Opiekunka

389 19 10
                                    

Następnego dnia...
Maja obudziła się ze świetnym humorem. Po prostu miała boski sen oraz się w końcu wyspała. Dzisiejszy dzień postanowiła spędzić w domu, bo chce zająć się Natalią. Jej współlokatorka jest wciąż przeziębiona, więc chce jej ulżyć. Zrobi jej pyszne ciepłe śniadanie, poda leki i okryje miękkim kocem. Niech kobieta wyleczy się oraz porządnie wypocznie. Przecież jej się to należy za to ile nowości wprowadziła do firmy. Ona to skarb nie to co Diana czy Renata. Leniwe kluchy, które tylko obgadują każdemu tyłek. Cóż przynajmniej ma teraz spoko sekretarkę i służącą. Będąc oddzielone sprawują się o wiele lepiej niż w duecie. Same boją się naskoczyć szefowej, ale we dwie czuły się raźniej. Cóż wszystko co dobre kiedyś się kończy nawet w tym przypadku.
Przynajmniej nikt Majce nie zarzuci, że sypia z sekretarką, bo przecież ta dwójka jest ze sobą. Na samą myśl o seksie z którąś z nich kobietę wzdrygło. Musiałaby być nieźle wstawiona by którąkolwiek chociażby pocałować.
Pokręciła głową chcąc wyrzucić tę myśl. Zamknęła oczy i wyobraziła sobie coś innego, a raczej kogoś... Pocałunki z Natalią, to coś o czym ostatnio marzy. Oblizała swoje suche wargi i podniosła powieki. Nie może sobie teraz pozwolić na takie myślenie.
Wstała z łóżka i poszła do kuchni przyrządzić pyszne naleśniki z nutellą. Spróbuję w ten sposób także zapunktować u Natalki. Może i jest ciężko ją zdobyć, ale będzie warto. Małe gesty powinny ją przekonać o dobrych intencjach prezesowej. Przecież zwyczajnie się w niej zauroczyła i nie chce tylko zaciągnąć jej do łóżka. Wiadomo, że początkowo było inaczej, ale teraz jedynie chce jej dobra.
Tymczasem była prostytutka właśnie się obudziła i przeciągnęła. Westchnęła czując się gorzej niż przed snem. Chyba zaczęła ją rozbierać jakaś choroba, bo czuła jak jej ciało płonie, a w głowie się kręci. Cóż przynajmniej nie będzie musiała iść do biura i głowić się nad projektami. W sumie nawet jako zdrowa nie umiałaby się skupić na pracy, bo ma co innego w głowie. Nadal myśli o wczoraj i nie umie zająć się innym tematem. Mimo koszmarnego samopoczucia wczorajszą sytuacja dalej ją gnębi.
Szczerze wolałaby dobrze się czuć by móc na "trzeźwo" pogadać z Kingą. Chciałaby wiedzieć czy przyjaciółka coś do niej czuje. Miała małą nadzieję, że ich wczorajszy pocałunek nie był przypadkowy. Przecież powiedziała, że tęskni za nimi i chce by było jak dawniej. Czyli brakuje jej ich jako pary skoro zainicjowała całą sytuację. Tylko obawa przed tym, że przyjaciółka może od razu chcieć czegoś więcej niż buziaki była dość silna. Czy ona zrozumie, że Natala nie jest jeszcze gotowa na takie ruchy? Czy będzie na siłę ją zmuszać do pieszczot? Nie, Kinia taka nie jest i oby się nie zmieniła przez te lata. Ideały jak ona zawsze pozostają takie same bez względu na okoliczności.
Ah sama nie wie co powinna zrobić. Może faktycznie zaczeka aż poczuje się lepiej i wtedy zadzwoni do niej.
Oparła głowę o ścianę przy tym cicho wzdychając. A co jeśli Kinga za ten czas znajdzie inną? Może teraz to jest ta jedyna chwila i trzeba ją wykorzystać?
Wzdrygła się gdy usłyszała dźwięk smsa prosto z jej telefonu. Wyciągnęła niechętnie rękę i sięgnęła urządzenie. W głowie miała to, że Majka napisała jej by przyszła koniecznie do pracy. Przecież tak już było w poprzedniej robocie. Nie ważne jak się czuła źle i tak musiała przyjść i obsłużyć klientów. Nieraz było, że majaczyła podczas zadowolania innych albo zwyczajnie mdlała. Jednak nikt się tym nie przejmował, a jedynie na nią krzyczał, że się ociąga.
Zerknęła na wyświetlacz i zobaczyła zupełnie nie spodziewanego smsa. Uśmiechnęła się pod nosem po czym szybko weszła w skrzynkę odbiorczą by zaraz odpisać.

Kinia 😇:
Hejka piękna. Jak się czujesz?

Nati:
Gorzej, chyba mam gorączkę 🥵🤒

Kinia 😇:
To nie dobrze. Prezesowa w domu? Może wpadnę i się tobą zajmę?

Nati:
Jest w domu. Słyszałam jak się kręci po kuchni

Sekretne życie pani prezes [ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz