Pers:Sam
Siedziałam przy stole będąc w bandażach tak samo Vox tylko Velvet była cała i zdrowa nie wiem jak ale to jej wina ten wypadek przez co Val był wściekły za samochód jak i jego więźnia.
Wygarnełam wszystko Valowi i poszłam sobie miałam dość to co się tam dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie...
Nie mam zamiaru mówić co się tam wyprawia wiem że nikogo i tak by to nie zainterowało chciałam gdzieś się zatrzymać by ochłonąć i uspokoić się znalazłam jakiś hotel zaciekawił mnie więc weszłam tam.
Od razu zobaczyłam...
Blondynkę w marynarce,jakąś dziewczynę z"X"na oku i kokardzie,wielkiego pająka,kota w cylindrze mikrusa w sukience czy spódnicy z pudlem oraz jakiegoś demona ubranego na czerwono jak tylko usłyszeli że weszłam to blondi doskoczyła do mnie...Blondi:Witaj jestem Charlie a to mój hotel.
Sam:Jestem sam a ja chcę pokój na jeden dzień by się uspokoić.
Charlie:Jasne Vaggie możesz dać klucz?
Vaggie:Dobrze Charlie.
Po otrzymaniu klucza poszłam do mojego pokoju się położyć jeszcze po wejściu napisałam Valowi że przepraszam i że chce odpocząć od tego co się dzieje.
Odpisał że dobrze ale mam nikomu nic nie mówić.
Napisałam jedynie że ok nic nie powiem po czym położyłam się na łóżku i próbowałam zasnąć w spokoju co mi się udało jednak czegoś mi brakowało i nie wiedziałam co to jest konkretnie.Zignorowałam to i poszłam dalej spać jednak nie na długo bo i tu zaczęli się kłócić i wydzierać.
Wstałam i poszłam zobaczyć co się tam dzieje co to zobaczyłam było za dużo...Pająk przystawiał się do rogatego Charlie próbowała załagodzić sytuację a Vaggie i kot patrzyli na to znudzeni i zdołowani nie powiem ale sama bym się załamała po tym co tu widzę.
Wróciłam do pokoju i siedziałam tam czekając aż się uspokoją i będę mogła położyć się spać po tym wypadku szybciej się męczę bo obie nogi mam rozcięte a regeneracja trochę zajmuje.
Po tym jak wszyscy poszli do siebie ja mogłam zasnąć co też zrobiłam już łatwiej z powodu zmęczenia jakie mnie już ogarnęło.