Aron pocałował ją znowu i Łucja przytulia się do niego , słyszała bicie jego serca.
Musiała jeszcze wyjaśnić ostanią wątpliwość.
- Aronie?
Ogarnął jej włosy z czoła.
- Tak?
- Twój ojciec...?
- Ma się świetnie , mówiłem ci już. Lili kłamała.
- Pytam o coś innego. Nie chcę być przyczyną konfliktu między wami.
Aron musnął wargami jej czoło.
- Sprawiłaś, że wreszcie zbliżyliśmy się do siebie po tylu latach absurdalnych sporów.
Spojrzała na niego pytająco.
- Kiedy zobaczył, jak rozpaczam po twoim wyjeździe , coś się w nim przełamało... We mnie też. Wreszcie runął mur , który tak długo odgradzał nas od Siebie. Ojciec zobaczył we mnie- ciągnął Aron- siebie sprzed piętnastu lat ,kiedy że śmiercią mojej matki stracił ukochaną kobietę, najbliższego człowieka.
Łucja mocniej ścisnęła jego dłoń.
- Nie wiedziałam....
- Po jej śmierci odsunęliśmy się od siebie. Nie powinniśmy byli , a jednak... Ja zaczęłem szaleć ,byłem nieobliczalny ,teraz to widzę. A ojciec... Po prostu zamknął się w sobie. Obaj cierpieliśmy ,ale nie byliśmy w stanie zbliżyć się do siebie, jeden do drugiego nie potrafił wyciągnąć ręki. Z latami ten stan tylko się pogubił ,nie umieliśmy rozmawiać ze sobą. Aż do teraz. Dzięki tobie Najdroższa , odzyskałem ojca.
Łucja miała zastrzeżenia.
- On napewno mnie nie chcę...
- Przeciwnie. Opowiedziałem mu wszystko o tobie. Opowiedziałem, że wzięłaś na wychowanie córkę umierającej przyjaciółki , mówiłem o twojej miłości do Paulinki , o lojalności wobec Zar , o twoim poświęceniu, o tym że przedłożyłaś dobro małej nad swoje własne. Nie może sobie darować , że tak okrutnie się z tobą obszedł ,podobnie jak ja , bo też nie jestem bez winy. Ojciec prosi cię o wybaczenie. I pyta , czy to przyjmiesz i czy zechcesz nosić. To od niego i odemnie. - Aron wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko , otworzył je i oczom Łucji ukazał się pierścionek z małymi brylancikami i szafirami. - Należał do mojej mamy. Ojciec jej go podarował na znak miłości ,a ja przekazuje go Tobie na znak mojej miłości do ciebie.
Włożył jej pierścionek na palec i w oczach Łucji zalśniły łzy.
- I obyśmy byli szczęśliwi do końca naszych dni - powiedział cicho i pocałował swoją żonę.
Paulinka pociągnęła go za nogawkę od spodni
-Hopki- zażądała.
Aron wziął ją na ręce i przytulił do piersi. Stali tak w trójkę, w deszczu na pustej smaganej wiatrem plaży.
Moja rodzina- pomyślała Łucja i serce jej wezbrało tkliwością.
Aron wziął Paulinkę na barana i mała z radosnym piskiem natychmiast chwyciła go za włosy.
- Au!- zawołał Aron.- Nie dręcz mnie. Jestem teraz twoim tatą i powinnaś mnie dobrze traktować. - Zwrócił się do Łucji.- Pospieszmy się. Musimy zdążyć na najbliższy samolot . Ojciec czeka, żeby cię przeprosić, ciotka i Martyna nie mogą się doczekać Paulinki, a ja nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie znowu będę miał cię tylko dla siebie.
Łucja szła po kamienistej plaży razem z mężem i córką . Serce przepełniała jej radość , która zagościła już tam na dobre.
CZYTASZ
Różana Miłość
RomanceHiszpański milioner Aron di Viscenti postanawia zrobić kawał ojcu. Zamierza poślubić pierwszą kobietę jaką spotka. Ślepy traf chciał że oświadczył się Łucji. Okazało się że kobieta bardzo potrzebuje pieniędzy i po krótkim wahaniu decyduje się przyją...