci- powiedziała Carolina.

- To prawda zawsze o tym wspominała- powiedział Augustin i popatrzył na mnie.

- Niestety nie znamy adresu- powiedziała Carolina.

- Nie ważne dziękuję, że mi powiedzieliści. Gdyby zdzwoniła i pytała się o mnie powiedzcie, że pracuje normalnie- powiedziałem i wstałem od stołu.

- Dobra leć- powiedział Augustin i poklepał mnie po plecach.

- Do zobaczenia- powiedział Ruggero wybiegając z domu przyjaciół i wsiądajac do samochodu.

Teraz muszę polecieć tam i wszystko jej wyjaśnic mam nadzieję, że nie jest już za późno. Muszę to naprawić i sprawić aby mi wybaczyła. Jak ją zobaczę opowiem jej o wszystkim.

Wszedłem do swojego mieszkania i pierwsze co zrobiłem do zarezerwowałem lot do Meksyku na 8.00 rano. Bardzo chciałem lecieć już teraz, ale nie było żadnych miejsc.
Wchodząc do salonu zauważyłem bluzkę Karol, która leżała przy szafie na podłodze. Podniósłem ją i położyłem się na łóżku wtulając koszulkę w siebie. Chciałem poczuć jej zapach, chciałem poczuć, że jestem do niej przytulony.

Tak bardzo chciałbym cofnąć czas i wrócić do pierwszego spotkania z nią. Powiedział bym jej wszytko, każde wydarzenia z mojego życia, ile dla mnie nie chce i najważniejsze jak bardzo ją kocham. Kiedy ją zobaczę od razu powiem jej o tym.

Jedyne co mi zostało to spakować rzeczy i spróbować zasnąć, ale nie wiem czy to będzie możliwe.

Hejka
Wiem krótki i nudny rozdział, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. Ponieważ sytuacja znowu się rozwija to będzie się dużo działo więc rozdziałów nie zabraknie.

Jak podoba się rozdział?

Do zobaczenia

481 słów ❤️

I.J.S RUGGAROLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz