Dzisiaj 1 zadanie. Stres jak stres. Pojawia się i znika. Przebrana udałam się z Amelią na śniadanie gdzie przysiadłyśmy się do chłopaków. Pomiędzy Blaisem a Draconem siedziała ta nowa szuja z naszego dormitorium. Widać z daleka że zapatrzona jest w chłopaka jak w cud świata. Podeszłam do blondyna i cmoknęłam go w czubek głowy.
-Cześć misiak.- powiedziałam siadając obok Ami która zajęła miejsce przy Blaisie.
-Cześć słonko. Stresik jest?- zapytał słodko.
-Lekki. Ale zaraz minie jak zawsze.
-Dasz rade. Cały Slytherin ci kibicuje.- powiedział i puścił mi oczko. Jak ja go kocham. Zjadłam kanapki i popiłam herbatą. Udałam się do namiotu dla zawodników gdzie byli już wszyscy. Losowaliśmy smoki. Mi trafił się groźny Rogogog Węgierski. Musiałam startować jako 4 zawodnik. Gdy byłam moja kolej wkroczyłam dumnym krokiem na arene gdzie chłopaki i dziewczyny ze Slytherinu skandowały moje nazwisko. Zauważyłam także że cała moja szkoła to robi. Oprócz paru gryfonów. Znalazły też się osoby z Dumstrangu które także mi kibicowały. Zaczełam od prostych zaklęć oszałamiających. Gdy pare czuciłam podbiegłam do niego ale ten zamachnął się ogonem i odleciałam na drugi koniec areny. Wkurzona zachowaniem tego bydlaka podbiegłam i pare razy rzuciłam w niego Drętwotą i Petrifikulusem Totalusem. Ten odleciał kawałek i znieruchomiał. Złapałam jajo i oodaliłam się do namiotu. W końcu można było usłyszeć werdykt.
-Wszyscy byliście dobrzy ale zwycięsca jest tylko jeden a jest nim... Annabelle Cullen! Za najszybsze rozprawienie się ze swoim smokiem. Drugie Wiktor Krum! Trzecie Pan Diggory!....- i tak dalrj nawijał ale mnie to już gwizdało. Udałam się do Pokoju Wspólnego gdzie właśnie się dowiedziałam że za 4 godziny zaczyna się bal integracyjny dla szkół. Oczywiście Draco mnie już zaprosił. Poszłam na szybkie zakupy trwające godzinke. Znalazłam piekną suknie. Była ona lekko kremowa z grubszym czarnym pasem na talii i rozłożysta a rękawy z koronki. Do tego czarne baleriny bo obcasy to troche nie moja bajka. Gdy już wróciłyśmy zaczełyśmy od kąpieli. Najpierw Ami potem ja. Wysuszone w szlafrokach zaczęłyśmy od makijażu. Ja miałam jasny podkład i puder, czarne grubsze kreski, brązowe cienie, brwi jasne brązowe, tusz, bronzer, rozświetlacz oraz pomadkę w koloże skóry. Amelia wybrała to samo co ja tylko czarne cienie i czerwoną szminkę. Ona miała sukienkę złotą, góre koronkową na krótki rękaw a doł tak samo rozkloszowany jak mój. Gotowe zeszłyśmy na dół gdzie na kanapie siedzieli chłopaki z ognistą whisky. Poszliśmy razem na salę. Wszyscy zawodnicy rozpoczynali bal pierwszym tańcem. Bez odmowy każdy zaczął. Cały bal był idealny jak z bajki. Przenieśliśmy się do pokoju wspólnego. Whisky po 3 godzinach nie było. Ami poszła spać do Blaisea ale Blaise coś wcześniej powiedział Draco na ucho zanim zniknęli. Ami powiedziała że tej francy od nas nie bedzie na noc. Więc Draco idzie spać do mnie. Poszliśmy do pokoju. Blondym usiadł na łóżku a ja oznajmiłam że idę się wykąpać. Zmyłam cały makijarz i wskoczyłam pod prysznic. Udałam się w szlafroku do pokoju gdzie blondyn nie miał na sobie górnej części. Miał bardzo ale to bardzo umięśniony brzuch. Podszedł do mnie i objął w talii. Pocałował namiętnie i coraz bardziej przybliżał się w strone łóżka. Chcę tego. Chce tylko jego...
CZYTASZ
,,Dwa Światy" ~ Draco Malfoy/ Legolas [ZAKOŃCZONE✓]
FantasiTo historia skrytej dziewczyny. Raczej wampira. Która w życiu doznała bólu który spowodował śmierć rodziców i rodzeństwa. Myślała ze przestało boleć gdyż na wyprawie poznała pewnego księcia mrocznej puszczy Legolasa. Ze względu na niebezpieczeństwo...