Za niecałą godzinę Hogwart Express miał wyjechać ze stacji zamkowej, aby zawieść dzieci do swoich rodzin na przerwę świąteczną. James Potter wrzucał ostatnie rzeczy do swojego kufra, który i tak był już lekko przepełniony. Peter Pettigrew siedział na swoim łóżku i czekał na kolegę, który w przeciwieństwie do niego nie był jeszcze całkowicie spakowany. Syriusz i Remus siedzieli na kanapie w Pokoju Wspólnym. Oboje postanowili zostać w zamku, gdyż ta opcja wydawała się lepsza niż święta z ich rodziną.James i Peter wkroczyli do Pokoju Wspólnego, gdzie roiło się od uczniów i ich kufrów. Huncwoci skierowali się w stronę kominka, przed którym siedzieli Black i Lupin. Chłopcy zdecydowali, że nie pójdą odprowadzić ich przyjaciół na peron. James był z tego powodu lekko zły, lecz pogodził się z tym.
Po długim pożegnaniu Potter i Pettigrew poszli na peron, a następnie wsiedli do pociągu, który parę minut później odjechał.
Kiedy w Expresie gryfoni grali w Eksplodującego Durnia z Lily Evans i jej przyjaciółkami, Remus i Syriusz leżeli w swoich objęciach i zachwycali się tym, że zostali sami.
CZYTASZ
❜❜ advent calendar - harry potter ❜❜
Fanfictionświąteczne one - shoty, każdy jeden dla jednego dnia grudnia