Rozdział 16. Gwardia Dumbledora

1.4K 80 87
                                    

Ogłoszenie w Proroku Codziennym ujawniło, że Dolores Umbridge będzie pełniła obowiązki Wysokiego Inkwizytora Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. To nie odpowiadało Harremu. Wydział był jeszcze mniej zadowolony. Harry, Ron i Hermiona nie tylko musieli znosić karłowatą opinię Umbridge na temat ich programu nauczania Obrony przed Czarną Magią, ale kobieta podobna do ropuchy zaczęła także uczęszczać na wszystkie inne zajęcia, robiąc notatki i sugerując, w jaki sposób należy się uczyć. Harry pomyślał, że profesor McGonagall może sama dostać szlaban, gdy wyraziła pogardę dla obecności Umbridge podczas transmutacji. Harry nawet znalazł się w obronie bardzo dziwnej profesor Trelawney, kiedy Umbridge zażądała od niej przepowiedni podczas Wróżbiarstwa. To oczywiście przyniosło mu kolejny straszny szlaban.

Ginny zauważyła jak Harry cierpi po szlabanach z Umbridge, mimo, że całkiem dobrze to ukrywał. Ale ona wiedziała lepiej. Bardzo dobrze go znała. Więc była zmuszona, zaciągać go siłą do kuchni i dawać mu eliksiry lecznicze, które przyniosły im skrzaty za jej prośbą. Siedzieli tam długo, kiedy Harry moczył bolącą lub czasem nawet krwawiącą dłoń w eliksirze. Czasem coś jedli, czasem po prostu rozmawiali lub siedzieli w komfortowej ciszy

Jedynym pozytywnym aspektem rządów Umbridge była inspiracja, którą dostarczyła Ginny i bliźniakom, którzy wspięli się na nowe wyżyny sprytu. Odkąd Ginny zawarła sojusz z braćmi, starannie ułożone życie Umbridge zostało wywrócone do góry nogami. Wypełniali jej biuro ropuchami, farbowali jej włosy na najrozmaitsze odcienie różu i porozklejali listy gończe za Voldemortem po całej klasie Obrony Przed Czarną Magią. Przepełnione oburzeniem wrzaski Umbridge często rozlegały się na korytarzach. Nawet inni nauczyciele musieli ukrywać uśmiechy, na widok kolejnych działań Ginny i bliźniaków Weasley.

Ginny zapewniła Harrego, że pracują nad czymś naprawdę wielkim, ale Harry nie był pewien czy chce o tym wiedzieć ani nawet być w pobliżu, kiedy to się stanie.

Nawet Hermiona miała dość obecnego stanu ich edukacji, by zasugerować pomysł, któremu byłaby przeciwna inaczej. - No cóż - zaczęła Hermiona niepewnie. - Wiesz, myślałam dzisiaj... - rzuciła Harremu lekko nerwowe spojrzenie, a potem pogrążyła się dalej.

- O czym? - zapytał podejrzliwie Harry.

- Cóż, że sami nauczymy się Obrony Przed Czarną Magią - powiedziała Hermiona.

To całkowicie zaskoczyło Harrego i Rona. Hermiona nigdy nie łamała zasad, ale im więcej o tym mówiła, tym atrakcyjniejszy wydawał się ten pomysł. Z pewnością nie uczyli się niczego, co mogłoby ich uratować przed tym, co znajdowało się za murem Hogwartu, a zagrożenie tylko rosło. Pytanie brzmiało, kto będzie ich uczył. Harry nie sądził, że Lupin będzie miał czas. Ale Hermiona nie myślała o profesorze, myślała, że ​​to powinien być on.

- Ale ja nie jestem nauczycielem, nie mogę... - spierał się słabo Harry. Jak mógłby mieć kwalifikacje, by uczyć ludzi, jak przetrwać?

- Harry, jesteś najlepszy na roku w Obronie Przed Czarną Magią - powiedziała Hermiona.

Harry wciąż nie mógł zrozumieć, jak Ron i Hermiona uważali, że nadaje się do podjęcia tego zadania. I nie mógł zrozumieć, dlaczego Hermiona i Ron się uśmiechali i patrzyli na niego, jakby był ślepy. Kiedy zapytał, dlaczego tak myśleli, Ron przewrócił oczami, zanim wyrzucił z siebie osiągnięcia Harrego.

- Uh... pierwszy rok... uratowałeś Kamień przed Sam-Wiesz-Kim - zaczął wymieniać Ron.

- Ale to było szczęście - powiedział Harry - to nie była umiejętność...

true friends ━ hinny ✓ ( w trakcie korekty!!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz