2 - "Może mam jeszcze do ciebie mówić tatusiu?"

1.4K 74 70
                                    

Obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. Przeklinałem w myślach Harry'ego, no bo kurwa, kto w sobotę wstaje o dziewiątej rano?! Wstałem powoli, nie mam zamiaru się dla niego spieszyć.  Wyszedłem z pokoju i zbiegłem po schodach, aby otworzyć drzwi królewiczowi, który nadal napierdalał w dzwonek. Otworzyłem je, a w ich progu zobaczyłem zielonookiego bruneta i dopiero wtedy mnie olśniło.

Kurwa jestem w samych bokserkach.

- Ugh, żyje. Możesz już iść. - powiedziałem, lecz do Harry'ego to chyba nie dotarło bo sam wszedł do domu. - Harry możesz wyjść, widzisz, nie zrobiłem sobie krzywdy przez noc. - brunet zeskanował moją sylwetkę - Kurwa idę się ubrać.

Pobiegłem szybko do pokoju, wziąłem pierwszą, lepszą koszulkę i spodnie dresowe, które leżały na krześle. Wyszedłem szybko z pokoju, schodziłem już po schodach, gdy nagle moje ciało spotkało się z sylwetką bruneta.

- Oops.

- Hi.

- Harry. - powiedziałem ze złowrogą miną. Jeśli go uderzę to jak bardzo się wkurwi? Znając moje zdolności bokserskie zamiast mu to sam sobie bym wyjebał.

- Tak to moje imię. - zaśmiał się znowu i zbiegł na dół. Poszedłem za nim i zobaczyłem, że zaczął grzebać w lodówce i szafkach.

- Co ty robisz? - zapytałem i podszedłem bliżej.

- Śniadanie. Nie widać? - uśmiechnął się i kontynuował czynność.

- Nie jestem dzieckiem! Umiem zrobić śniadanie.

- Jesteś dzieckiem Louis. Twoja mama mnie o to poprosiła. - mówił spokojnie.

- Skoro jestem takim dzieckiem to może do chuja mam jeszcze do ciebie mówić tatusiu? - te słowa wyleciały ze mnie nie kontrolowanie. Dopiero teraz dotarło do mnie to, co powiedziałem.

Kurwa, jestem debilem.

- Nie przeklinaj. - chrząknął, lecz widziałem, że moje słowa na niego w jakiś sposób zadziałały. Może mi się tylko wydawało?

Przewróciłem oczami i udałem się do stołu, aby usiąść. Wziąłem mój telefon i sprawdziłem wszystkie powiadomienia.

***
Od: Nialler
TOMMO

LOUUU

TOMLINSON

LOUIS TY CHUJU MAŁY ODPISUJ

Do: Nialler
Już jestem

I nie jestem mały.

Od: Nialler
Dziś
Ty
Ja
Zayn
Impreza

Do: Nialler
O której? Gdzie?

Od: Nialler
U mnie, przyjdź o dziewiętnastej

Do: Nialler
Okej będę x
***

Odłożyłem telefon i w tym samym czasie Harry przyniósł na stół porcje naleśników. Moich ulubionych. Jebany, dobry jest.

- Dzięki.

***

Szykowałem się do wyjścia. Była już 18 a ja nadal nie wiedziałem w co się ubrać. Po kolejnej już zmianie koszulki stwierdziłem, że pierdole to wszystko. Chwyciłem biały tank top i spodnie bardzo obciskające mój tyłek.

Może nawet ktoś doświadczy tego błogosławieństwa i dziś wyląduje w łóżku z Louisem Tomlinsonem.

Zabrałem klucze, sprawdziłem czy napewno nie zostawiłem podłączonego żelazka i wyszedłem. Pewien zielonooki brunet szedł akurat w moją stronę.

Two hearts in one homeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz