Twelve

4.3K 127 32
                                    


Każda godzina, minuta, sekunda mijała coraz szybciej. Nim się obejrzałam byłą już 14 , co oznaczało , że zostało mi tylko pół godziny, nawet nie fatygowałam się, żeby się przebrać, nie miałam teraz od tego głowy. Postanowiłam, że zaparzę sobie herbatę . Kiedy czekałam aż zaparzy się woda, usłyszałam dzwonek do drzwi, spanikowana spojrzałam na zegar , który wskazywał 14.05

Lekko zdziwiona ruszyłam w kierunku drzwi i drżącą ręką je otworzyłam , ku mojemu zdziwieniu stał tam Jacob

-Hej Hope-przywitał się, szeroko uśmiechnięty 

-Hej, Jake-odpowiedziałam nieco zmieszana, no bo to w sumie przez niego dowiedziałam się prawdy

-Ja tylko na chwilkę, Charlie mówił, że pożyczy tacie jakiś klucz

-Tak, tak już ci daje-przypomniało mi się jak dziś o tym mówił

Podeszłam do komody, obok , której stała skrzynka ,otworzyłam ją i wyjęłam klucz o , którym mówił tata i ruszyłam do drzwi

-Proszę-podałam mu klucz

-Dzięki, a i mam ci przekazać od Kiry, że jutro  podeśle ci notatki-powiedział

-Okej

Jacob chyba wyczuł, że wpadł w złym momencie więc tylko mi pomachał i odszedł

Jacob chyba wyczuł, że wpadł w złym momencie więc tylko mi pomachał i odszedł

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gdy zegar pokazał 14 30 usłyszałam  dzwonek do drzwi, wzięłam głęboki oddech i ruszyłam w kierunku drzwi, kiedy je uchyliłam , dostrzegłam sylwetkę Jaspera.

-Hej-mruknął chicho

-Hej-odpowiedziałam i przesunęłam się aby mógł, wejść do środka. Kiedy to zrobił, zamknęłam drzwi i ruszyliśmy do mojego pokoju.

Machnęłam ręką, żeby pokazać mu ,żeby wszedł. Kiedy weszliśmy, usiadłam po turecku na łóżku

-Więc-zaczęłam

-Więc należą ci się wyjaśnienia -powiedział, cicho i dosyć nie pewnie-odpowiem na każde twoje pytanie

Westchnęłam, i spojrzałam na niego, stał przy biurku, lekko zgarbiony a na jego twarzy było widać dużo emocji

-Nie będę pytać o wampiry i o wilkołaki, bo raczej to już wiem-skinął- jak stałeś się wampirem?

Wypuścił powietrze i podszedł wolnym krokiem do łóżka, wyciągnął rękę w moją stronę, a ja natychmiast zrozumiałam ten niemy znak i podałam mu ręce, które chwycił i zaczął delikatnie pocierać, było to przyjemne mimo lodowatej temperatury jego rąk

- W 1861 wstąpiłem do wojska, ruszyłem na wojnę, pewnego razu spotkałem trzy kobiety , jedna miała na imię Maria, miałem wtedy 19lat. Przemieniła mnie i ze względu na stopień wojskowy -tu ścisną mocniej moją dłoń- uczyniła mnie swoim zastępcą, miałem szkolić nowo-narodzonych a po roku ich...zabijać, w końcu miałem tego dość i odszedłem, w karczmie spotkałem Alice i Huntera , a potem resztę Cullenów, którzy przygarnęli mnie do siebie

Nastąpiła cisza

-Masz po tamtych czasach jakąś pamiątkę, nie wiem koszule, order?-zapytałam

-Mam, ale nie jest pozytywna

Podciągnął rękawy, a to co miał na rękach, sprawiło że serce ścisnęło mnie mocniej

-Mogę?-zapytałam cicho, skinął głową

Przejechałam opuszkami palców po bliznach, a może powinnam powiedzieć, że po ugryzieniach.

-Masz problemy z samokontrolom?-zapytałam

-Tak i to dosyć duże, ale przysięgam , że ciebie nigdy nie chciałem zjeść

Może nie powinnam , ale parsknęłam śmiechem na to określenie

-Dlaczego się nie boisz?-zapytał

-Wampirze umiejętności?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie

-Można powiedzieć , że moja specjalna moc, mogę wpływać jak i kontrolować emocje

-Nie boje się ciebie bo ci ufam, bo jesteś ze mną szczery i wiem, że nigdy celowo byś mnie nie skrzywdził-odpowiedziałam na pytanie

On nie odpowiedział tylko przytulił mnie do swojego torsu pozwalając mi się w  niego wtulić, w jego ramionach czułam się bezpiecznie, jak u nikogo innego...CDN

(tradycja: sorki na błędy)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


(tradycja: sorki na błędy)

ZuzuRiddle

Nie zostawiaj mnie| Jasper Hale[1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz