Pov. Shuichi
Jest poniedziałek. Już od 2 tygodni szykuje rzecz której nie mogę się doczekać. A! Zapomniałem powiedzieć że jestem potwornie zakochany w kokichim. Czyli w moim najlepszym przyjacielu. Chciałbym mu to powiedzieć ale jestem na 99% pewny że się mnie przestraszy i nasza przyjaźń się zrównuje. Dlatego szykuje od 2 tygodni żeby go.....porwać......i mieć tylko dla siebie. Planuje to zrobić we środę. Tylko że jest jeden problem, a mianowicie maki. Ciągle opiekuje się kokichim jakby była jego matką. Nie ufa mi bo właśnie od 2 tygodni się trochę zachowuje podejrzanie. Miejmy nadzieję że nie będzie mnie podejrzewać.- ej saihara-kun żyjesz? - z zamyśleń wyrwał mnie kokichi.
- tak, tak wszystko ok - odpowiedziałem wpatrując się w jego słodką buźkę. - a właśnie, nie chciałbyś ze mną gdzieś wyjść w środę? .
- jasne że tak - odpowiedział mi kokichi z twarzą pełną uśmiechu..... Jest słodki jak się uśmiecha.
- to może o 17 koło parku? - zapytałam.
- ok - odpowiedział mi.I przerwał nam dzwonek na lekcje.
Godziny miały aż w końcu wróciłem do domu gdzie od razu położyłem się na łóżku i zasnąłem.Obudziłem się była 7.36. KURWA ZARAZ SIE SPUŹNIE. Wstałem szybko z łóżka i się ubrałem. Złapałem za plecak i wybiegłem do szkoły. Weszłem zdyszany na lekcje i zabiłem swoje miejsce. Lekcje się przedłużyały aż w końcu na jednej zasnęłam ( autorka: to wcale nie tak że ja ciągle śpię na historii). Obudziłem się razem z głośnym dzwonkiem i poszłam na przerwę.
Gdy lekcje w końcu się skończyły wróciłem do domu i znowu poszłem spać. Żeby tylko była środa...
A to ja i ZNOWU fanfik z saioumy . No kocham ten ship . Tylko że teraz jest z pregame bo mi się wydawało ciekawsze .
Słowa: 280.
CZYTASZ
Prawda Czy Fałsz (pregame saiouma)
Fanfictionshuichi saihara ma opresję na punkcie jego najlepszego przyjaciela z klasy, kokichiego oume. Lecz pewnego razu zaszedł za daleko.