Dwa miesiące po wypadku, który bardzo mocno wstrząsnął przyjaciółmi i ciocią Marylką; Róża w pełni zdrowa wychodzi z gdyńskiej kliniki, ciesząc się przy tym, że nie działo się jej nic poważniejszego. Pierwsze co po wyjściu Róży z kliniki; ja wraz z Marcinem wpadliśmy na jeden pomysł jak ponownie powitać Różę w pełni zdrową. Wymyśliliśmy, że ja pójdę po piękny bukiet kwiatów, który zarezerwował sobie Marcin, a on podaruje jej ten bukiet Ale przed tym spędzi z nią trochę czasu. Dla mnie było to trochę dziwne z jego strony, że ja kupię mu ten bukiet, a ten spędzi z Różą pewnie sporo czasu, a następnie przyjdzie tu do mnie do kwiaciarni po ten bukiet i przy moich oczach wręczy jej. A może się zakochał?. Nie mam pojęcia; wiem tylko, że Marcin zawsze jak miał jakiś pomysł to mi gowytłumaczył, a tu dziś; (3 marca dziś mamy); nie powiedział nic. A może jednak się zakochał, a ja nic o tym nie wiem?. Przecież jak jeździliśmy do niej w odwiedziny gdy była w klinice nic po sobie nie pokazywał, że jest zakochany. Po piętnastu minutach w kwiaciarni zjawia się Marcin z Różą, który puszcza mi oczko abym podał mu zamówiony bukiet. Róża, otrzymując bukiet od Marcina; rzuciła mu się na szyję i pocałowała z kilkadziesiąt razy. Byłem bardzo zły na Marcina za to, że przez tyle lat co się znamy nie powiedział mi o jego miłości do Róży, co dopiero znam ją z trzy miesiące. Trzasnąłem więc drzwiami i wyszedłem z kwiaciarni. Marcin, widząc moje oburzenie zostawił Różę w kwiaciarni i wybiegł za mną by mnie przeprosić. Gdy mnie dogonił zapytał mnie co się stało i dlaczego wyszedłem taki oburzony z tej kwiaciarni. Wytłumaczyłem, więc Marcinowi, że tak się nie robi najlepszemu przyjacielowi, a ten słysząc zarzuty poczuł się winny i nalegał na powrót do kwiaciarni, a po drodze wszystko mi wytłumaczy. Gdy dowiedziałem się, że Marcin zna się z Różą od roku dwa tysiące ósmego postanowiłem, że wrócę z nim do kwiaciarni i wysłucham co jeszcze mają w planie na przyszłość Róża z Marcinem. Gdy weszliśmy ponownie do kwiaciarni okazało się, że nie ma w niej Róży, a Pani florystka oznajmiła nam, że miała ona ważny telefon z komisariatu policji i natychmiast musiała iść do domu i po prosić ciocię Marylkę o to by towarzyszyła jej w drodze na ten komisariat.
CZYTASZ
"Gorzka Prawda"
Short StoryW przedstawionej powieści ukazane są perypetie młodych ludzi, których łączy wspólna przyjaźń i miejsca, w których wspólnie przebywają. Niektórych poniesie miłość, a niektórych zazdrość. Powieść jest napisana w humorystyczny sposób, posiada ona dwadz...