3. Jak długa powinna być książka?

818 78 49
                                    

Jedną z rzeczy, które bardzo trapią młodych pisarzy - takich, którzy dopiero planują wysłanie książki do wydawnictwa - to długość. Ile stron powinna mieć książka? Czy nie jest za długa? Nie za krótka? Na ile mogę sobie pozwolić?

Odpowiedź brzmi: to zależy.

Każdy gatunek wygląda nieco inaczej - opasłe tomiszcza lepiej przyjmują się w fantastyce czy horrorze (wiecie, jak wyglądają książki Kinga). Trochę gorzej z kryminałami czy thrillerami, chociaż Katarzyna Bonda udowodniła, że wszystko jest możliwe. Obyczajówki i romanse z kolei raczej nie mogłyby służyć jako broń obuchowa.

... chyba że ktoś jest bardzo zdesperowany.

Jest jednak ważna kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę: jako debiutanci macie ciężej. Kiedy ktoś jest Remigiuszem Mrozem czy Michałem Gołkowskim; dorobił się takiej sławy jak Katarzyna Michalak, a w szranki może stawać z Katarzyną Puzyńską jeśli chodzi o liczbę czytelników, właściwie ogranicza go tylko wyobraźnia. Ale początkujący pisarz ma gorzej, bo jeszcze nikt go nie zna. I chociaż wcale nie jest trudno znaleźć kogoś, kto bardziej ceni sobie tomiszcza od przeciętnej długości książki, to jednak bezpieczniej na początku tworzyć coś mniejszego.

Prawda jest taka, że niedługie powieści mają też większą szansę się sprzedać, bo czytelnik prędzej zaryzykuje spotkanie z nieznanym autorem, gdy będzie miał w ręku powieść na 300 stron, czyli standardową, niż cegłę niczym "Czerwony Pająk". Weźcie pod uwagę również ostateczną cenę książki - czyli coś, o czym ja nie pomyślałam ani przez sekundę, aż do teraz. Im grubsza książka, tym większe koszta pociąga druk oraz wszystko inne, a więc i cena będzie wyższa. Ryzyko oczywiście można podjąć, ale ogólnie nie bądźcie jak Kasia. Piszcie zwięźle - to też zwiększa Wasze szanse w wydawnictwie.

No dobrze, kiedy to mamy już za sobą, czas na konkrety. Co to znaczy "opasłe tomiszcze", "standardowych rozmiarów książka" i "zwięźle"? Która książka jest "standardowa", a która już mała? Ile to stron, znaków, słów?

Przede wszystkim: jeśli celujecie w karierę pisarską i myślicie o wydawaniu na poważnie, zapomnijcie o liczeniu tekstu w stronach, a nie daj borze tucholski - w wyrazach. Tak się robi tylko na Wattpadzie. To co, może w znakach ze spacjami lub bez spacji? Też nie - w ten sposób teksty wyceniają copywriterzy, ale pisarzom się to nie przyda z prostej przyczyny: wartości są zbyt wielkie, by mówić o tym poważnie.

Nie, pisarze - a także wydawcy, redaktorzy, osoby zajmujące się składem, słowem: cała branża - liczy tekst w tak zwanych arkuszach wydawniczych. I jest to rzecz, której po prostu trzeba się nauczyć, więc podaję prosty wzór:

1 arkusz wydawniczy = 40 tysięcy znaków ze spacjami.

Czyli jednak te znaki, tak po copywritersku, ale kiedy rozmawiacie z kimś w branży, zawsze mówi się o arkuszach. Na strony przeliczyć to trudno, bo wiadomo, kwestia fontu, interlinii czy podziału na akapity może sporo zmienić, dlatego najłatwiej zapamiętać właśnie te 40 tysięcy znaków ze spacjami (to ważne) i nie zaprzątać sobie głowy stronami.

Skoro to już wiemy, teraz możemy pochylić się nad książką. Przeciętnej wielkości powieść powinna mieć około 10-12 arkuszy wydawniczych, przynajmniej tak powiedziała mi współpracująca ze mną redaktorka. Jeśli macie więcej, mowa już o opasłym tomiszczu. Mniejsza książeczka może być z kolei kłopotliwa w wydaniu, ze względu na opłacalność druku, chociaż wszystko zależy od gatunku, rodzaju publikacji i stu innych czynników. Jeśli jednak piszecie z myślą o wydawnictwie, najlepiej celować właśnie w 10 arkuszy wydawniczych, czyli, korzystając ze wzoru wyżej, napisać powieść na 400 tysięcy znaków ze spacjami.

Dobrze, spróbuję: myślę, że może to być około 180 stron w Wordzie, fontem Times New Roman rozmiaru 12, z interlinią 1,5 i akapitami na 2 cm, czyli w tak zwanym znormalizowanym maszynopisie.

Czy to sporo? Oceńcie sami!

Pozdrowienia,

~Kasia

Z Wattpada do księgarni - notatki z procesu wydawniczego ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz