Kiedy dowiedziałem się, że Kasia została oddana do rodziny zastępczej mija już siedem dni. Ja, będąc do tej pory zaskoczony przecieram oczy ze zdumienia jak moi rodzice mogli oddać Kasię, lecz ich oto nie winie bo może było słabo z finansami; nie wiem; lecz wiem tylko, że to moja siostra na dodatek młodsza o miesiąc. •Obecnie jest godzina piętnasta.
Nagle, będąc sam w domu ktoś puka do drzwi. Gdy podszedłem pod drzwi wejściowe zobaczyłem przez wizjer policjanta, więc mu otworzyłem, a następnie przestawił się jako Nikodem Piórkowski, który to miał nakaz przesłuchania mnie w sprawie Blanki Majewskiej. Zgodziłem się i zaprosiłem policjanta do salonu proponując przy tym kawę lub herbatę, lecz on nic nie chciał, ważne dla niego było tylko przesłuchanie bo na podwórku w razie jakiej kolwiek potrzeby czeka jego kolega Tristan w radiowozie. Kiedy policjant miał mi zadać ostatnie pytanie do mojego domu bez pukania weszli na siłę rodzice Blanki, którzy to krzycząc bardzo głośno kazali odwołać zarzuty postawione ich rodzinie. Nikodem natychmiast kazał im przestać krzyczeć to oni zaczęli coraz bardziej i głośniej krzyczeć. Ja, wiedząc, że Pan Nikodem sobie nie radzi wybiegłem z domu po Pana Tristana, który przez przypadek usnął w radiowozie. Po chwili Tristan wstał i pobiegł ze mną do mojego domu i widział, że Nikodem ma kłopoty; złapał natychmiast rękę Hanny i Antoniego; skuł je razem za pomocą kajdanek, a następnie pomogłem mu zaprowadzić ich do radiowozu. Nikodem widząc, że jestem teraz bezpieczny;podziękował mi za pomoc w schwytaniu ich, Blankę Majewską odnajdą już sami, a gdy będzie wiadomo coś w sprawie ich wyroku będę poinformowany jako pierwszy. Ucieszony kolejną nowiną poinformowałam o tym Kasię. Kiedy siostrą dowiedziała się, że rodzice Blanki są już w radiowozie natychmiast chciała się ze mną zobaczyć i porozmawiać. Kasia zjawiwszy się u mnie w domu, nagle zadzwonił telefon i okazało się, że dzwoni policjant Nikodem z informacją, że Marcin i Róża, którzy zniknęli dziesiątego kwietnia w dniu swojego wesela, zostali odnalezieni w piwnicy zamknięci na kłódkę przez Blankę u nich w domu, a powodem tych itryg jak wyjaśniła Blanka była zazdrość i porzucenie jej dla Kasi. Ja, dziękując policjantowi za informację powiedziałem to Kasi, a następnie zamiast zostać u mnie wybraliśmy się w stronę domu Pani Marylki, aby zobaczyć się z dawno nie widzianą przez nas parą.
CZYTASZ
"Gorzka Prawda"
Short StoryW przedstawionej powieści ukazane są perypetie młodych ludzi, których łączy wspólna przyjaźń i miejsca, w których wspólnie przebywają. Niektórych poniesie miłość, a niektórych zazdrość. Powieść jest napisana w humorystyczny sposób, posiada ona dwadz...