W poprzednim rozdziale...
Moje źrenice znacznie się powiększyły. Miałam tak, gdy coś mnie przerażało. W pewnej chwili wbiegli lekarze a za nimi zaciekawieni pacjenci. W tamtej chwili chwilowo zapomniałam o Zaynie który właśnie leżał na sali.
*.*.*.*.*
Czarnowłosy lekarz chwycił telefon z kieszeni i zadzwonił chyba do jednej z pielęgniarek. Powiedział, żeby ta natychmiast przywiozła szpitalne łóżko. Kilka minut później usłyszałam wielokrotne, kobiece ,,przepraszam, przepraszam...". Do łazienki weszła jedna kobieta w niebieskim fartuchy trzymając koniec łóżka. Spokojnie się zmieściło w drzwiach które mniej więcej miały dwa metry szerokości i trzy metry wysokości. Było słychać głośne plotki pacjentów, na które lekarz dziwnie się zachowywał. Spoglądał na pacjentów z uśmiechem. Myślał pewnie, że to idioci albo coś... po interwencji lekarzy dziewczyna została przewieziona na OIOM. Nie mam pojęcia dlaczego, ale bardzo byłam zaciekawiona losem dziewczyny. Musiałam wejść do sali. Podświadomość mi mówiła, że ta dziewczyna żyje, a jeśli umiera to tylko ja ją uratuję. Wbiegłam na OIOM a lekarze chcieli mnie wypędzać ale ja się uparłam, że jestem jej rodziną. Siedziałam cały czas przy niej trzymając ją mocno za rękę. Nie widziałam jej dokładnie bo była cała umazana krwią. Gdy już lekarze ją obmyli i ich interwenca się udała, zdałam sobie sprawę, że dziewczyną była Jennifer. Obudziła się.
- Paula?- zaptała ochrypniętym głosem. Odpowiedziałam jej lekkim uśmiechem. Mimo, że zachowała się jak kompletna idiotka, kochałam ją jak siostrę i nie miałam jej za złe tego co zrobiła. -Ty cały czas byłaś przy mnie? Przecież ja zachowałam się jak świnia...
- Powiedz mi tylko jedno... na cholerę Ci to było?
- Bo... gdy... usłyszałam, że Zayn ma wypadek... byłam z Niallem... on bardzo dziwnie się zachował gdy doszła do nas ta wieść... poszedł do łazienki... nie wiedział, że jestem tuż za nim... stał przy oknie i przeklinał na Zayna... mówił, że zrobił dobrze sprawiając ból Tobie i Zaynowi. Mówił, że cały czas Cię kocha i robi to dla was a ja jestem tylko po to, żebyś była zazdrosna... ja go naprawdę kochałam...- wydukała zakrywając rękami twarz. Kilka sekund później zaczęła szlochać. - I dlatego to sobie zrobiłam... kochałam go, a on takie coś odwala. Na domiar złego, w stosunku do Ciebie zachowałam się jak...
- Spoko... nie jestem zła...- przerwałam jej. Wtedy moje myśli zaczęły krążyć w koło Nialla. Chciałam go zabić.
*.*.*.*.*
Rozdziały są coraz krótsze :( Wiem... przepraszam za błędy ;) Teraz przez dwa lub trzy rozdziały będzię chodzić o jedną rzecz. Nie będzie prawie występować Zayn ale mam nadzieję, że wam się spodoba ;) Wielkie dzięki za 400 wyświetleń i 40 gwiazdek ♥ <3 Lajana <3
CZYTASZ
Only Love Me (Poprawa Całego Opowiadania)
FanfictionObudziłam się bardzo wcześnie. Pewnie przez niespodziewany esemes. Chwyciłam telefon i zobaczyłam wiadomość, a właściwie telefoniczną kopertę na której widniało imię Niall. Uśmiechnęłam się i wstałam z łóżka. Ubrałam różowy sweter i podarte jeansy...