Obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. Przeklinałem w myślach Harry'ego, no bo kurwa, kto w sobotę wstaje o dziewiątej rano?! Wstałem powoli, nie mam zamiaru się dla niego spieszyć. Wyszedłem z pokoju i zbiegłem po schodach, aby otworzyć drzwi królewiczowi, który nadal napierdalał w dzwonek. Otworzyłem je, a w ich progu zobaczyłem zielonookiego bruneta i dopiero wtedy mnie olśniło.
Kurwa jestem w samych bokserkach.
- Ugh, żyje. Możesz już iść. - powiedziałem, lecz do Harry'ego to chyba nie dotarło bo sam wszedł do domu. - Harry możesz wyjść, widzisz, nie zrobiłem sobie krzywdy przez noc. - brunet zeskanował moją sylwetkę - Kurwa idę się ubrać.
Pobiegłem szybko do pokoju, wziąłem pierwszą, lepszą koszulkę i spodnie dresowe, które leżały na krześle. Wyszedłem szybko z pokoju, schodziłem już po schodach, gdy nagle moje ciało spotkało się z sylwetką bruneta.
- Oops.
- Hi.
- Harry. - powiedziałem ze złowrogą miną. Jeśli go uderzę to jak bardzo się wkurwi? Znając moje zdolności bokserskie zamiast mu to sam sobie bym wyjebał.
- Tak to moje imię. - zaśmiał się znowu i zbiegł na dół. Poszedłem za nim i zobaczyłem, że zaczął grzebać w lodówce i szafkach.
- Co ty robisz? - zapytałem i podszedłem bliżej.
- Śniadanie. Nie widać? - uśmiechnął się i kontynuował czynność.
- Nie jestem dzieckiem! Umiem zrobić śniadanie.
- Jesteś dzieckiem Louis. Twoja mama mnie o to poprosiła. - mówił spokojnie.
- Skoro jestem takim dzieckiem to może do chuja mam jeszcze do ciebie mówić tatusiu? - te słowa wyleciały ze mnie nie kontrolowanie. Dopiero teraz dotarło do mnie to, co powiedziałem.
Kurwa, jestem debilem.
- Nie przeklinaj. - chrząknął, lecz widziałem, że moje słowa na niego w jakiś sposób zadziałały. Może mi się tylko wydawało?
Przewróciłem oczami i udałem się do stołu, aby usiąść. Wziąłem mój telefon i sprawdziłem wszystkie powiadomienia.
***
Od: Nialler
TOMMOLOUUU
TOMLINSON
LOUIS TY CHUJU MAŁY ODPISUJ
Do: Nialler
Już jestemI nie jestem mały.
Od: Nialler
Dziś
Ty
Ja
Zayn
ImprezaDo: Nialler
O której? Gdzie?Od: Nialler
U mnie, przyjdź o dziewiętnastejDo: Nialler
Okej będę x
***Odłożyłem telefon i w tym samym czasie Harry przyniósł na stół porcje naleśników. Moich ulubionych. Jebany, dobry jest.
- Dzięki.
***
Szykowałem się do wyjścia. Była już 18 a ja nadal nie wiedziałem w co się ubrać. Po kolejnej już zmianie koszulki stwierdziłem, że pierdole to wszystko. Chwyciłem biały tank top i spodnie bardzo obciskające mój tyłek.
Może nawet ktoś doświadczy tego błogosławieństwa i dziś wyląduje w łóżku z Louisem Tomlinsonem.
Zabrałem klucze, sprawdziłem czy napewno nie zostawiłem podłączonego żelazka i wyszedłem. Pewien zielonooki brunet szedł akurat w moją stronę.
CZYTASZ
Two hearts in one home
FanfictionMama i ojczym Louisa muszą wyjechać więc proszą ich sąsiada o pomoc w pilnowaniu nastolatka, który nie jest dobrze nastawiony na to, aby ktoś go musiał pilnować. Sąsiadem jednak okazał się być mężczyzna, który naprawdę zawrócił Louisowi w głowie, c...