Taki dziecinny...

627 30 29
                                    

[z/i]- zdrobnienie imienia

***Time skip 3 dni***

[t/i] Pov:

- Już się czujesz lepiej?- spytał Edd, kiedy wszedł do mojego pokoju.

- Trochę- uśmiechnąłem się.

- Jeszcze masz gorączkę, ale mniejszą- cmoknął mnie w czoło.

- Mhm- przytuliłem się do wielkiego pluszaka.

- Zrobię ci śniadanie- zmierzwił moje włosy i wszedł z mojego pokoju.

Usłyszałem jak ktoś puka do drzwi- Wejdź- mruknąłem.

- Hej [z/i]- powiedział Tord, kiedy wszedł do mojego pokoju.

- Hej Tord- ziewnąłem patrząc się na niego.

- Mam coś do ciebie- chował coś za plecami.

- Co?- usiadłem ciągle przytulając pluszaka- Pluszaczek!- rogacz trzymał w rękach małego pluszaka kota.

- Do ciebie- dał mi go.

- Jest cudowny dziękuję!- powiedziałem radośnie.

- Nie ma za co- usiadł obok mnie.

Przytuliłem się do małego pluszaczka- Może mi powiesz dlaczego wyjechałeś z Polski?- spytał zaciekawiony.

- Dłuuuuuga historia- westchnąłem.

- Homofobia?- skąd on.

- Tak- mruknąłem smutno.

- Biadaczku- położył dłoń na moim policzku i oparł czoło o moje.

Zarumieniłem się zakłopotany, kiedy zaczął zbliżać swoje usta do moich ale szybko się ode mnie odsunął, kiedy Edd wszedł do pokoju.

- Proszę- Edd podał mi tacę z jedzeniem- A no właśnie co z twoim wyjazdem do Polski?- spytał.

Tord popatrzył się na mnie przybitym wzrokiem- Uhh w sumie to trochę boję się tam wrócić- powiedziałem zawstydzony.

- Rozumiem cię- rogacz odetchnął z ulgą na moje słowa.

- Możesz tu zostać jak długo chcesz, ale tak spytam, kiedy masz ruję?- spytał Edd miziając moje włosy.

- Za miesiąc- powiedziałem cicho.

- Dobra Matt ma za 4 miesiące, Tom z 3,5 miesiąca, a Tord~- popatrzył się na rogacza- Za 2 tygodnie...- powiedział lekko wystraszony.

- Przecież wiesz, że nie wyjdę ze swojego pokoju, więc czemu panikujesz?- Tord przewrócił oczami.

- W sumie racja- podrapał się po karku.

Zaśmiałem się rozbawiony i zacząłem jeść kanapkę, którą mi zrobił Edd- Nie zapomnij o tabletkach- cmoknął mnie w czoło.

- A ty nie oznaczaj go- wyszedł z pokoju.

- Nawet nie zamierzałem!- krzyknął oburzony- Jeszcze- uśmiechnął się uwodzicielsko.

Zarumieniłem się ciągle jedząc kanapkę- Smaczna?- spytał zaciekawiony.

- Tak, a co chcesz gryza?- spytałem.

- Może, ale nie chcę się zarazić- uśmiechnął się.

Wzruszyłem ramionami i zjadłem resztę kanapki- Zjedz tabletki- wziąłem szklankę z sokiem i zjadłem tabletki zapijając je sokiem.

- I co masz zamiar robić cały dzień?- spytał, kiedy wwypiłem resztę soku.

- Sam nie wiem- odłożyłem tacę na stolik nocny- Gdyby nie to, że jestem chory poszedłbym do kina czy coś- kichnąłem.

- Jak chcesz to cię zabiorę jak wyzdrowiejesz- uśmiechnął się.

- Yay!- powiedziałem radośnie.

- Jesteś taki dziecinny- zaśmiał się.

- To źle?- przytuliłem pluszaka.

- Nie to... Urocze- pstryknął mnie w nos.

- Omegi są urocze- pokazałem mu język.

- No wiem- pomiział mnie po włosach- Jesteś pierwszą Omegą jaką widzę na żywo- uśmiechnął się.

- Mhm- mruknąłem zawstydzony.

- Powiedzieć ci coś?- spytał przysuwając się do mnie.

- Co?- spytałem zaciekawiony.

- Szukałem wcześniej Omegi w kilku innych miastach, ale nie znalazłem, a tu się okazuje że brat mojego przyjaciela jest Omegą- westchnął- Zmarnowałem tak kilka miesięcy swojego życia- położył głowę ja moich kolanach, które są pod kocem.

Zaśmiałem się rozbawiony- Tak, bardzo śmieszne- mruknął oburzony.

- A żebyś wiedział- uśmiechnąłem się rozbawiony.

- Pfff- prychnął obrażony.

Tord położył się na łóżku ciągle mając głowę na moich kolanach- Masz zamiar tak leżeć?- zachichotałem.

- Tak- mruknął.

- TORD!- rogacz spadł z łóżka, kiedy Edd go zawołał.

- Co?- krzyknął niezadowolony.

- Chodź- Tord wstał z podłogi i wyszedł z mojego pokoju.

Tord Pov:

- Potrzebujesz czegoś?- spytałem go, kiedy już byłem w salonie.

- Tak- usiadłem obok Edd'a- Czujesz coś do mojego brata?- spytał poważnie.

- Umm, a po co ci to wiedzieć?- spytałem zakłopotany.

- Chcę wiedzieć czy myślisz swoim kroczem czy sercem- zmierzwił mnie wzrokiem.

- Dobra w [z/i] podoba mi się i jego ciało i charakter- mruknąłem.

- Powiedz za co naprawdę go lubisz- schował ręce w kieszeni.

- No dobra- westchnąłem- Jest uroczy, miły, trochę dziecinny, kochany i tak uroczo kicha- uśmiechnąłem się na myśl o [t/i].

- Hmmm ciekawe jest to, że tobie pozwala się nazywać [z/i] nawet mi na to nie pozwala- uśmiechnął się.

- Na serio?- spytałem zdziwiony.

- Tak- westchnął- Mam do ciebie propozycję- uśmiechnął się.

- Jaką?- popatrzyłem się na niego.

- Masz ruję za 2 tygodnie i wtedy nie będziesz wychodzić z pokoju- wyciągnął ręce z kieszeni- Co ty na to, że pomogę ci wtedy zwabić [t/i] do twojego pokoju?- popatrzył się na mnie.

- Ale jeśli on tego nie chce ja go nie chcę zmuszać- powiedziałem zakłopotany.

- Uwierz mi on chce i to bardzo- włączył telewizor- Więc jak?- znowu się na mnie popatrzył.

- Zgoda- uśmiechnąłem się lekko.

You look hot in red |Alfa Tord x omega male reader|YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz