Twenty

3.8K 102 8
                                    

( Wracam już do was z nową energią, może nie będzie dużo rozdziałów, bo mam masę sprawdzianów , ale na pewno kiedy tylko będę miała czas, będę dla was pisała) 

Pod mój dom podjechaliśmy w wyśmienitych humorach, a to wszystko dzięki Jasperowi. Odgonił moje złe myśli i zastąpił je masą śmiechu. Oczywiście na początku drogi nie odzywałam się w ogóle, ale Jazz postanowił to zmienić, dopuszczając się taktyki żałosnych sucharów, z których chcąc nie chcąc się śmiałam.

-Dzięki za podwózkę no i w sumie to za wszystko-uściskałam go mocno i poczułam jeżdżące ręce na moich plecach, które działały na mnie kojąco

-Nie ma za co, przecież jesteśmy przyjaciółmi-usłyszałam szept przy swoim uchu 

Odsunęłam się od niego z uśmiechem i wyszłam z samochodu machając. Idąc po schodach musiałam uważać bo wczoraj padało, a w nocy było zimno i woda zamarzła. Kiedy pukałam do drzwi usłyszałam tylko pisk opon, co oznaczyło że Jasper odjechał .

Kiedy miałam zapukać drugi raz drzwi otworzył mi tata, który chyba uciął sobie drzemkę na kanapie.

-O Hope, jesteś już, jesteś głodna?

-Trochę-przyznałam, no bo od 5 godzin nic nie jadłam i faktycznie trochę zgłodniałam 

-To świetnie się składa, bo za 20 minut miałem jechać z Bellą na obiad

-Ooo, to ja tylko skoczę się przebrać-tata kiwnął a ja wbiegłam po schodach mijając się z Bellą

-Hej Bell's- krzyknęłam i zanim zdążyła mi odpowiedzieć wbiegłam do swojego pokoju.

Z szafy wyjęłam pierwsze lepsze ubrania i zaczęłam się przebierać z ciuchów Rosalie

Skończyło się na tym , że byłam ubrana w:

Czerwone jeansy , białą bluzę z kapturem, czerwoną kurtkę i czarne botki.

Włosy związałam w kucyka i włożyłam kolczyk do języka, a następnie gotowa zbiegłam na dół gdzie czekali już tata i Bella

-Jedziemy?-zapytałam

-Jasne-odpowiedział tata

Wyszliśmy na dwór i wsiedliśmy do radiowozu

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Naszym celem była pobliska knajpka, w której było na prawdę dobre jedzenie . Kiedy dojeżdżaliśmy zaczęło padać, więc musieliśmy wysiadać z samochodu naprawdę szybko , żeby zbytnio nie zmoknąć

Kiedy weszliśmy zauważyłam Billy'ego i Jacoba

-No tak zapomniałem dodać, że będą też Black'owie, nie przeszkadza to wam?

-Nie-odpowiedziałyśmy w tym samym momencie i w trójkę udaliśmy się do stolika

-Dzień dobry, hej Jacob-znów powiedziałyśmy razem

Mężczyźni odpowiedzieli nam kiwnięciem głowy.

Usiedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy przeglądać menu przy okazji rozpoczynając rozmowę z Jacobem i Billym

Po 5 minutach przyszła kelnerka i poprosiła o zamówienia

-Schabowy z ziemniakami-powiedział tata

-Wołowina z surówkami i pomidorowa -odpowiedzieli Billy i Jacob 

-Zupa pomidorowa -powiedziała Bella

-Kluski z serem-powiedziałam

Pani zanotowała nasze zmówienia i ruszyła w kierunku kuchnia

-No opowiadajcie dziewczynki jak tam w szkole?-powiedział Billy

-Nawet dobrze, fajni ludzie-powiedziała Bella

Nagle usłyszałam znajomy głos

-Przepraszam za spóźnienie-to była definitywnie Kira

Przywitałyśmy się buziakiem w policzek i zaczęłyśmy rozmawiać  jak Bella i Jacob czy tata i Billy

Na jedzenie nie trzeba było długo czekać , bo już po chwili kelner przyniósł nasze dania i zaczęliśmy spożywać obiad w przyjemnej atmosferze .

Na jedzenie nie trzeba było długo czekać , bo już po chwili kelner przyniósł nasze dania i zaczęliśmy spożywać obiad w przyjemnej atmosferze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kiedy wracaliśmy było już ciemno, i prowadziła Bella, gdyż tata dał się namówić Billy'iemu na ,,jedno'' piwko i mimo , że nie był pijany to raczej nie mógł prowadzić , tym bardziej, że był szeryfem. 

Podjechaliśmy pod domem i nagle poczułam przypływ wizji, zerknęłam znacząco na Belle i szybko zamknęłam oczy i oddałam się wizji

*Wizja*

Widzę siebie w pięknej sukni do nóg, stoję przed lustrem w łazience i przeczesuje włosy grzebieniem, w ten do pomieszczenia wchodzi Bella w równie pięknej sukience, ale głównie skupiam się na jej obandażowanej nodze

-Na pewno mu się spodobasz-powiedziała siostra

*Rzeczywistość*

*POV Bella*

Kiedy Hope spojrzała na mnie zrozumiałam , że chodzi o Wizje i nie myliłam się już po chwili zamknęła oczy udając sen, jednak zauważyłam lekko drgającą dłoń co świadczyło o jej stanie

Kiedy dojechaliśmy, utrzymując pozory, wzięłam ją na ręce, uprzednio mówiąc tacie , że zasnęła i zaniosłam ja od jej sypialni, czekając aż wizja minie...CDN

(tradycja: sorki za błędy)

ZuzuRiddle

Nie zostawiaj mnie| Jasper Hale[1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz