Chociaż.......
*kilka godzin później *
Byłam już w swoim domu i chyba jeszcze bigdy w życiu się tak nie Cieszylam że wróciłam z "wakacji".
Skoro on mnie mógł tak potraktować to ja też mogę co nie?Rozpokowalam walizkę ci zajęło mi chwile po czym wzięłam swój telefon i usidlam na łóżku. Weszłam w Tweetera i napisałam:
"Hej kochani, na pewno nie wiecie co się stało przez kilka ostatnich dni więc aby nie wyszło jakieś njeporozumienie chce wam trochę wyjaśnić. Dla niektórych z was będzie to cieżkie ale pamiętajcie o tym że lepiej to dla nas obu a więc....... Nie jestem już z Paytonem. To on podjął ta decyzję a ja ją szanuję i mam nadzieję że wy też. Póki co nie będę opowiadać wam o innych sprawach które wydarzyły się podczas mojej nieobecności bo poprostu jest tego za dużo. Obiecuje ze kiedyś wam wszystko wyjaśnię ale nie teraz, nie dziś. Robię sobie chwilowa przerwę od Social medii.
KOCHAM was"Trudno było mi to napisac bo jestem bardzo zżyta z moimi fanami ale w życiu już tak bywa.
Wzięłam jakiś karton z piwnicy w której musiałam zapalić 100 000 świateł i wyniosłam go na górę. Wchodziłam do każdego pomieszczenia w pokoju i szukałam rzeczy Paytona. W salonie miałam 3 nasze zdjęcia a na kanapie leżała jego bluza. Poszłam do łazienki na dole w której były jego perfumy (zajebałam mu kiedyś z domu XD). Weszłam po schodach i otworzyłam pierwsze drzwi po lewej. Na początku kiedy się tu przeprowadziłam pomieszczenie było puste dopiero później wraz z Paytem stwierdziliśmy że będzie to jego taki drugi pokój gdyby na przykład miał spać u mnie.Było tam za dużo rzeczy do wyniesienia więc stwierdziłam że nie będę wyciągać tego wszystkiego i porostu powiem mu żeby tu pszyszedl i sam sobie to wziął. Później weszłam do mojego pokoju w którym było milion naszych zdjęć że względy na to że jedna moja ściana byla cała w zdjęciach że znajomymi a głównie z Paytonem. Nie chciało mi się tego wszystkiego ściągać więc stwierdziłam że jako pamiątkę to zostawię. Weszłam do łazienki w moim pokoju w której były perfumy, bluza itp. Spakowałam wszystko do kartonu i wyszłam z tego pomieszczenia. Kolejne drzwi prowadzą do mojego takiego jakby gabinetu w którym znajdowała się tylko jedna ramka z naszym wspólnym zdjęciem. Kolejny jets pokój "netflix and Chill" to znaczy są tam jakieś pufy, koce małe lodówki których jest w ciul dużo i duży telewizor. To było chyba jedyne pomieszczenie w którym nie było nic związane z Paytonem.
Zeszłam na dół i ubrałam swoje buty po czym razem z kartonem który swoją drogą jest różowy wyszłam z mojego domu.
Będąc przy drzwiach do domu Paytona chwilę się zawahałam po czym zapukałam.
I to był mój błąd....
❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️❇️
Yo smerfiki
Jak życie mija?
Ogólnie to nie mam co pisać więc no....Lpfciam was paa
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości /Payton Moormeier
Roman d'amourI poco to czytasz? Btw na początku będzie nudne bo no dawno to pisałam ale później będzie lepiej