Z Riddlem, aż do śmierci // Tom Riddle

Prolog

(Media - Oficjalny Trailer. Ciulowy, ale jest)

Stała razem ze swoim przyjacielem i innymi dziećmi, czekając na przydział do domu. Miała nadzieję, że będzie w tym samym domu, gdzie jej przyjaciel.

Kiedy nauczyciel wyczytał imię jej przyjaciela, zestresowała się. Dumnie podszedł do Tiary Przydziału. Trafił do Slytherinu. Z tego co słyszała, to trafiają tam ludzie, którzy mają czystą krew, rzadziej półkrwi. Nie wiedziała za dużo o rodzinie swojego przyjaciela, z resztą, on także.

- Alexandra Walkson.

Jeszcze bardziej zestresowana podeszła do stołka, usiadła na nim i wyczekiwała.

Błagała w myślach, aby trafić do Slytherinu.

Nagle usłyszała, jak Tiara mówi do niej, o niezwykłym sprycie, dużej mocy i zdecydowanie wielkich osiągnięciach w przyszłości.

- Slytherin!

Z delikatnym uśmiechem na ustach usiadła koło przyjaciela - Toma Riddle'a.

Był jej przyjacielem, odkąd pamięta.

- Gratulacje Alex. - powiedział szeptem.

Spojrzała na niego.

- Tobie również Tommy. - zdrobniła jego imię.

Nigdy się nie przyzna, ale nawet lubi, kiedy tak na niego mówi.

Alexa Walkson, była niską osobą. Ciemne, wręcz czarne włosy sięgały jej do ramion, lecz białe pasemko rozjaśniało czerń. Oczy, jedno czarne, drugie białe, patrzyły na każdego z lekką obawą. Alexa była totalnym przeciwieństwem Toma, jednakże mimo tego się lubili. Tom był opanowany, władczy, stanowczy i rzadko pokazywał emocje, natomiast Lexa była cicha, nieśmiała i miała coś, co przyciągało inne osoby. Tom zawsze jej pomagał, bronił jej jak tylko potrafił, a ona po prostu była. Zawsze mógł z nią porozmawiać. Była po jego stronie i również mu pomagała, jeśli tylko mogła.

Pani Cole nigdy ich nie lubiła. Udawała, że się ich nie boi...

Oni znali prawdę.

Szczególnie ona, bo kto by się nie bał dziecka, które ma taki dziwny wygląd?

Byli dziwni i dla niej i dla całego sierocińca...