Wspominając różne zdarzenia cały czas patrzyłem się na nią. Ale głos dzwoniącego telefonu przerwał mi tą chwilę. Na ekranie wyświetlił mi się numer matki. Pewnie chciała wiedzieć gdzie jestem, w końcu nie było mnie w domu całą noc.
Chciała wyjaśnień, wiedziałem to.
Nie odebrałem telefonu.
Zignorowałem ją.
Chciałem pobyć z Emily.Całe popołudnie spędziłem z nią w szpitalu. Jej stan zdrowia ani się nie poprawiał, ani się nie pogarszał, był bez zmian. Stwierdziłem, że muszę wyjść na świeże powietrze. Pochyliłem się ku niej i z moich ust się wydobyły słowa.
- Kocham Ciebie bardzo, ale walcz dalej moja wolowniczko. Potrzebuję Cię. - moje ostatnie słowa były ledwo słyszalne. Na prawdę jej potrzebowałem.
Wziąłem wszystko co miałem ze sobą i wyszedłem z jej pokoju. Omijając zatłoczone korytarze przez pracowników szpitala i pacjentów.
Gdy opuściłem szpital udałem się wprost do samochodu, wsiadłem i zacząłem rozmyślać.
"A co by było gdyby... ".Musiałem zająć czymś głowę. Odpaliłem samochód i ruszyłem w stronę domu.
Gdy dojechałem pod dom. Przez chwilę się zawahałem, czy to dobry pomysł pojawiać się tutaj. Ale ignorowanie też nie jest dobrym pomysłem. Szczerze mówiąc, pogubiłem się z tym wszystkim. Zaryzykowałem. Poszłem tam.
Wysiadając z samochodu wziąłem wszystkie rzeczy i udałem się do drzwi głównych. Nie wiedziałem czy mam pukać czy normalnie wejść. Czasami miałem wrażenie, że czuję się obco we własnym domu. Wyciągnąłem rękę ku klamce i otworzyłem drzwi. Wchodząc na korytarz, stwierdziłem, że prawdopodobnie nikogo nie ma w domu. Bynajmniej nie słyszałem wrzasków kłótni.
Zamknąłem drzwi za sobą i udałem się do swojego pokoju, który znajdował się na górze. Otworzyłem drzwi, rozejrzałem się po pokoju. Wszystkie swoje rzeczy zostawiłem na łóżku. I ruszyłem w kierunku szafy, wyciągając z niej gitarę. Uwielbiałem grać na niej. Dzięki niej nie myślałem o rzeczywistości. Usiadłem na krawędzi łóżka i zacząłem grać.
CZYTASZ
Wszystko od nowa [ZAWIESZONE]
Short Story"Leżała nieprzytomna ale wraz była śliczna, mimo zabandażowanych części ciała gdzie miała szwy po operacjach. Nadal ją kochałem i wierzyłem w to, że któregoś dnia się wybudzi i wszystko będzie tak jak dawniej. Ale cały czas musiałem czekać w niepewn...